Kacper Koziorzębski (7-3) vs. Ion Surdu (10-3)
Zapowiada nam się pojedynek typowo strikerski, obaj zawodnicy bazują głównie na swojej stójce, więc zapewne będzie to dobre widowisko.
Kacper Koziorzębski będąc w formie jest groźny dla każdego, co udowodnił w walkach z
Szymonem Duszą oraz
Adamem Niedźwiedziem, w ostatniej walce z
Marcinem Krakowiakiem zdecydowanie zabrakło tlenu i ciekaw jestem jak to będzie wyglądało w dzisiejszym starciu. Mówi się jednak o świetnych przygotowaniach Kacpra do tego pojedynku.
Surdu z kolei zakotwiczył w Polsce, przygotowując się głównie w
Ankos MMA, co zwiastuje być może życiową formę zawodnika z Mołdawii. Obaj mają tutaj dużo do udowodnienia, Kacper będzie chciał zmazać plamę z przegranej ze wspomnianym Krakowiakiem, dla Surdu z kolei ewentualna porażka raczej będzie końcem przygody z
KSW. Nastawiam się tutaj na dość otwarty pojedynek, technicznie to Polak wydaje się mieć więcej atutów po swojej stronie i to on dla mnie jest faworytem, podejrzewam jednak, że Mołdawianin mocno rozpocznie ten pojedynek, próbując wciągnąć Koziorzębskiego we własną grę.
Walka przetrwa do decyzji – NIE @1.92
Krzysztof Klaczek (12-6) vs. Vojto Barborik (12-1)
Przyznam szczerze, że dla mnie
Vojto Barborik to jedna z najciekawszych postaci zakontraktowanych w ostatnich latach przez
KSW. Słowak we wcześniejszych walkach wyglądał kapitalnie, dysponuje świetnymi gabarytami jak na kategorię piórkową (180 centymetrów wzrostu i olbrzymi zasięg), miał już zakontraktowaną walkę z
Danielem Torresem na
KSW 53 w ubiegłym roku, jednak event został odwołany z racji wybuchnięcia „pandemii”. Widać, że Vojto nie przyszedł tutaj być chłopcem do bicia, bardzo fajne wypowiedzi w wywiadach, jest zmotywowany, by dotrzeć na sam szczyt tej kategorii (na którym nomen omen jest wspomniany już Torres).
Krzysztof Klaczek swego czasu zapowiadał się naprawdę dobrze, walki z konkretnymi zawodnikami jak
Tom Duquesnoy czy
Ludovit Klein, jednak to było dobrych parę lat temu. W tej chwili Polak wraca do klatki po dwuletniej absencji, z tego co wiadomo miał kontuzję kolana i czekał długo na walkę. Według mnie będzie miał olbrzymie problemy z Barborikiem na nogach, o ile parterowo wydaje się być lepszy (ma czarny pas BJJ), to jednak mam odczucie, że będzie miał tutaj ciężki orzech do zgryzienia. Nie nastawiałbym się na pełen dystans, bo mogą dziać się tutaj różne rzeczy, jednak dość dużym faworytem wydaje się być dla mnie zawodnik ze Słowacji i to jego wygraną dorzucę dzisiaj do kuponów.
Vojto Barborik @1.32
Adrian Dudek (5-1) vs. Aleksandar Ilić (12-4)
Będę potwornie zaskoczony, jeśli
Aleksandar Ilić to przegra.
Adrian Dudek wchodzi tutaj w zastępstwie za kontuzjowanego
Tomasza Jakubca, jednak nie widzę tutaj zbytnich argumentów mogących przeważać za jego potencjalnym zwycięstwem. Owszem, zawodnik Sportowego Zagłębia wydaje się być bardzo silny, najprawdopodobniej będzie dążył do klinczu i obaleń, według mnie jednak gargantuiczna wręcz przewaga warunków fizycznych Ilicia będzie w tym starciu nie do przeskoczenia. Dudek co prawda przygotowywał się do walki w Czechach, jednak starcie z Serbem to zdecydowanie inny rozmiar kapelusza. Na nogach
„Joker” powinien mieć ogromną przewagę – jest bardzo sprawnym kickbokserem, a patrząc na to jak nisko ręce w walkach trzyma Polak, nokaut z rąk lub nóg Ilicia wydaje się być bardzo pewną opcją na rozstrzygnięcie tego pojedynku.
Aleksandar Ilić @1.40
Marian Ziółkowski (22-8-1) vs. Maciej Kazieczko (7-1)
Pierwsza obrona pasa mistrzowskiego przez
Mariana Ziółkowskiego, trzeba oddać, że zawodnik
WCA Fight Team w ostatniej walce z
Romanem Szymańskim wyglądał jak milion dolarów, deklasując swojego rywala i kończąc go pod koniec czwartej odsłony. Patrząc na duże problemy
Maćka Kazieczki w ostatniej walce z
Karlo Caputem nie sposób nie faworyzować Mariana. Sportowo ma dużo więcej argumentów po swojej stronie, jest o niebo bardziej doświadczony, przegrywał z naprawdę topowymi zawodnikami jak
Kleber Koike Erbst czy
Mateusz Gamrot. Do tego dochodzi zdecydowanie lepsza wydolność – myślę, że ta walka szybko się nie rozstrzygnie i prym będzie w niej wiódł Ziółkowski, udanie broniąc trofeum wywalczonego na
KSW 57.
Marian Ziółkowski @1.32
Tomasz Narkun (18-3) vs. Phil De Fries (19-6)
Im bliżej walki, tym bardziej mi ku zwycięstwu Brytyjczyka. W porównaniu do pierwszej walki obu Panów,
Narkun jest lżejszy,
De Fries cięższy, jednak Anglik wnosił tyle samo na wagę w późniejszych walkach z
Luisem Henrique oraz
Michałem Kitą. Według mnie Polak nie ma tak mocnego uderzenia, by ustrzelić Brytyjczyka, siłowo to PDF będzie zdecydowanie przeważał i dobrym gameplanem najprawdopodobniej sprezentuje nam powtórkę z rozrywki z pierwszego starcia. Nie będę się już jakoś mocno rozpisywał, bo wszystko na temat tej walki zostało już powiedziane – stawiam dość pewnie na wygraną Phila De Friesa.
Phil De Fries @1.63