Mi betsson kiedyś podarował ponad 6k wygranej mimo że zakład został unieważniony we wszystkich bukach. Zagrałem mecz w kosza ligi jordańskiej i przy prowadzeniu jednym punktem drużyny na którą postawiłem w ostatnich sekundach wybuchła awantura na parkiecie. Sędzia zakończył mecz a federacja uznała go za nieodbyty. Na początek dostałem po kilkunastu godzinach zwrot stawki a później po jednym czy dwóch meilach uznano że w drodze wyjątku zaliczą mi ten zakład jako wygrany.
Bo tak działają cywilizowane buki. Jeszcze z czasów gry w Bet365 też miałem takie przypadki. A teraz w
Unibecie również da się "dogadać". Ale gdzie takimu... hmm, nie znajdę odpowiedniego słowa jakiego mógłbym użyć jako moderator
takiemu czemuś jak
Betfan (może BetForFun byłoby lepsze?) do normalnych bukmacherów. To co czytam wyżej, to aż jeży włos na głowie. Stawiacie zakład za 500, a oni akceptują tylko 100, nie pytając czy chcesz zawrzeć taki zakład. Żałosne.
Betfan na pewno śledzi ten temat. Dla mnie to jest szukanie dziury w całym. Udało się wam, znaleźliście punkt w regulaminie jako podstawę żeby nie wypłacić wygranej, gdzie z tego co czytam 100 zł zamieniło się na 23k. W sumie nic dziwnego, że tak walczą, skoro mają tam takie żałosne limity. Do tego niedawno to zawieszenie działalności z bardzo "profesjonalnym" ogłoszeniem, wyglądającym jak napisane w HTML w notatniku.
Panowie od marketingu czy PR w tej "firmie" niech lepiej dwa razy się zastanowią. Czy lepiej wypłacić pieniądze, które uczciwie zostały WYGRANE, czy przypieprzyć się do regulaminu i to punktu, którego złamanie nie miało wpływu na wygraną plus jest to punkt, który przez nieuwagę łatwo złamać. Używając publicznego komputera, czy użyczając swój. A przez to w konsekwencji puszczenie tej historii dalej, na inne strony. Sprawa nie rozejdzie się po kościach i marketing szeptany, jeśli tej wygranej nie wypłacą, mocno odbije się na
Betfan. Zamiast Pudzianowskiemu, najpierw zabezpieczcie kasę dla graczy, bo wygląda na to, że te 23 tysiące tak bolą, że trzeba znaleźć haczyk.
Jeszcze odniosę się do tego co napisał
A
amigo007. Nie, no, litości. Próba odzyskania postawionej kasy zmyślonymi historyjkami o hazardzie, przegraniu pieniędzy na życie itd. to coś z gatunku fantasy. Zakład postawiony musi być rozliczony. Ale zarówno w
Betfan, jak i u tego drugiego buka, gdzie autorka tematu kontrowała. Sprawa ogólnie smutna i nóż się w kieszeni otwiera czytając to, bo uczucie trafienia tego ostatniego wydarzenia na kuponie musiało być super. Z kolei, blokada konta i odmowa wygranej, to już kolejne mocne przeżycie. Liczę, że Befan pójdzie po rozum do głowy, bo skoro jest bukmacherem to musi mieć świadomość, że da się przyfarcić i strzelić niezłą sumę za małą stawkę (bo za większą by nie pozwolili, skoro zakład za 300 zł jest problemem).
adamo80 - tak, Bet365 kiedyś oferował anulowanie zakładu, ale PRZED meczem. Na czacie można było to załatwić. Pamiętam nawet formułkę "W geście dobrej woli...". Później już nie zgadzali się na to. Ale anulowanie zakładu po meczu? O czym Wy mówicie? Pamiętam kiedyś miałem zakład na over ilości asyst w NBA danego zawodnika. Miał jedną więcej niż wskazywała linia. Na stronie NBA w statystykach nie dodali tej asysty. Wysłałem im nagranie gdzie widać tę asystę która wygrywa mi kupon, ale oni twardo, że strona NBA decyduje. W takich okolicznościach nie chcieli nawet zwrócić stawki, a co dopiero rozliczyć jako wygrany. Także to, że można anulować zakład po meczu (jak to w ogóle brzmi) można między bajki włożyć, chyba, że czegoś nie zrozumiałem.
M
Merrow powodzenia, walczymy z Tobą.