Moja propozycja na trzeci dzień M. Ś. czyli niedzielę 2 sierpnia.: Ronnie O'Sullivan - Thepchaya Un-Nooh, wygra Un-Nooh (+3,5),
etoto - 2,00.
Podejmuję się sporego wyzwania, jakim jest racjonalne uzasadnienie wygranej Taja z najlepszym snookerzystą w historii. Ale skoro
w typach długoterminowych podaję, że widzę go w fazie finałowej turnieju to wypada się podjąć najpierw uzasadnienia szans
Un-Nooha w konfrontacji z Osą.Typ buduję na takich przesłankach:
- Un-Nooh pokazał dobrą formę w eliminacjach, które odbyły się kilka dni temu,
- jest to zawodnik bezpośredniego zaplecza ścisłej czołówki, notowany obecnie na 20-tym miejscu. W rankingu obecnego sezonu jest nawet 12-ty. O ile Osa w głównym rankingu jest wyżej, o tyle w rankingu rocznym jest kilka miejsc za Tajem. Jednak, by ta informacja nie była fałszywa należy dodać, ze Anglik zagrał o połowę mniej turniejów niż Un-Nooh. Tak więc w tym punkcie chcę jedynie wskazać, że w tym sezonie Taj umocnił jeszcze swoją pozycję sportową, a nie, że już jest lepszy od Ronniego,
- Taj w ostatnich latach wygrywał już z prawie każdym zawodnikiem czołowej 16-tki. Tylko Lisowski (0:2) i przede wszystkim Hawkins(0:5) nie przegrali z nim meczu, z Bingtao dotąd nie grał. Z innymi ma częściej niekorzystne niż korzystne statystyki, ale np. Bingham na widok Taja przy stole powinien co najmniej dostawać gęsiej skórki. Z Osą wygrał jedyny mecz kilka lat temu wynikiem 5:4. Co ciekawe w tym meczu dwóch świetnych break-bulders nie było ani jednej setki i tylko 2 brejki 50+,
- dla Taja jest już 3. występ w Crucible, 3. pod rząd. Higgins pokonał go 2 lata temu 10:7, a Trampek rok temu pokonał go 10:9 i był przy tym rzeczywiście niedaleko od wylotu z turnieju, który przyniósł mu ostatecznie tytuł. Taj był jednym z najtrudniejszych rywali Judda w tym turnieju,
- portal cuetracker.net, który podaje prawidłowo 66% (z 8740 podanych typów) zwycięzców snookerowych meczy przydziela Tajowi 49,19% szans wygranej. Przyznam, że zaskoczyła mnie ta prognoza, bo poprzedstawia ona najmniejszą różnicę szans między faworytem a pretendentem wśród wszystkich 16 par tego turnieju. Nie znam algorytmu, z którego korzystają na tym portalu, ale ta informacja jest warta przytoczenia,
- Taj od 2015 r, nigdy nie przegrał meczu w M.Ś. bardziej niż 10:7. wcześniej, w 2013 i 2014 Selt i Woollaston zbili mu tyłek do 2 i 4, ale były to 2 pierwsze sezony Taja w Tourze,
- zapamiętałem niedawną wypowiedź Osy, że Un-Nooh jest jedynym zawodnikiem z ktorym chętnie przyjmie do wiadomości swoją porażkę. W tej samej wypowiedzi życzył mu udanego turnieju. Osa, poza tym, że jest kompetentny w sprawach snookerowych , chlapie jęzorem, ale zawsze, moim zdaniem są to jego autentyczne przekonania, intuicje, poglądy lub szczery wyraz jego postawy.
O'Sullivana nie będę przedstawiał, bo znają go wszyscy. Nikt nie ma statystyk personalnych lepszych od niego. Gdy zagra z przekonaniem i na wysokim swoim poziomie, to raczej nie ma o czym mówić, bo jest zawodnikiem wszechstronniejszym od Un-Nooha. Nie spodziewam sie jednak pełnego wigoru Ronniego w smutnym obecnie Crucible, bez publiki, gdy on sam kreuje się na odczuwającego zagrożenie covid-19 solidaryzującego sie z wybrykiem Hamiltona.
Podsumowując: tak czy siak nie mam wątpliwości, że rynek przesadza z faworyzowaniem Anglika. Kursy opisujące szanse zwycięstwa tych graczy na poziomie 1,21(1,23) - 4,44 (4,55) są w moim odczuciu niepoważne. Dlatego chętnie pobieram zwycięstwo Taja. Gram z handikapem, bo wiem przeciwko komu stawiam moje pieniądze, ale ośmielam się postawić stawkę wysoką - 8/10 jednostek.
P.S. Nie chcę nikogo wprowadzać w błąd i sugerować, czy wręcz zachęcać do nadmiernego ryzyka, dlatego nie wskazuję czystego zwycięstwa Taja. Przecież stawiamy nasze pieniądze i chcemy ich zwrotu z zyskiem, więc na pewno warto się asekurować, gdy bawimy się hazardem. Ale osobiście liczę na wiktorię Un-Nooha.
Rezultat: 10:1