*** 1 TICK / 500 € ***

[Camilla P.]

Świetnie się przegląda Twoją grę. Wszystko czytelnie i do tego screeny. Myślę, że zaczniemy się emocjonować tak na serio gdy wznowią rozgrywki. Póki co pozostaje skubanie ticków ale to świetny trening przed tym co dopiero nastąpi. 16 euro zysku na takim handelku to bardzo przyzwoity rezultat. No, ale to wynik wrzucania dosyć sporej gotówki na rynki. W każdym razie obserwuję z dużym zainteresowaniem. Trzymam kciuki i pozdrawiam.

 

[kwwk]

W końcu ktoś wypowiedział się w moim temacie. Dziękuje kamilcia21 za miłe słowa! Mam nadzieję, że inni wezmą z Ciebie przykład i też napiszą tutaj coś ciekawego. A teraz lecimy z podsumowaniem dnia. Działo się trochę ciekawych rzeczy

DZIEŃ 11




Na początek dwa ticki za niepełną stawkę: 3m30s (234.62€) i 3m20s(265.65€).



A tutaj minusik. Najpierw udało mi się ugrać dwa ticki: 2m32s (348.57€) i 3m15s (cała stawka). W drugiej połowie kupiłem kurs 1.07 a po jakimś czasie padła bramka. Po upływie 23m 49s sprzedałem ze stratą po kursie 1.11. Pozwoliłem sobie poczekać tyle czasu, ponieważ w meczu nie działo się za wiele po za tymi bramkami.
----------

Postanowiłem zmienić taktykę. Od teraz dzielę bank na dwie równe części i gram nimi jednocześnie w taki sposób aby kupować dwa kursy obok siebie. Dzięki temu moja kasa będzie 'trochę bardziej w obiegu' zamiast wisieć tylko pod jednym kursem. Nie będę podawał wyników czasowych, ponieważ jest dużo klikania z dwoma kursami obok siebie i nie wyrobię się na dodatek z mierzeniem czasów. Zobaczymy jak to wyjdzie.

----------




Trochę ticków udało się nałapać- dosyć spokojna I połowa.



Tutaj również udało się coś złapać .Zakupy zrobione jeszcze w I połowie.



A tutaj dwa ticki kupione i sprzedane po bramkach dla gospodarzy gdy sytuacja już trochę uspokoiła się.



Na początek złapałem kilka ticków, byłem na rynku z kolejną otwartą pozycją a tu karny i gol. Postanowiłem poczekać, aż kurs spadnie ponieważ I połowa nie zapowiadała się overowo. Tutaj uwidocznił się pierwszy plus dotyczący dzielenia banku na części. Gdy został podyktowany karny miałem otwartą pozycję za 300€ z hakiem. Po za tą kwotą miałem luźne mniej więcej 150€, które wykorzystałem na łapanie kolejnych ticków gdy rynek został odblokowany po golu. Tym sposobem zmniejszałem reda, który po bramce wynosił ponad 20€. Po jakimś czasie kurs wrócił do tej samej wartości jaka była przy wyniku 0-0. Następnie złapałem jeszcze ze dwa ticki, kończąc handel na tym rynku greenem widocznym na załączonym screenie. Sprawa wyglądałaby gorzej gdyby w I połowie padła kolejna bramka





W drugiej połowie nałapałem tyle ticków, że nie zmieściły się na jednym screenie Mecz bez historii po za karnym w I połowie i czerwoną kartka w II.Rekord ilości złapanych ticków oraz sumy pieniędzy ugranych na jednym rynku znowu został pobity Oby jak najwięcej takich meczów do scalpingu!



Po bardzo udanych zakupach na rynku o/u 3.5, postanowiłem przenieść się na rynek o/u 2.5. Przy tym wyniku mój bezpieczny zapas wynosił tylko jedną bramkę, jednak postanowiłem zaryzykować, widząc jak mało dzieje się w meczu. Ryzyko opłaciło się. To wszystko na dzisiaj.

PODSUMOWANIE DZIEŃ 11:
ZYSK/STRATA (%) : 92,81€ (17,1%)
BANK: 636,46€

 

[Camilla P.]

