Danny nie zagra w turnieju finałowym LCS, kursy na 100T poleciały na łeb na szyję (obecnie najwyżej @1.37 w STS). Za niego wskakuje Kaori, Turek z akademii (ex Istanbul Wildcats, SuperMassive). Szczerze to Danny zagrał absolutnie tragicznie serię z TL (i aż dziw, że mając takiego statystę byli w stanie wygrać, ale trzeba przyznać, że Impact, Inspired i jojopyun się spisali), ale i tak wydaje się, że EG nie mają bez niego żadnych szans na wygranie z 100T.
Rogue - Fnatic 2 @1.54, 2 -1.5 @2.00 sts
Nie wiem, nie chcę być jakiś przesadnie pewny tych typów, ale po tym, co widziałem pod koniec splitu i w play-offach do tego momentu to trochę nie widzę szans na inny wynik. Fnatic było do bólu ch*jowe w tym splicie - to jest fakt, do tego stopnia, że realnie groził im brak awansu do PO pierwszy raz w historii organizacji. Mieli bilans 7-8 przed ostatnim tygodniem, ex-eaquo z XL i Astralis i o 2 winy gorszy niż G2, MSF, RGE i VIT. W super weeku Upset w zasadzie solo do tych play-offów ich wprowadził robiąc totalny wywóz na Zeri (mecze z Misfits i Vitality). Ale od tego momentu coś zaklikało w drużynie. Pokonanie 3:0 Misfits naprawdę robi wrażenie. Zwłaszcza, że gry 1 i 3 to były totalne stompy, w których rywale nie mieli nic do powiedzenia. Oczywiście wciąż Upset to bezapelacyjny MVP, ale cała drużyna gra dobrze. Razork robi świetną robotę przede wszystkim, podobnie Humanoid, ale to akurat wiadomo od dawna, że Marek to chyba najrówniej grający midlaner w Europie. Hyli jak to Hyli - trzyma swój poziom, czyli czasem coś odwali, potem z kolei zagra jakby miał 500iq (np. flash polymorph na Lulu z meczu z Vitality, w którym prawie przegrali, a porażka by ich wywaliła z play-offów). Nawet Wunder nie wygląda jak totalny noob ostatnio. Wreszcie wyglądają jak drużyna, chociaż oczywiście granie stale wokół bota jest bardzo widoczne. MAD też pokonali komfortowo 3:1 (acz trzeba oddać, że MAD Lions trochę zrobili przeciwieństwo zeszłego roku - wtedy grali średnio w splicie, a w play-offach uwalniała się z nich bestia, a teraz w splicie wyglądali genialnie, top2 razem z G2, a w PO kupa).
Rogue jawi się dla mnie jako drużyna bez tożsamości, bezpłciowa, miałka. Odnoszę wrażenie, że najzwyczajniej w świecie brakuje im wyraźnie jasno świecącego punktu, który mógłby ich prowadzić do wielkich rzeczy nie tylko swoją grą, ale i osobą - ot, zbieranina bardzo solidnych zawodników na każdej pozycji, gdzie w G2 mamy w zasadzie całą drużynę, w FNC jest Upset, w MAD Nisqy i Elyoya, a w Misfits Vetheo. Weszli w wiosenny split jak do siebie robiąc 9-0 w pierwszej połowie, ale głównie było to na plecach Malranga, który swoim playstylem rozmontował wszystkich. W drugiej połowie jednak drużyny już się trochę zaadaptowały i nie było tak kolorowo i zrobili bilans 5-4 (taki sam, jak G2, XL, a nawet SK, a FNC i MSF mieli bilans 7-2). W finale PO G2 ich porobiło jak chciało (jak i całą resztę z dolnej drabinki). W lato już mieli bilans 11-7 a w play-offach pokonali MAD, ale G2 znowu ich zgniotło. Kibicuję ich, uwielbiam Trymbiego, ale na ten moment już nie widzę żadnej ich przewagi poza topem może, bo jednak Odoamne jest znacznie pewniejszym wyborem od Wundera. Razork jest w świetnej formie, Humanoid jest lepszy od Larssena, a Trymbi na pewno stabilniejszy od Hyliego, ale sumarycznie bot Fnatic > bot RGE (ze względu na Upseta). Jak Fnatic zagra na swoim poziomie z ostatniego czasu, to powinni sobie luźno poradzić 3:1, a może nawet 3:0. Trochę to wszystko wygląda, jakbyśmy mieli mieć powrót do batalii G2 i FNC z prawdziwego zdarzenia.