On wczoraj z Foggiem miał mega kryzys. Mało co nie musieli go reanimować. Meczu nie oglądałem ale zakładam że fizycznie nie dojechał.Miedwiediew za burtą
Chyba nie tylko on narzeka na warunki? Gorączka a przy tym ogromna wilgotność robią swoje.On wczoraj z Foggiem miał mega kryzys. Mało co nie musieli go reanimować. Meczu nie oglądałem ale zakładam że fizycznie nie dojechał.
Jakie to ma znaczenie? Jeden lepiej znosi takie warunki inny gorzej.Chyba nie tylko on narzeka na warunki? Gorączka a przy tym ogromna wilgotność robią swoje.
Z drugiej strony, wszyscy grają w tych samych warunkach.
Oglądałem ten mecz i jak dla mnie Rybakina przegrała na własne życzenie. Zaczęła nie pewnie i oddała pierwsze podanie aczkolwiek chwilę później wróciła i prowadziła 5:2 w gemach by niestety oddać seta 6:7. Miała szansę jeszcze wygrać go 7:5 lecz w całym meczu nie potrafiła skończyć kluczowych piłek i postawić kropki nad "i". Trzeci set wyglądał bardzo podobnie jak pierwszy. Rybakina nie wytrzymała ciśnienia, a szkoda bo i na livie w nią zainwestowałem ;] |
Zgadzam się w 100%.
Oglądałem ten mecz i jak dla mnie Rybakina przegrała na własne życzenie. Zaczęła nie pewnie i oddała pierwsze podanie aczkolwiek chwilę później wróciła i prowadziła 5:2 w gemach by niestety oddać seta 6:7. Miała szansę jeszcze wygrać go 7:5 lecz w całym meczu nie potrafiła skończyć kluczowych piłek i postawić kropki nad "i". Trzeci set wyglądał bardzo podobnie jak pierwszy. Rybakina nie wytrzymała ciśnienia, a szkoda bo i na livie w nią zainwestowałem ;]
Są dwie filozofie. "Rybia" filozofia dotyczy gry w trudniejszej drabince. Ta o Vondrousovej dotyczy gry w łatwiejszej drabince. I pojawia się finał czy jakikolwiek mecz w zaawansowanej części turnieju i trzeba wybrać, czy wybieramy filozofię trudniejszej drabinki, czyli wygra, bo miał/-a trudniej lub łatwiejszej, czyli wygra, bo miała łatwiej (tu znacznie mniej ludzi wybiera tę drogę), a ona wcale nie tak rzadko się sprawdza. To tyle jeśli chodzi o filozofię drabinek z mojej strony. Chodzi o przeczucie, bo dla jednego jest tak dla drugiego inaczej.Ostatnio szedłeś rybią filozofią.
Sensacja i to naprawdę duża, bo niespodziankę to zrobił Chaczanow grając świetny mecz. Zvereev zagrał genialnie, wyszedł mu mecz życia. Dla Djokovica mecz o trzecie miejsce wątpię żeby coś znaczył, chociaż on mocno związany z ojczyzną to pewnie będzie chciał ten medal. Dla takiego tenisisty jak on, który jest zawsze nakręcony na wygrywanie, takie finały pocieszenia jak mecz o brąz mogą powodować mniejsza motywację. Będzie na pewno ciekawieA może tak być jeśli głowa wysiądzie. Zobaczymy co pokażę w walce o trzecie miejsce.
Czy wróci silniejszy.
Gdzie ty widzisz sensacje Zverev ścisła światowa czołówka nie raz już pokonał Djokovica i świetnie grał na tych igrzyskach więc co najwyżej niespodzianka !Sensacja i to naprawdę duża, bo niespodziankę to zrobił Chaczanow grając świetny mecz. Zvereev zagrał genialnie, wyszedł mu mecz życia. Dla Djokovica mecz o trzecie miejsce wątpię żeby coś znaczył, chociaż on mocno związany z ojczyzną to pewnie będzie chciał ten medal. Dla takiego tenisisty jak on, który jest zawsze nakręcony na wygrywanie, takie finały pocieszenia jak mecz o brąz mogą powodować mniejsza motywację. Będzie na pewno ciekawie