W końcu ktoś wypowiedział się w moim temacie. Dziękuje kamilcia21 za miłe słowa! Mam nadzieję, że inni wezmą z Ciebie przykład i też napiszą tutaj coś ciekawego. za tą kwotą miałem luźne mniej więcej

 

[Camilla P.]

Niestety, nie potrafię na "nowym forum" się poruszać, może jestem jakoś upośledzona intelektualnie ale obecny układ sprawia, że nie wiem gdzie jest co.
Stąd nawet nie potrafię poprawnie zacytować posta. Mniejsza o to.

kwwk, tutaj nie chodzi aby inni brali ze mnie przykład i komentowali Twoje dokonania. Robisz naprawdę świetną pracę i skup się na tradingu zamiast na oczekiwaniu na komentarze. Jestem pełna podziwu, że chce Ci się "skrinować" i opisywać swój handel. Dla mnie to wielka wartość bo jak przeglądam co wyczyniasz to widzę swojego tatę.

Inna sprawa, że wrzucasz na białoruską ligę po 300 euro na rynek. To niedobrze. Wspomnianą ligę można porównać do naszej gdzie każda ewentualność może się zdarzyć. Graj za mniejsze kwoty, nie śledzę rynku ale zakładam, że nie jest zbyt płynny? Po co ryzykować?
Ojciec rzucał po tysiąc albo i dwa na dany rynek ale to były rynki dynamiczne, gdzie kursy wahały się w przeciągu sekund a nie minut. Czekanie kilku minut na spadek lub wzrost, zwłaszcza w lidze wschodniej to igranie z ogniem. Po co Ci to? Dobra, rozumiem, adrenalina. Ale musisz wybrać. Myślisz, że jak dziesięć razy Ci się uda wyjść z rynku z zyskiem to będzie tak zawsze? Uwierz, że się możesz bardzo łatwo przekręcić. Dwa albo trzy szybkie bramki i już będzie taki "redzik", że szybko nie ochłoniesz. Nie straszę, piszę z doświadczenia.
I skup się na grze a nie screenach
Wystarczą opisy, przynajmniej dla mnie.
Co do komentarzy. Wiele osób nie lubi giełdy bo jej po prostu nie rozumieją. Ale to chyba lepiej dla tych co bawią się w trading. Inna sprawa, że grasz na żywo i w sumie to bardziej przypomina grę u bukmachera aniżeli na giełdzie. Nie chcesz spróbować grać pre? Zachęcam. Bezstresowo. No ale Ty chyba lubisz adrenalinę?
Pozdrawiam i obserwuję Twój wątek z zainteresowaniem.

 

[kwwk]

Ok widzę, że ja i kamilcia21 rozkręcimy ten temat

@kwwk, tutaj nie chodzi aby inni brali ze mnie przykład i komentowali Twoje dokonania. Robisz naprawdę świetną pracę i skup się na tradingu zamiast na oczekiwaniu na komentarze. Jestem pełna podziwu, że chce Ci się "skrinować" i opisywać swój handel. Dla mnie to wielka wartość bo jak przeglądam co wyczyniasz to widzę swojego tatę.

Zależy mi na komentarzach bo ciągle mam nadzieję, że ktoś coś doradzi, skrytykuje itd. Widzę za to, że Ty dobrze wywiązujesz się z tej roli za co serdecznie dziękuje Wiesz dlaczego staram się tak dobrze screenować i opisywać swój temat? Bo właśnie tego mi brakowało gdy przeglądałem poprzednie tematy z tego działu. Wiadomo, tematy te były założone ładne parę lat temu a screeny zginęły w związku z modernizacją forum. Z tego co widziałem to było kilką mądrych głów w tym dziale, ale to było dawno temu. Być może przestali bawić się na BF lub być może zbili takie kokosy na giełdzie, że już nie mają ochoty wypowiadać się tutaj

Inna sprawa, że wrzucasz na białoruską ligę po 300 euro na rynek. To niedobrze. Wspomnianą ligę można porównać do naszej gdzie każda ewentualność może się zdarzyć. Graj za mniejsze kwoty, nie śledzę rynku ale zakładam, że nie jest zbyt płynny? Po co ryzykować?
Ojciec rzucał po tysiąc albo i dwa na dany rynek ale to były rynki dynamiczne, gdzie kursy wahały się w przeciągu sekund a nie minut. Czekanie kilku minut na spadek lub wzrost, zwłaszcza w lidze wschodniej to igranie z ogniem. Po co Ci to? Dobra, rozumiem, adrenalina. Ale musisz wybrać. Myślisz, że jak dziesięć razy Ci się uda wyjść z rynku z zyskiem to będzie tak zawsze? Uwierz, że się możesz bardzo łatwo przekręcić. Dwa albo trzy szybkie bramki i już będzie taki "redzik", że szybko nie ochłoniesz. Nie straszę, piszę z doświadczenia.

