>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<
Fortuna bonus

NBA w sezonie 2021/2022 Faza Zasadnicza - Typy z analizą, dyskusja, komentarze

Status
Zamknięty.
ferguson2 884,1K

ferguson2

Typer
Dyscyplina: koszykowka nba
Godzina: 02:30
Spotkanie: miami-boston
Typ: boston ml
Kurs: 2.17
Bukmacher: LV BET
Analiza: Boston idzie po swoje. Widac bylo w ostatnich spotkaniach przeciwko Bucks pewnosc w ich grze. Nie mowiac juz o ostatnim spotkaniu. Tatum jest w formie, Brown zaczal grac lepiej, no i Horford. Graja jako zespol, w defensywie tez wyglada to dobrze. Miami natomiast to druzyna ktora miewa gorsze momenty. Na tym etapie rozgrywek podejrzewam, ze Boston bedzie najtrudniejsza przeszkodą dla Heat. Do tej pory Celtics przegrali jedynie jeden mecz na wyjezdzie podczas tych PO i to minimalnie z Bucks. Dlatego tez kursy nie bez powodu nie wskazuja zdecydowanego faworyta. Boston powinien walczyc tutaj do samego konca o dobry rezultat.
 
Ostatnia edycja:
xamon 134,7K

xamon

Użytkownik
Boston Celtics - Miami Heat 2 3,16 1xbet 103:109

Ja wszystko rozumiem, ale kursy tutaj powinny być w miarę wyrównane , ponieważ obie drużyny są zbliżone potencjałem a buki wystawiją 1,4 na Boston, przesada. Wraca Lowry, więc spory zastrzyk dla obrony Miami. Boston ma swoje przestoje, co dobitnie pokazali w serii z Bucks, grając wielokrotnie padakę a Heat cenię zdecydowanie wyżej niz Kozły bez Middletona to tu nawet nie ma dwóch zdań. Miami przespało g2, ale nie chce mi się wierzyć, że kolejny raz tak źle wejdą w mecz, bo to zaważyło i w połowie chęci do gry uleciały. Jest 1-1, w obu spotkaniach były wyraźne wygrane jednych i drugich, teraz stawiam, że będziemy mieli zupełnie inne - wyrównane meczycho, gdzie będzie walka i niewykluczam, że szala przechyli się na stronę Miami. Kurs godny ryzyka.

edit:

Co za chory mecz, na dodatek naznaczony kontuzjami: Butlera, Smarta i Tatuma, tyle że ten pierwszy już nie wyszedł na parkiet w 2 połowie a gwiazdy C's zacisnęły zęby i grały dalej. Miami z +26 w meczu, +17 w 4 kwarcie, do +1 na 2 minuty przed końcem, ale Pan Max Strus po raz kolejny pokazał jak jest ważnym ogniwem zespołu z Florydy. Wypuścić taką przewagę z dzisiejszym Bostonem byłoby serio wstyd. Rozdawali prezenty jak Święty Mikołaj, 24 straty to normę na jakieś 3 mecze wyrobili a i tak byli o mały krok od odwrócenia losów, ale not today.
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +3198
Z 5,6K

zabix00

Użytkownik
Specem bóg wie nie jestem w NBA, ale z obserwacji uważam, ze szykuje się dobre granie w Dallas, dlatego pojde w stronę over 44.5 pkt każda kwarta. Ostatnie dość niskie wyniki, ale wydaje mi się bezpieczny bet kurs 1.85

✅✅✅
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +1288
5xharoldx5 1,6M

5xharoldx5

Znawca - Szachy
Dyscyplina: Koszykówka - NBA
Godzina: 2:30
Spotkanie: Miami Heat - Boston Celtics
Typ: w meczu będzie powyżej 195,5 pkt. (razem z dogrywką)
Kurs: 1,81
Bukmacher: Fortuna
Analiza:

