Taaa 20 nam wklepią, są tak podrażnieni że zapomną że to 1/8 i kilka dni później wyjdą np z Anglią na czworaka Na tym etapie turnieju trzeba się oszczędzać jak jest ku temu okazja.Max to Bezpieczny wynik, pełna kontrola nad meczem i tyle.Zresztą co by nie mówić jak gramy itd, to nigdy wygodnym rywalem Polska dla Francji nie była i mogą się z nami chwilę pomęczyć.
Kolega już proponował promocje od buka w sobotę na Polska - Arabia x2 i coś tam wtedy nie pykło. Wiec tutaj kolejny typ bez żadnej sensownej argumentacji. Francja podrażniona??? Czym podrażniona? Zagrali to co wczoraj chcieli zagrać i nie jest niczym podrażniona, spokojne przygotowanie do niedzieli i tyle w temacie. Z nami będą chcieli pograć swoją piłkę już pierwszym składem i o spokojne zwycięstwo, ale bez żadnych szaleństw bo w perspektywie w 10 Anglia i 14 grudnia Hiszpania/Portugalia więc na pewno tutaj nikt się nie będzie zabijał o wygrane 3,4,5 bramkami. A tak jak kolega wyżej napisał Francji lekko sie z Polakami nie grało i też można mieć jakieś nadzieje, że Polacy trochę wrzucą na luz bo zrobili to co mieli zrobić, może Szymański wróci do składu, może spróbują zagrać więcej ofensywnie bo i tak nie mają nic do stracenia i nie zdziwie się, jak skończy się jakimś BTS przy wygranej Francji i zdecydowanie pogromu tutaj nie przewiduje.
Czy to minimalizm z mojej strony? nie koniecznie, zawsze chciałoby się więcej, ale trzeba być świadomym tego jak wyglądamy i niewątpliwie dla ekipy to właśnie był cel, żeby znów nie wieszać na nich psów po turnieju. To sie udało i jeśli chodzi o wrzucenie na luz mam na mysli to, że w końcu może jednak nie cofniemy się w 11 i nie będziemy bronić, ale choćby jakieś próby podejmiemy tak jak to było np ze Szwedami, gdzie tez było wiadomo, że przegrywający odpada. Tutaj było od początku granie po punkty i tak niestety to musiało wyglądać. Natomiast teraz może będzie można w końcu pokusić się o to, by jednak spróbować zagrać w piłkę. Wiadomo, że się cofniemy, ale może jednak podejmiemy próby kontrataków i będzie mniej nerwowości, bo chociażby wczoraj Zieliński grający długie podania z dokładnością wczoraj nie potrafił przy kontrze zagrać prosta piłkę na kilka metrów tylko za plecy. Więc właśnie liczę na to, że ten luz, że oczekiwania spełnione jednak pozwoli nam coś więcej zaprezentować niż do tej pory. Wiadomo, że nikt już niczego się po naszych nie spodziewa i to może być korzystne.B bukibuk, ehh ten minimalizm. Zrobili swoje, bo wyszli z grupy i mogą wrzucić na luz. Niestety tak to wygląda.
Co do niedzielnego meczu to myślę, że warto zagrać:
Francja over 7.5 rogali @ 2.67 fortuna
Nie ma się co łudzić, że zagramy inaczej niż przeciwko Argentynie a to daje bardzo duże szanse na sporą liczbę rogów ze strony Francji, bo tak samo zostaniemy mocno zepchnięci do defensywy. Nasi rywale grupowi wykonali odpowiednio 6, 5 oraz 9 rożnych. Francuzi z Australią 8, z Danią 6, z Tunezją 8.
Myślę, że jak nie będzie szybkiego 3-0 to o typ można być spokojnym.
Ciężko oczekiwać, że ktoś to zrozumie. My jako naród jesteśmy przecież profesorami jeśli chodzi o krytykę i malkontenctwo. Nie ma znaczenia czy coś osiągnęliśmy, nawet jeśli wygramy te mistrzostwa świata to i tak będzie źle.Panowie, już abstrahując od tego co będzie w następnym meczu z Francją.
Smutno i przykro czyta mi się te powyższe komentarze. Jest jakaś w nich nutka obiektywizmu oraz prawdy. Ale każdy z komentujących powinien odpowiedzieć czego oczekuje od naszej kadry oraz trenera?
Uwierzcie mi, że mecz z Argentyną musiał taki być. Dlaczego?