W obecnej sytuacji gdzie liga białoruska jest obecnie jedną z prawdopodobnie pięciu lig na świecie grających mimo epidemii to powiem Ci, że obroty są dosyć niezłe Wiadomo, to nie jest liga angielska itd ale przyznam, że nie jest jakoś mega źle. Taki plus tej ligi białoruskiej, że jest bardzo underowa i nawet mimo słabszej płynności da się ugrać co nieco, zresztą sama widzisz. Szkoda, że zacząłem dopiero interesować się tym sposobem grania gdy prawie wszystkie ligi zostały zawieszone Jeżeli będzie rzeczywiście tak jak mówisz i podczas trwania meczów z największymi obrotami, ugranie jednego ticka zajmie mi maksymalnie jedną minutę lub minutę z hakiem no to będę bardzo zadowolony

Myślisz, że jak dziesięć razy Ci się uda wyjść z rynku z zyskiem to będzie tak zawsze? Uwierz, że się możesz bardzo łatwo przekręcić. Dwa albo trzy szybkie bramki i już będzie taki "redzik", że szybko nie ochłoniesz. Nie straszę, piszę z doświadczenia.
I skup się na grze a nie screenach.Wystarczą opisy, przynajmniej dla mnie.

Niestety zasada 'dwóch albo trzech szybkich bramek' odnosi do każdego meczu i każdej ligi i z tym trzeba się liczyć grając in-play. Nieważne czy to jest liga białoruska czy angielska. Zresztą już na początku tego tematu przekonałem się co to znaczy, zaliczając grubego reda z którego na szczęście udało podnieść się z kolan. No właśnie teraz będzie niestety mniej opisów, ale mam nadzieję, że nie będziesz zniechęcona

Co do komentarzy. Wiele osób nie lubi giełdy bo jej po prostu nie rozumieją. Ale to chyba lepiej dla tych co bawią się w trading. Inna sprawa, że grasz na żywo i w sumie to bardziej przypomina grę u bukmachera aniżeli na giełdzie. Nie chcesz spróbować grać pre? Zachęcam. Bezstresowo. No ale Ty chyba lubisz adrenalinę?

Zgadzam się, że gra in play przypomina grę u bukmachera, zresztą pisałem o tym wcześniej w swoim temacie. Ta gra na jeden tick in-play z zapasem bramek wydaje się bezpieczna, jednak tylko pozornie bo wystarczy, że przytrafi się jeden nieszczęśliwy mecz i mamy grubego reda albo tracimy cały bank. Co do gry pre-play próbowałem tego zanim jeszcze wybuchła epidemia. Handlowałem na dokładnych wynikach głównie 0-0. Na początku szło dosyć dobrze, być może było to 'szczęście nowicjusza'. Później już szło trochę gorzej. Nieraz starałem się przewidzieć kursy match odds czyli gospodarz, remis lub goście. Myślałem, że pójdzie mi to dosyć dobrze. Niestety tak nie było A potem ligi zostały zawieszone i zostałem sam z ligą białoruską in-play

 

[kwwk]

DZIEŃ 12



Nie tylko Białorusią człowiek żyje, dla odmiany- Nikaragua



Na tym rynku ugrałem trzy ticki, ale miałem dużo szczęścia, że tak to się potoczyło- obroniony rzut karny w momencie mojej obecności na giełdzie.





To spotkanie do underowych nie należało, stąd też tak małe greeny. Najlepiej było ominąć to spotkanie szerokim łukiem, widząc co się dzieje na boisku.



Jeden tickuś.





Na tym rynku udało się nałapać trochę ticków Mecz wyglądał tak, że Soligorsk ciągle atakował chcąc zdobyć trzy punkty a gospodarze cały czas bronili się. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0-0, czyli idealnym pod mój sposób gry.



