Ogolnie zawsze trzeba zalozyc ze linie sa dobrze ustawione (tym bardziej w takich ligach jak NBA ktora grana jest na calym swiecie a nie liga ogorkowa gdzie wypadniecie jednego gracza moze calkowicie zmienic wynik spotkania) i oczywiście szukać argumentow za i przeciw. W moim mniemaniu i to wynika z doswiadczenia czesciej % wygrywasz jezeli grasz przeciwko tak duzym spadkom, aczkolwiek nie posiadam dokladnych danych i jest to jedynie moje odczucie ktore moze byc złudne. Fakt faktem w Phoenix padl dzisiaj i under 229.5 jako poczatkowa linia jak i over 225 jako koncowa linia
ergo linia byla wystawiona bardzo dobrze, ale ja bym gral over. Najgorzej zawsze wypadają ci co wpakują się w środek.
Gdybyś grał NY to byś natomiast wygrał także 1:1 w nocy - na dwoje babka wróżyła jak to mówią ;-)