A no dlatego, że tu się liczył bilans bramkowy. Dlatego też nie presowaliśmy zbytnio rywali. Oni mają w DNA tak wpisane, że jak rywal ich presuje - to oni jeszcze bardziej przez co nas zagubili by swoją tiki-taką która jest o 5x szybsza od naszego ogarnięcia. W związku z czym zagraliśmy tak jak zagraliśmy. Daliśmy im pełen monopol. Pełen monopol przy którym oni jak to w jakiejkolwiek piłce wygląda - mają 2-0 i mogą sobie spokojnie przez resztę meczu grać w dziadka oraz oszczędzać siły na następny mecz. I na to im pozwoliliśmy. Myślami byli już w następnym meczu. Tak jak z Arabią po pierwszej połowie - ale tam wiemy jak to się skończyło finalnie. Porażką 1-2. U nas już Argentyna nie pozwoliła na podobną kopię akcji gdzie straciła gola na 1-2 gdy taki załóżmy Kiwior kiwa 4 obrońców Argentyny i strzela bramkę w okno.
Wynik w meczu Meksyk - Arabia Saudyjska był dobry, to po co było ryzykować?
To był mecz rozegrany głową. Głową trenera. Głową piłkarzy. Nie oceniajcie kadry po tym meczu, bo to był mecz rozegrany głową niż "futbolowo". I wolę taki mecz niż tradycyjną przegraną która by nie dała awansu po przepięknym meczu.
Szczerze powiedziawszy Czesław wspiął się na wyżyny. W niecały rok osiągnął:
1. Awansował do mundialu mimo beznadziejnej sytuacji przez Sousę który odpuścił Lewemu i mieliśmy gorsze baraże (wtedy miał być niesiony pod niebiosa, ale jak widać teraz to i awans jest za mało)
2. Utrzymał Ligę Narodów
3. Zapewnił nam losowanie z pierwszego koszyka na Mistrzostwach Europy
4. Awansował z grupy Mundialu
Jesteśmy krajem który poprzez sam fakt, że jest zima i ma się gorsze do gry warunki (przez co mamy z głowy granie podczas okresu zimowego w przeciwieństwie do innych krajów) - robimy mega super wyniki.
Pozostałe kraje które awansowały bądź awansują nawet nie wiedzą co to jest zima. Nasi piłkarze wyjeżdżają zagranicę i tam robią wyniki. Dlatego dziękujmy im za ten wkład i za te emocje, bo gdyby nie oni to naszym narodowym sportem byłaby piłka ręczna oraz siatkówka a obecnie uważamy się za pępki świata które powinny wszystko wygrywać i wszędzie a po niewdzięcznej grze życzyć kadrze wszystkiego najgorszego bo wielka duma kibica została urażona po stokroć i wielokroć.
Piłkarze są obecnie w TOP 16 drużyn na świecie. Gdyby porównać to z kibicami oraz obecne treści które czytam to myślę, że też byłaby TOP 16 - ale nie od góry tylko niestety od dołu. Praktycznie każdy mecz grany był na wyjeździe, stadiony zapełnione kibicami drużyn z którymi graliśmy. Dla mnie wyczyn kadry jest ogromnym wyczynem. Oczywiście duży szacunek dla kibiców którzy wylecieli do Kataru wspierać kadrę, ale im już podziękowałem.
Tyle, że tu nie ma co porównywać. Oni tworzyli sobie sytuacje bramkowe, a my tylko laga i max 3 podania na połowie rywala bo paraliż.Grecy wygrali Euro w 2004 nie grając pięknie dla oka, w dodatku spuścili Francuzów w 1/4
Grecy grali 100 razy lepiej w piłkę niż my do tej pory w Katarze. No i strzelali gole, co nam się udało jedynie na tle słabej Arabii.Grecy wygrali Euro w 2004 nie grając pięknie dla oka, w dodatku spuścili Francuzów w 1/4
To już nie można krytycznie podejść do stylu jaki prezentują na MŚ w Katarze nasi kopacze? Bo malkontent i maruda? Wymaga nie wiadomo czego?Ciężko oczekiwać, że ktoś to zrozumie. My jako naród jesteśmy przecież profesorami jeśli chodzi o krytykę i malkontenctwo. Nie ma znaczenia czy coś osiągnęliśmy, nawet jeśli wygramy te mistrzostwa świata to i tak będzie źle.
Ogólnie to mi osobiście jest wstyd za bycie częścią tej społeczności, z którą ktoś może mnie utożsamiać. Jeśli Michniewicz albo piłkarze czytają / słuchają komentarzy z zewnątrz to aż chciałoby się powiedzieć "nie, ja się pod tym nie podpisuję".
Kowal wczoraj w Kanale Sportowym wszystkim wystawił notę 1/10, łącznie z Michniewiczem za cały turniej. Skąd my (oni) mamy tyle zawiści, niezadowolenia, nie wiem nawet jak to nazwać?