Będzie to siódme i decydujące starcie pomiędzy tymi zespołami. Na sześć dotychczas rozegranych spotkań w czterech z nich było co najmniej 196 punktów. W tych czterech overowych meczach najniższym wynikiem było 212 punktów. W sezonie zasadniczym w meczach pomiędzy tymi ekipami tylko raz było poniżej 200 punktów. Obie drużyny mają dobrą defensywę, zwłaszcza Boston, ale ta linia punktowa jest według mnie na tyle niska, że powinno być dobrze. Przy typach na under/over w NBA duże znaczne ma skuteczność rzutów za 3 punkty. Jeśli ta skuteczność nie będzie jakaś fatalna, to over 195,5 powinien wejść.
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +1148
deepred 1,1M

deepred

Moderator
Członek Załogi
Krótka piłka. Nie będę tu wypisywał o genialnych obronach, o najlepszym matchupie jaki Boston ma na Warriors. Pierwszy mecz finałów NBA, gdzie wypoczęci Warriors podejmują ekipę Udoki. Boston pokazał dwukrotnie jaja wygrywając G7 z Bucks i Heat. Prawdę mówiąc obydwie te serie goście dzisiejszego meczu mogli spokojnie zamknąć w sześciu grach. Uważam, że seria z Warriors może być wyrównana, ale nie podejrzewam Celtów o wygranie pierwszego meczu.

Warriors bardziej wypoczęci + zdrowsi. Jeżeli Robert Williams nie będzie zdrowy w tej serii, to Boston tracą przewagę pod koszem. Boston lepiej blokuje, ale bardzo słabo zbiera. Niski skład Warriors może zebrać podobnie, jak nie więcej piłek niż wysoki skład Bostonu.
Wysokie tempo na korzyść Warriors, Boston nie za bardzo mogą obniżać skład, bo wtedy jeszcze większą przewagę mogą mieć gospodarze. Ekipa Kerra na luzie weszła do finałów. Boston bardzo zmęczony, długa seria, długi lot do Kaliforni. Tatum przed pierwszym spotkaniem z Heat mówił, że nie czuli świeżości po G7 z Bucks, zagrali świetną pierwszą połowę, a potem zostali obnażeni. Uważam, że dzisiaj może być podobnie, i mówię to jako stary Bostoniak. Pieniądze stawiam na Warriors, ale kibicuję Celtom. Każdy wynik dla mnie to win-win.

Warriors @1,60

Matko Boska, jak oni zagrali! Tak przegrać to jak wygrać. Stawiam na GSW w każdym meczu, może być nawet 4-0 w serii, mam to w D. #18
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +506
E 0

eraserhead

Użytkownik
Dyscyplina: Koszykówka - NBA
Godzina: 2:00
Spotkanie: Golden State Warriors - Boston Celtics
Typ: Jordan Poole poniżej 13.5 punktów (z dogrywką)
Kurs: 1,85
Bukmacher: Superbet
Analiza:

Poole po świetnym starcie play-offów gra ostatnio słabiej, moim zdaniem nie zmieni się to w drugim meczu z Celtics. W pierwszym meczu finałowym tylko 9 punktów i 2/7 z gry, co było rezultatem świetnej, fizycznej gry obronnej drużyny z Bostonu, z którą Jordan kompletnie sobie nie radził. Na korzyść tego typu działa też powrót Paytona, który był gotowy już na pierwszy mecz. Po porażce Kerr na pewno będzie szukał korekt w składzie, a rzucający 2/7 i słabo grający w obronie Poole może stracić trochę minut na rzecz Paytona, który jest dużo lepszym zawodnikiem w defensywie - a grę defensywną na pewno trzeba poprawić po tym, ile razy niekryci przez nikogo zawodnicy Bostonu rzucili w pierwszym meczu za 3.
 
chamberlain 601,4K

chamberlain

Moderator
Członek Załogi
Golden State Warriors - Boston Celtics
Jason Tatum Double-double @ 3.95 Betclic

Trochę żal nie skorzystać z takiego kursu, 3.95 na lidera Bostonu? Już w pierwszym meczu pomimo beznadziejnej skuteczności w oddawaniu rzutów 3/17, wywalczył d-d rzucając 12 pkt a dorzucając do tego 13 asyst, a przecież to bardzo dobrze zbierający zawodnik, który podwójne zdobycze zazwyczaj robi w punktach i zbiórkach. Przeciwko GSW w sezonie regularnym też wyglądał dobrze, co prawda raz zaliczył double-double, a w drugim przypadku zabrakło jedynie dwóch zbiórek. W ostatnim czasie forma też dopisywała, bo w 4 ostatnich spotkaniach jeszcze przeciwko Miami Heat zdobywał dwa razy d-d, a dwa razy zabrakło mu naprawdę niewiele, bo 1 i 2 zbiórki. Tatum w tym spotkaniu na pewno będzie chciał się pokazać z o wiele lepszej strony w ofensywie, ale myślę, że jego większe zaangażowanie zaowocuje też dwucyfrową liczbą asyst, lub zbiórek na co bardziej liczę. Kurs 3.95 to zdecydowanie za dużo na to zdarzenie według mnie.
 
