Nawet jak zastrzeżesz dowód i wyrobisz nowy to i tak mają wszystkie dane. Wszystkie, mam na myśli, że tożsamości przecież nie zmienisz, zmieni ci się "tylko" numer i seria dowodu. Dla przestępców jest to wystarczające by np. wyrobić fałszywy dowód i z nim latać po chwilówki. Nie chcę siać czarnych scenariuszy ale te kilkanaście tysięcy osób (może kilkadziesiąt) które miało tam konto jest teraz totalnie w dupie. Nawet przy zmianie dowodu. Nawet przy sytuacji gdy ktoś ma np. alerty BIK, warto je mieć, ale nie chronią w 100% bo tych gównianych firm chwilówkowych jest od groma i nie wszystkie korzystają z BIK. Już nawet nie wspominam o tym, że z pełnymi danymi mogą zrobić o wiele więcej niż "tylko" wziąć kredyt.
Nie twierdzę, że nie masz racji ale też nie ma co popadać ze skrajności w skrajność. To nie pierwszy taki wyciek a podejrzewam, że tylko dzięki RODO się o nim dowiedziałeś. Zresztą totolotek sam nie ma pewności, czy wyciek był. Z drugiej strony sam BIK po tej akcji ma taki zysk, że głowa mała no ale ja nie o tym.
Alerty BIK mam od kilku lat, na przestrzeni miesiąca (bo wyciek był miesiąc temu) nie dostałem żadnego alertu poza tym co brałem lub sprawdzałem w BIK sam.
Oczywiście pewnie sam wymienię dowód na nowy dla świętego spokoju. Polecam także bezpieczny pesel oraz założyć konto w e-sądzie.
Uważam również, że w obecnej dobie cyfryzacji, warto wszędzie sobie pozmieniać hasła a szczególnie te, które było używane w tym śmieciobuku oraz używać dwuetapowej weryfikacji.
Uważam również, a przestępcą nie jestem, że wyrobienie dokumentu tożsamości w urzędzie nie jest takie proste ponieważ wszystkie twoje poprzednie dowody wraz ze zdjęciami są w historii i każdy urzędnik by się skapnął, że twarz przestępcy nie zgadza się z twarzą która siedzi przed nim na krześle - chyba, że znaleźliby zajebistego sobowtóra.
Z tego co mi się wydaje, do wzięcia czegokolwiek wymagany jest osobisty podpis - a tego na moim dowodzie osobistym nie ma (kiedyś chyba było).
Sam mam mieszane odczucia jeśli chodzi o całą tą sprawę.
A i przypomniało mi się jeszcze, że w banku można sprawdzić za jakieś 50 zł, ile masz rachunków bankowych na swoje dane/pesel.
A żeby wziąć cokolwiek, potrzebny jest z tego co mi się wydaje przelew weryfikacyjny.