Po wykorzystaniu na maxa możliwości rynku o/u 3.5 przeniosłem się na rynek o jeden gol niżej. Również z bardzo dobrym efektem.



A tutaj mamy nowość, ponieważ nie grałem na rynku o/u tylko MO- Match Odds. Od samego początku było widać, że to spotkanie nie będzie underowe- gospodarze bardzo atakowali, również goście odpowiadali co jakiś czas. W związku z tym porzuciłem pomysł handlu na rynkach o/u. Na początku drugiej połowy przy wyniku 1-1 rzuciłem okiem na rynek MO. Postanowiłem pograć za 100€, licząc, że wynik remisowy będzie się utrzymywał i właśnie na tym remisie chciałem złapać parę ticków. Handel zakonczył się sukcesem. Transakcje kupna i sprzedaży przebiegały bardzo szybko. Rzadko kiedy przekraczały minutę. Ma to też związek z niską stawką 100€. Wrzucając 500€ pewnie poczekałbym trochę dłużej, jednak to też nie byłby nie wiadomo jak długi czas oczekiwania. Na pewno krótszy niż przy łapaniu ticka na rynku o/u z dużym zapasem bramek To jest zdecydowany plus tej gry. Jest też minus. Nagła zmiana wyniku w momencie gdy siedzimy na rynku z otwartą pozycją i: albo przyjmujemy dużego reda, albo czekamy aż wynik wróci do korzystnego dla nas- w tym przypadku byłby to remis, albo czekamy do końca meczu i tracimy cały bank lub nie jeśli mecz zakończy się remisem. Ten sposób jak każdy- ma swoje plusy i minusy. Być może zacznę grać tą metodą, ale na pewno za mniejszą stawkę. Bo przy 500€ ręka i czoło trochę się pocą, grając w ten sposób

PODSUMOWANIE DZIEŃ 12:
ZYSK/STRATA (%) : 116,17€ (18,3%)
BANK: 752,63€

 

[kwwk]

DZIEŃ 13






Kolejny mecz bez historii. Nic, tylko łapać ticki!

PODSUMOWANIE DZIEŃ 13:
ZYSK/STRATA (%) : 77,08€ (10,2%)
BANK: 829,71€

 

[kwwk]

Dopiero dzisiaj ogarnąłem, że da się zaznaczyć opcję na BF, która pokazuje czysty zysk po odliczeniu prowizji Także od dzisiaj screeny z zyskiem będą pokazywać dochód na czysto, bez podatku. Początek piątej kolejki zaczął się bardzo underowo w związku z czym udało pobić się parę rekordów. Zapraszam

DZIEŃ 14




Zakupy zacząłem już w I połowie. Natknąłem się na bramkę czekając z otwartą pozycją. Spotkanie było bardzo underowe więc spokojnie poczekałem aż kursy wrócą do okolicy wartości po której zrobiłem zakupy (1.08). Sprzedałem ze stratą po kursie 1.10 w 54 minucie meczu. Następnie zaczęły się kolejne zakupy na tym samym rynku, które przyniosły bardzo duży zysk. Sytuacja na boisku była sprzyjająca, ponieważ już do końca spotkania nie padł kolejny gol. Nie będę już wrzucał dokładnych screenów z zakupów poszczególnych kursów na back i lay, ponieważ pewnie mało kogo to interesuje i zajmuje dużo miejsca przy okazji

Ciekawi mnie jedna rzecz. Po golu na 0-1 kursy na over 3.5 odbiły w górę- wiadomo. Postanowiłem sprzedać pozycję z małym redem, po kursie 1.10. W związku z tym natychmiast wystawiłem swoją ofertę sprzedaży po wspomnianym wyżej kursie. Byłem ustawiony bardzo wcześnie w koszyczku 1.10. Mimo tego, gdy kurs doszedł już do tej wartości( w koszyku było ponad 10k), sprzedałem pozycję jako jeden z ostatnich. Dlaczego, skoro ustawiłem się w tym koszyku o wiele wcześniej i na pewno udało mi się prześcignąć wiele osób, które planowały pod tym kursem robić zakupy? Ktoś jest w stanie odpowiedzieć? Może kamilcia21?