Ostatnia edycja:
Cabron 79K

Cabron

Użytkownik
  • Najlepsze analizy czerwca 2022 (2-3. miejsce)
  • #949
Celtics - Warriors
Warriors 2,33 Superbet


Wrzucam teraz, bo mam wrażenie, że kursy polecą.

Warriors po fatalnej 4 kwarcie w game 1 na którą wyszli zdecydowanie zbyt pewni siebie nie mogli sobie pozwolić na takie błędy w game 2, więc jak na byłych mistrzów przystało roznieśli Boston w drugim spotkaniu i spokojnie ludzie w Polsce mogli iść spać przed 4 kwarta, bo wydawało się niemalże niemożliwe, że powtórzą tak fatalną końcówkę jak w game 1.
Lider GSW, Stephen Curry w ostatniej kwarcie nawet nie wyszedł na parkiet, bo nie było takiej konieczności, ławka spokojnie dowiozła wysokie prowadzenie, które momentami było 30 punktowe.

Liderzy Celtics zostali kompletnie stłamszeni, a cała drużyna Celtów skończyła mecz na ledwie 37% z gry. Jason Tatum pomimo 28 pkt 6/9 za 3 pkt, to nie zagrał wcale wybitnego spotkania. Mocno liczbę punktów podniosła mu pierwsza połowa w której dobrze siedziały mu "trójki", ale za 2 pkt miał tylko 2/10 z gry, czyli daje to 20% skuteczności, a reszte dorzucił z rzutów wolnych.
Jednak co najważniejsze - wskaźnik +/- Jasona Tatuma w tym spotkaniu wyniósł -36 ! Jest to najgorszy wynik w historii NBA od kiedy mierzy się statystykę Play by Play. Wniosek jest taki, że drużyna z Tatumem na parkiecie dostawała największe plecy.
Lider Celtów z game 1, czyli Al Horford rzucił w tym spotkaniu 2 pkt, tak jak rozgrywający Marcus Smart, czy silny skrzydłowy Robert Williams.
"Pierwsza piątka" Celtów kompletnie zawiodła, a próby Horforda wyciągania spod kosza Greena, czy Looneya kończyły się fiaskiem.

Dla Warriors jednak bardzo ważny okazał się powrót Garego Paytona II. Po kontuzji łokcia lider defensywy Warriors obok Wigginsa i Greena, wszedł dzisiaj z ławki i naprawdę mocno utrudniał życie Celtów w ataku. Warriors w defensywie spisywali się świetnie, jednak warto odnotować jeszcze jeden bardzo ważny fakt. Stephen Curry prócz świetnej gry w ofensywie w obu spotkaniach, jest też 3 najlepszym obrońca tej serii po dwóch spotkaniach, a przy zmianach krycia, kiedy musiał kryć na pozycji C jest liderem !! Trochę to niesamowite, ale takie są fakty. Oczywiście wiadomo, że to są tylko statystyki i on na tej pozycji nie krył zbyt często, no ale statystycznie wypada najlepiej. A, że Amerykanie kochają cyferki w nawet dosyć dziwnych statystykach, czego można doświadczyć będąc w Stanach, to chyba każdy z nas wie.

Teraz pora na danie główne.

