Yoel Romero by finish + Chasen Blair i Damon Wilson z CW @2.66 Wałek z tym splitem dla Craiga, przecież Blair wyraźnie wygrywał 1 i 3 rundę ehh, jepani sędziowie
Walka dwóch legend, ale tutaj raczej pojedynek do jednej bramki, Manhoef jeśli nie ustrzeli to nie ma większych szans w tej walce, obaj w podobnym wieku 45 i 46 lat, ale Romero ostatnio ciągle walczył z topką w wadze średniej
UFC, porażki z Żniwiarzem, Adesanyą i Costą to żaden wstyd, Melvin natomiast nie był widziany w oktagonie od dwóch lat, kiedy to dostał solidne bęcki od Andersona. Oni mieli już walczyć w maju, niestety Manhoef nabawił się kontuzji ręki wyjaśniając jakichś łebków, którzy próbowali obrabować mu dom(historia do poczytania, nie będę o tym opowiadał), teraz Bellator robi kolejną gale w Europie i mamy Manhoefa w CO-ME. Moim zdaniem Romero bez problemu sobie poradzi, to zawsze był solidny zapasior, pokazał się z dobrej strony rozbijając w ostatniej walce Alexa Polizzi, tutaj spodziewam się podobnego przebiegu walki, Romero umęczy zapasami i skończy Holendra przed czasem, Melvin kondycyjnie nie jest pewnie gotowy nawet na 2 rundy.
Leah McCourt @2.10
Trochę jestem zdziwiony, że McCourt jest tutaj dogiem, wiadomo, że to baby, ale ona swego czasu odprawiła Manon Fiorot, dobre nazwisko w rekordzie i potrafi się bić w stójce, do tego niezłe zapasy, czarny pas w BJJ i Judo, sporo osiągnięć w tych międzynarodowych federacjach Jiu-Jitsu, a po drugiej stronie brazylijka, która niewiele umie, startowała w DWCS, ale została szybko wyjaśniona. McCourt trenuje w Dublinie, SBG Charlestown, gala też jest w Dublinie, wrzucili ją na szczyt głównej karty i dali rywalkę, która powinna jej zdecydowanie leżeć, tak do dla mnie wygląda. Leah to nie jest oczywiście kolejna Dern żeńskiego
MMA i BJJ, ale sporo potrafi, powinna zaznaczyć swoją przewagę w zapasach, wątpię żeby brazylijka, która przegrywała ostatnie walki z prawie 40 letnimi zawodniczkami nagle tutaj zaskoczyła, nie skończy tego przed czasem, a decyzji na pewno nie dostanie na takiej gali, musiałaby wyraźnie zdominować pojedynek przez dwie rundy, a trudno mi sobie wyobrazić taki scenariusz.