A tutaj kolejne ticki, które udało się złapać, ale już na rynku o/u 2.5.



I kolejny underowy meczyk tego pięknego dnia Rynek zachowywał się dosyć dziwnie przez pierwsze 30 minut tego meczu, dlatego tak mały green.



Za to odbiłem sobie na rynku o/u 2.5 Przyznaję się, miałem trochę szczęścia. Tak się złożyło, że przed golem na 1-0, nie posiadałem otwartej pozycji na rynku. Kurs na over 2.5 przed golem oscylował już w granicach 1.02-1.01 więc postanowiłem odpuścić. Następnie padła bramka. Po bramce kurs podniósł się, więc postanowiłem łapać kolejne ticki. Efekt widoczny na screenie. W końcówce padła brama na 2-0, ale mnie już nie było na rynku.

W ten oto właśnie sposób udało mi się wypracować rekordową dniówkę


PODSUMOWANIE DZIEŃ 14:
ZYSK/STRATA (%) : 279,97€ (33,7%)
BANK: 1109,62€

__________

Udało się podwoić budżet początkowy, więc czas na małe podsumowanie. Szczerze mówiąc to udało mi się zarobić więcej niż te 500€. Przypominam, że w najgorszym momencie mojego tematu bankroll po zaliczonym redzie wynosił 339,08€. Fajnie to wszytko wygląda, jednak nie jest tak do końca. Towarzyszyło mi dużo szczęścia. Tak się akurat złożyło (pandemia), że handluje praktycznie na lidzie białoruskiej, która jest bardzo underową ligą. Przeglądałem ostatnio poprzedni sezon w ligach, które mają największe obroty na BF Wiadomo, top 4 jeżeli chodzi o rozgrywki ligowe. Tam już tak często te wyniki underowe nie miały miejsca, więc trzeba by było skupiać się na pojedyńczych meczach, które mają dosyć duży charakter underowy. Nie wiem czy to przejdzie na dłuższą metę. Zobaczymy. Być może będę musiał obrać nową taktykę, która także przyniesie profity Trochę jeszcze zejdzie zanim wrócą ligi, więc być może ogarnę coś nowego. Klasycznie zapraszam do komentowania mojego tematu Pozdrawiam!

 

[kwwk]

DZIEŃ 15



Dwa ticki na rynku o/u 3.5.



A tutaj miało miejsce już klasyczne w tym temacie, hurtowe łapanie ticków. Bramki w tym nudnym meczu zaczęły padać pod koniec spotkania- obie z karnych. To koniec dobrych wiadomości na dzisiaj



Powolutku łapałem ticki na rynku u/o 4.5. Nie byłem na rynku w momencie strzelenia pierwszej bramki. Po strzelonej bramce nadal handlowałem na tym samym rynku, korzystając z tego, że kurs na under podniósł się. Byłem już około 60€ na plusie. Kupiłem kurs 1.07 w doliczonym czasie I połowy. Parę sekund poźniej padł gol na 0-2. Sprzedałem pozycję ze stratą po kursie 1.21 w 50 minucie. Chwilę później podyktowana została jedenastka oraz czerwona kartka. Byłem bardzo zadowolony, że udało mi się uciec z rynku chwilę przed. Karny nie został wykorzystany Miałem już dosyć wrażeń w tym meczu w związku z czym odpuściłem dalsze handlowanie. No i mamy reda jeśli chodzi o to spotkanie.

PODSUMOWANIE DZIEŃ 15:
ZYSK/STRATA (%) : 45,78€ (4,1%)
BANK: 1155,40€

 

[Camilla P.]