Warriors w tej serii w 3 kwartach są +35 i tak jak uważa większość ekspertów, gdyby nie lekceważące podjęcie na początku 4 kwarty w game 1 i mocne nabicie morali Celtów, to prawdopodobnie mogłoby być 2-0 dla GSW po game 2.
Warriors są najlepszą drużyną w historii NBA jeśli chodzi o same 3 kwarty. Są również najlepszą drużyną w historii, która przegrywając po pierwszej połowie potem wygrywała mecze fenomenalną 2 połową, a zwlaszcza 3 kwartą.
W tych finałach jest podobnie. Celtowie świetnie grają w pierwszych połowach i wynik jest mocno na styku, ale w 3 kwarcie Warriors wchodzą na kosmiczny poziom. Przytoczę tutaj słowa Steva Kerra.
„Drużyny zwykle grają twardo przeciwko nam od samego początku. Wychodzą na parkiet naładowane i szalenie aktywne w defensywie, co w konsekwencji szybko je męczy. W trzecich kwartach już zaczynają opadać z sił i może właśnie to jest powód, dla którego zaliczamy takie serie” - wyjaśnia Steve Kerr w rozmowie z ESPN.
Jednak to Jeszcze nie wszystko. Warriors od lat mają swój rytuał i do przerwy szykują się już od pierwszego gwizdka. Podczas pierwszej połowy asystenci głównego Coacha Warriors przygotowują materiały, które potem w trakcie 15 minutowej przerwy pokazują zawodnikom, żeby widzieli w jakim aspekcie przeciwnicy dzisiaj wyglądają najsłabiej po obu stronach parkietu. Przynosi to oczywiście świetne efekty, co potwierdzają wyżej przytoczone statystyki.
Kurs na Wojowników w Boston Garden jest naprawdę świetny i może nie szedł bym w to mocniej, gdyby Celtowie z własnej hali stworzyli ciężka do przebicia twierdzę, ale tak nie jest. W obecnych Play offach przegrali już u siebie 4 spotkania - odpowiednio 2 z Bucks i 2 z Heat. Oczywiście nie uważam, że po tym co się wydarzyło w game 2, Warriors łatwo wygrają te finały, bo od początku było mi bliżej do stwierdzenia, że to się może zakończyć nawet w 7 meczach, natomiast wierzę, że Wojownicy mocno doświadczeni w grze w finałach, mający w swej drużynie kilkukrotnych mistrzów NBA wygrają game 3 i pokażą młodzieży z Bostonu, że będą musieli się wspiąć na wyżyny żeby ich pokonać.
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +2072
Cabron 79K

Cabron

Użytkownik
Celtics - Warriors
Warriors 2,33 Superbet


Wrzucam teraz, bo mam wrażenie, że kursy polecą.

Warriors po fatalnej 4 kwarcie w game 1 na którą wyszli zdecydowanie zbyt pewni siebie nie mogli sobie pozwolić na takie błędy w game 2, więc jak na byłych mistrzów przystało roznieśli Boston w drugim spotkaniu i spokojnie ludzie w Polsce mogli iść spać przed 4 kwarta, bo wydawało się niemalże niemożliwe, że powtórzą tak fatalną końcówkę jak w game 1.
Lider GSW, Stephen Curry w ostatniej kwarcie nawet nie wyszedł na parkiet, bo nie było takiej konieczności, ławka spokojnie dowiozła wysokie prowadzenie, które momentami było 30 punktowe.

Liderzy Celtics zostali kompletnie stłamszeni, a cała drużyna Celtów skończyła mecz na ledwie 37% z gry. Jason Tatum pomimo 28 pkt 6/9 za 3 pkt, to nie zagrał wcale wybitnego spotkania. Mocno liczbę punktów podniosła mu pierwsza połowa w której dobrze siedziały mu "trójki", ale za 2 pkt miał tylko 2/10 z gry, czyli daje to 20% skuteczności, a reszte dorzucił z rzutów wolnych.
Jednak co najważniejsze - wskaźnik +/- Jasona Tatuma w tym spotkaniu wyniósł -36 ! Jest to najgorszy wynik w historii NBA od kiedy mierzy się statystykę Play by Play. Wniosek jest taki, że drużyna z Tatumem na parkiecie dostawała największe plecy.
Lider Celtów z game 1, czyli Al Horford rzucił w tym spotkaniu 2 pkt, tak jak rozgrywający Marcus Smart, czy silny skrzydłowy Robert Williams.
"Pierwsza piątka" Celtów kompletnie zawiodła, a próby Horforda wyciągania spod kosza Greena, czy Looneya kończyły się fiaskiem.

Dla Warriors jednak bardzo ważny okazał się powrót Garego Paytona II. Po kontuzji łokcia lider defensywy Warriors obok Wigginsa i Greena, wszedł dzisiaj z ławki i naprawdę mocno utrudniał życie Celtów w ataku. Warriors w defensywie spisywali się świetnie, jednak warto odnotować jeszcze jeden bardzo ważny fakt. Stephen Curry prócz świetnej gry w ofensywie w obu spotkaniach, jest też 3 najlepszym obrońca tej serii po dwóch spotkaniach, a przy zmianach krycia, kiedy musiał kryć na pozycji C jest liderem !! Trochę to niesamowite, ale takie są fakty. Oczywiście wiadomo, że to są tylko statystyki i on na tej pozycji nie krył zbyt często, no ale statystycznie wypada najlepiej. A, że Amerykanie kochają cyferki w nawet dosyć dziwnych statystykach, czego można doświadczyć będąc w Stanach, to chyba każdy z nas wie.

Teraz pora na danie główne.

