IGA śWIĄTEK - S. KENIN 2 2.49
Mamy finał turnieju wielkoszlemowego z udziałem naszego reprezentanta, więc obowiązkiem jest coś napisać.
Polski
tenis zmaga się z wieloma bolączkami, choćby brak właściwego systemu szkolenia, brak odpowiedniej infrastruktury etc. (zauważyliście że po sukcesach skoczków czy piłkarzy zawsze pojawiał się jakiś cwany człowiek z rządu i zapowiadał dofinansowanie danej dyscypliny, teraz o tym cisza. Ale jak Iga wygra to Morawiecki razem z Dudą zaproszą na spotkanie w błysku fleszy, poklepią po plecach, może nawet jakiś order dadzą. Czesi mają swoją narodową akademie tenisową w Prostejovie, a my 38 milionowy kraj mimo niewątpliwych sukcesów w ostatniej dekadzie na niwie tenisowej wciąż czekamy, tylko na co?)
Przechodząc już do analizy przedmiotowego spotkania trzeba jasno stwierdzić, że na ten moment jakościowo lepiej wygląda Iga. Technicznie ta dziewczyna jest naprawdę bardzo dobra, topspinowych forehandów w jej wykonaniu nie powstydziłby się sam Rafa, na dodatek ma bardzo krótki zamach (porównajcie to np. z Medvedevem czy Gulbisem którzy mają bardzo obszerne ruchy) przy uderzeniach co świadczy o świetnym refleksie , i daje przeciwnikom mniej czasu na ustawienie się czy dobieg do piłki. Iga ma też to czego nie udało się nigdy wypracować A. Radwańskiej, mianowicie siła uderzeń, agresywność i mocny serwis. Kenin natomiast lubi mocną grę, jest regularna i mimo że clay to nie jest jej ulubiona nawierzchnia , potrafi bardzo dobrze szachować dropshotami. Ma też Amerykanka pochodzenia rosyjskiego jeden relewantny atutu, mianowicie dużo większe doświadczenie, wszak wygrał AO 2020. Mentalnie zatem będzie mocniejsza, a w tenisie głowa to podstawa. Napięcia jakie będą towarzyszyły Polce przed i w trakcie tego meczu będą niewątpliwie ogromne i nie zgodzę się z samą Igą która twierdzi, że wczorajszy 2 godzinny debel nie będzie miał wpływu na jej postawę dzis. Otóż będzie miał i nie chodzi tylko o zmęczenie fizyczne (choć jak czytam tu znaffców twierdzących że w debla można grać kilka godzin bo nie męczy, to łapie się za głowę, widać że nigdy nie grali w tenisa) ale też o zmęczenie psychiczne jakie generuje każde dodatkowe spotkanie.
Reasumując uważam, że kursy zaproponowane przez oddsmakerów na ten mecz są przesadzone, duże value po stronie Kenin (zagrałem dziś w nocy po kursie 2.49, myślę że może spadać w kierunku Amerykanki). Poza tym jestem przekonany, że Iga będzie się zmagać nie tylko z rywalką na korcie ale też z własną głową, ona jeszcze nie jest mentalnie przygotowana na takie mecze (co w mniejszej skali pokazało jej finałowe spotkanie w Lugano z Poloną Hercog w kwietniu 2019 ).
I na koniec argument kompletnie od czapy, za tym żeby grać na Kenin (mam ją za 600zł i za 300 handi +3,5) otóż jak wygra wpadnie jakiś cash, jeśli przegra będę ogromnie szczęśliwy że wygrała
POLSKA!