Trudno stwierdzić dlaczego tak się stało, iż Twoja oferta powędrowała na koniec kolejki. Być może zostałeś zignorowany w kolejce przez kupujących? Może nie miałeś maseczki?
A tak na serio, mam wątpliwości czy tutaj działa zasada pierwszeństwa. Często się zdarza, że wystawiasz ofertę jako jeden z pierwszych i masz wrażenie, że po chwili się zazieleni, a tymczasem czekasz, czekasz, cyferki maleją a Twoja oferta wciąż czeka na kupca. Może jakieś algorytmy szwankują, może ma to bezpośredni związek z płynnością rynku, trudno ocenić. Bo trzeba też uczciwie przyznać, że tego typu sytuacje działają odwrotnie. Nigdy nie zdarzyło się, że wrzuciłeś ofertę krótko przed zmianą kursu a za sekundę ktoś ją kupił, iż nawet nie zdążyłeś mrugnąć? Trudno zrozumieć dlaczego takie rzeczy mają miejsce. Może celowo, żeby podnieść adrenalinę. A może też być tak, że najzwyczajniej w świecie kolejka tu nie obowiązuje i to kwestia szczęścia kiedy akurat Twoją ofertę wchłonie rynek?
W każdym razie idzie Ci świetnie. Ale właśnie takie typowo underowe rynki są zgubne. Co zresztą widać po Twoich pełnych zachwytu komentarzach.

Pamiętaj jednak, że w tego typu underowych ligach kurs na (załóżmy) u3,5 wynosi 1,10 a w Bundeslidze często takowy złapiesz przy u5,5 by po 10 minutach zarobić to, co tutaj Ci się uda dopiero w 30 minucie albo jeszcze później.
W każdym razie trzymam kciuki, obserwuję i życzę powodzenia

 

[Camilla P.]

Dzisiaj o 17 w Vitebsku jest mecz. Spróbuj podbić rynek np.[u3,5] kilka godzin przed meczem? Nie mam pojęcia jak obecnie wygląda tam sytuacja w kwestii płynności ale Ty masz możliwość obserwacji co się dzieje. Albo [u2,5]? Podbij o dwa ticki, z pewnością znajdzie się łowca i jak znam życie na pięć minut przed rozpoczęciem spotkania Geeks poinformuje Cię na zielono o zysku. Ale wiadomo, trzeba obserwować rynek bo jeśli jest martwy kilka godzin przed meczem to nawet nie warto wrzucać gotówki na rynek. Aczkolwiek można zarzucić wędkę z przykładowo pięcioma tickami na górkę, może trafi się jakiś jelonek

 

[przestrzalninja]

Dzisiaj o 17 w Vitebsku jest mecz. Spróbuj podbić rynek np.[u3,5] kilka godzin przed meczem? Nie mam pojęcia jak obecnie wygląda tam sytuacja w kwestii płynności ale Ty masz możliwość obserwacji co się dzieje. Albo [u2,5]? Podbij o dwa ticki, z pewnością znajdzie się łowca i jak znam życie na pięć minut przed rozpoczęciem spotkania Geeks poinformuje Cię na zielono o zysku. Ale wiadomo, trzeba obserwować rynek bo jeśli jest martwy kilka godzin przed meczem to nawet nie warto wrzucać gotówki na rynek. Aczkolwiek można zarzucić wędkę z przykładowo pięcioma tickami na górkę, może trafi się jakiś jelonek

dlaczego nie warto wrzucac gotowki na rynek kilka godzin przed meczem jesli rynek jest martwy? myslalem, ze takie rzeczy sie robi po to, zeby pobudzic rynek i jego uczestnikow. gielda to nie tylko betfair a rynek jest wiekszy i daje wieksze mozliwosci niz sie ludziom wydaje. napisze szczerze, ze nie wiem co to te ticki xd, ale rynki martwe latwo uruchomic mniejsza gotowka. przynajmniej ja tak robilem wykorzystujac dostepne na rynku narzedzia. jak sie zna uczestnikow rynku oraz ich zachowania to mozna sie pobawic.

 

[Camilla P.]

dlaczego nie warto wrzucac gotowki na rynek kilka godzin przed meczem jesli rynek jest martwy? myslalem, ze takie rzeczy sie robi po to, zeby pobudzic rynek i jego uczestnikow

Wrzucić można ale wiąże się to z zamrożeniem gotówki, stąd nie warto.
Podbijesz o 2-3 ticki, wrzucając na zawyżoną wartość 200 euro na martwym rynku to i tak nikt tego nie dotknie. Takie rzeczy mają sens gdy rynek jest mega płynny, Betfair rządzi się swoimi prawami. Tick to najprościej ujmując różnica kursu na danym rynku.
Kupujesz kurs na jakieś zdarzenie o wartości 1,10 i czekasz, aż coś drgnie. Jeżeli wartość spada na 1,09 to jest to właśnie tzw. jeden tick i wtedy reagujesz lub czekasz dalej. Wartości wahają się w zależności od wydarzeń na danym rynku.

 

[przestrzalninja]

Wrzucić można ale wiąże się to z zamrożeniem gotówki, stąd nie warto.
Podbijesz o 2-3 ticki, wrzucając na zawyżoną wartość 200 euro na martwym rynku to i tak nikt tego nie dotknie. Takie rzeczy mają sens gdy rynek jest mega płynny, Betfair rządzi się swoimi prawami. Tick to najprościej ujmując różnica kursu na danym rynku.
Kupujesz kurs na jakieś zdarzenie o wartości 1,10 i czekasz, aż coś drgnie. Jeżeli wartość spada na 1,09 to jest to właśnie tzw. jeden tick i wtedy reagujesz lub czekasz dalej. Wartości wahają się w zależności od wydarzeń na danym rynku.

czyli jak dobrze rozumiem to jak wrzuce 200e na zawyzona wartosc i wzrosnie/zmaleje o 2-3 ticki to i tak to nic nie da dopoki nikt tego nie kupi ode mnie?

czy chodzi o to, ze rynek betfair jest sztywny i nie ticka? czy nie moge tego robic az cos drgnie a drga tylko jak ktos chce kupic i pomimo drga tomoge sprzedac tylko jak ktos chce kupic?

edit; dobra juz rozumiem. zakladam sie z innymi graczami a betfair pobiera prowizje. tylko nie ma tam kursow przeciwstawnych.

 

[marok]

W nawiązaniu do kolejności przyjmowania z koszyków - obserwacja poczyniona bezpośrednio na stronie jest mało precyzyjna ze względu na stosunkowo długi czas odświeżania, tym bardziej, że zrobiłeś to zaraz po bramce gdy ruchy kursów były gwałtowne. Z tego co pamiętam, z czasów gdy grałem, to bardzo ładnie widać w geksie czy cymaticu jaka kwota dzieli cię od greena i jak się zmienia.
Inna sprawa to błędy Betfair (a może nawet celowe "sztuczki"), sprzedaż poza kolejką byłoby trudno im udowodnić ale zawieszenie rynku do końca meczu, gdy ty jesteś z otwartym zakładem, już tak. Nigdy jednak nie uwzględnili mi reklamacji. Nie wierzę, że oni tylko pośredniczą w zakładach, oni również grają i to nie jest "fair".
Korzystając z okazji ja również chciałbym cię przestrzec przed wchodzeniem w rynek całym bankiem. Dobra passa kiedyś się skończy, a biorąc pod uwagę błędy i celowe działania BF, plus wypadki losowe typu awarii komputera czy zasilania, ryzyko dodatkowo wzrasta.

 

[kwwk]

DZIEŃ 16

Niestety nie może być cały czas kolorowo... Przyszedł dzień, który zakończył się redem



0-0 do przerwy dzięki czemu udało mi się wypracować niezłego greena.



A tutaj wykładka W II połowie postanowiłem pohandlować na rynku u/o 2.5. Niestety wpakowałem się na bramkę z rzutu karnego. Postanowiłem poczekać, aż kurs trochę spadnie. Nie udało się, padła bramka na 2-0. W związku z zaistniałą sytuacją postanowiłem jak najszybciej ewakuować się z tego rynku. Bardzo dobrze zrobiłem- chwilę później padła bramka na 2-1
Straciłem 400€ lecz mogło być o wiele gorzej, mogłem popłynąć z całym bankiem



Wcięło mi gdzieś screeny z kolejnych meczów, więc będą tylko wykazy profit&loss. W tym meczu udało mi się wypracować greena na około 60€ jednak bramka na początku II połowy, spowodowała, że zysk zmniejszył się do widocznego na screenie.



W trzecim meczu dzisiejszego, smutnego dnia udało mi się trochę odrobić straty. Udane zakupy na rynku o/u 3.5 jak i o/u 2.5. Pierwsza bramka w tym meczu padła dopiero w koncówce.

W meczu BATE- Żodzino nie handlowałem, ponieważ dużo działo się w tym spotkaniu. Gospodarze mocno atakowali chcąc zdobyć bramkę, miał również miejsce niewykorzystany rzut karny. Finalnie mecz zakończył się wynikiem 0-0.

PODSUMOWANIE DZIEŃ 16:
ZYSK/STRATA (%) : 218,15€(18,9%)
BANK: 937,25€

 

[Camilla P.]

Przykro, że tak szybko poszło nie tak, szkoda. Ale tak się dzieje na tego typu rynkach, częsty obrazek.
Długo, długo 0-0, Twoja intuicja zostaje uśpiona by po chwili zrobiło się czerwono.

W końcu nie tak całkiem dawno ktoś Ci napisał: "Myślisz, że jak dziesięć razy Ci się uda wyjść z rynku z zyskiem to będzie tak zawsze? Uwierz, że się możesz bardzo łatwo przekręcić. Dwie albo trzy szybkie bramki i już będzie taki "redzik", że szybko nie ochłoniesz. Nie straszę, piszę z doświadczenia."

Warto słuchać głosu rozsądku Nie martw się, jak wrócą topowe ligi wyjdziesz na swoje, masz potencjał

 

[kwwk]

Haha Doskonale pamiętałem Twoja słowa kamilcia21 o dwóch, trzech szybkich bramkach Mimo tego planuję nadal grać tą metodą- jestem uparty, być może głupi

Piszesz o powrocie topowych lig, zgadza się za niedługo wrócą. W jaki sposób mam wtedy grać Twoim zdaniem? Dalej w ten sam sposób łapać ticki tak jak robię to dotychczas? Czy jednak powinienem wziąć się za inną metodę gry na giełdzie? Pozdrawiam!

 

[Camilla P.]

...jestem uparty, być może głupi

Głupi z pewnością nie. Po prostu uparty ale w pewnym sensie, przynajmniej w bukmacherce to raczej pozytywna cecha. Znam to z autopsji. Mój sposób gry (1gHT) też czasami zawodzi ale uparcie twierdzę, że ma to ręce i nogi. Wierzę, iż nadejdzie w końcu dzień, w którym ogłoszę zwycięstwo
Podobnie jest u Ciebie. Jeżeli czujesz ten sposób gry (trading na undery) to kontynuuj. Profity się pojawią. Pytasz co masz grać gdy wrócą rozgrywki.
Mistrz nie powinien radzić się uczniaka
Musisz sam wiedzieć. Mogę tylko podpowiedzieć, iż w ligach pokroju Premiership czy Serie A, oprócz wiedzy związanej z samym tradingiem nieodzowna jest znajomość poszczególnych zespołów, forma, H2H i tym podobne rzeczy. Na logikę. Są różne szkoły. Jedni wchodzą na rynek przed spotkaniem, inni w trakcie. Jedni wrzucają gotówkę na początku, inni gdy padnie bramka i kursy szybują w górę. Mowa o graniu rynków underowych. Są tacy, którzy lepiej czują się w overowych czy correct score. Głównie potrzebna jest analiza rynku. Jeżeli obserwujesz trzy godziny przed meczem na szczycie danej ligi, że kursy szybko wędrują w górę na np.[u2,5] to można być pewnym, iż po rozpoczęciu szybko nie spadną więc nie warto wówczas inwestować w ten konkretny rynek przed meczem. Lepiej zaczekać na gola i wtedy obserwować jak reaguje giełda. To są niuanse. Ale przecież Ty to wszystko wiesz. Czarno na białym widać, że masz doskonale opanowany handel
Osobiście wyszukiwałabym lig overowych i grała wysokie undery. To się zawsze dobrze sprawdzało. Ile to razy zdarzało się, że fachowcy liczyli na wysoki over, a do przerwy było skromne 1-0? Trzeba szukać. I (moim zdaniem) warto handlować na kilku rynkach jednocześnie ale za mniejsze wartości. Ale to już zależy kto jaką ma odporność psychiczną oraz czy potrafi podejmować racjonalne działania w stresie bo wiadomo, iz w przypadku niekorzystnych wahań trzeba logicznie reagować. Temat rzeka.

 

[Szmytyfyry]

Bardzo fajny Temat, mam nadzieje ze nie zrazila Cie ostatnia pechowa tranzakcja i powrocisz

Ps.
Chyba tez sam wystartuje tu z tematem
BF .