Warriors w tej serii w 3 kwartach są +35 i tak jak uważa większość ekspertów, gdyby nie lekceważące podjęcie na początku 4 kwarty w game 1 i mocne nabicie morali Celtów, to prawdopodobnie mogłoby być 2-0 dla GSW po game 2.
Warriors są najlepszą drużyną w historii NBA jeśli chodzi o same 3 kwarty. Są również najlepszą drużyną w historii, która przegrywając po pierwszej połowie potem wygrywała mecze fenomenalną 2 połową, a zwlaszcza 3 kwartą.
W tych finałach jest podobnie. Celtowie świetnie grają w pierwszych połowach i wynik jest mocno na styku, ale w 3 kwarcie Warriors wchodzą na kosmiczny poziom. Przytoczę tutaj słowa Steva Kerra.
„Drużyny zwykle grają twardo przeciwko nam od samego początku. Wychodzą na parkiet naładowane i szalenie aktywne w defensywie, co w konsekwencji szybko je męczy. W trzecich kwartach już zaczynają opadać z sił i może właśnie to jest powód, dla którego zaliczamy takie serie” - wyjaśnia Steve Kerr w rozmowie z ESPN.
Jednak to Jeszcze nie wszystko. Warriors od lat mają swój rytuał i do przerwy szykują się już od pierwszego gwizdka. Podczas pierwszej połowy asystenci głównego Coacha Warriors przygotowują materiały, które potem w trakcie 15 minutowej przerwy pokazują zawodnikom, żeby widzieli w jakim aspekcie przeciwnicy dzisiaj wyglądają najsłabiej po obu stronach parkietu. Przynosi to oczywiście świetne efekty, co potwierdzają wyżej przytoczone statystyki.
Kurs na Wojowników w Boston Garden jest naprawdę świetny i może nie szedł bym w to mocniej, gdyby Celtowie z własnej hali stworzyli ciężka do przebicia twierdzę, ale tak nie jest. W obecnych Play offach przegrali już u siebie 4 spotkania - odpowiednio 2 z Bucks i 2 z Heat. Oczywiście nie uważam, że po tym co się wydarzyło w game 2, Warriors łatwo wygrają te finały, bo od początku było mi bliżej do stwierdzenia, że to się może zakończyć nawet w 7 meczach, natomiast wierzę, że Wojownicy mocno doświadczeni w grze w finałach, mający w swej drużynie kilkukrotnych mistrzów NBA wygrają game 3 i pokażą młodzieży z Bostonu, że będą musieli się wspiąć na wyżyny żeby ich pokonać.

Celtics wygrali to spotkanie na tablicach. Warriors kompletnie stłamszeni w tym aspekcie.
Jednak trzeba też zaznaczyć, że dalsze dopuszczanie Scotta Fostera do sędziowania meczów, a zwłaszcza finałów, to jest jakiś absurd.

Game 4 trzeba znowu grać Warriors, bo nie wierzę, że przegrają dwa mecze w Bostonie. To zbyt doświadczona drużyna. Przeanalizują zachowanie na tablicach i powinni wrócić do Chese Center z wynikiem 2:2
 
Otrzymane punkty reputacji: +580
Z 5,6K

zabix00

Użytkownik
I znowu wyczuwam duży over 218pkt po kursie 2.75. W dodatku uważam, ze gsw wygra wraz z over 211 po kursie 3.00. Jestem laikiem w NBA, ale uważam, ze gsw to pociągnie
 
sewerynkg 18,3K

sewerynkg

Użytkownik
Kevon Looney - powyżej 6.5 pkt @1.94 betfan
Czy Kevon Looney osiągnie double-double? TAK @5.75 betfan (jak nie wejdzie to ponawiam w kolejnym meczu)


“He’s irreplaceable for us,”He’s played in every game, and he’s a guy we count on. I didn’t play him enough in Game 3. That was my mistake.”- said Kerr of Looney,“

W game 4 dostał już 28 minut (w g3 17), rzucil 6 punktów, zebrał 11 piłek z tablic i trafił bardzo ważny rzut w ostatniej minucie meczu.Typ ryzykowny bo od punktowania w GSW są inni ale linia jest niska i jeśli dostanie te 30 minut to 7 punktów powinien nastukać. 10 zbiórek również luźno w jego zasiegui @5.75 na dd wydaje mi sie sporo za wysoko i za grosze można zagrać.
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +687
yaros 4,4K

yaros

Użytkownik
Pytanie do znawców NBA. Obstawiłem, że Sochan zostanie wybrany w Top 10. Został wybrany z nr 9, a zakład przegrany. O co może chodzić?
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom