Jesteś jak te dziadki w STSach którzy latami grają te swoje taśmy z 5 remisami i później się dziwią czemu nic nie wygrywają. 5 lat gry, a wniosków żadnych. Czego się nauczyłeś przez ten czas? Po kuponach widzę, że niczego, ciągle brniesz tym samym nurtem rzeki który Cię "topi". Jesteś świetnym przykładem typowego gracza który liczy na to, że jak doda więcej zdarzeń do kuponu to więcej wygra, a prawda jest taka jaka jest, że tylko tracisz.
Gdybyś miał trochę oleju w głowie i spojrzał na te powyższe typy i zamiast narzekania, że znowu nie wszedł Ci 1 mecz na kuponie to miałbyś zysk, grając płaską stawką albo jakąś minimalną progresją.
Kolejna sprawa to zobacz co ty typujesz? Towarzyski mecz Lecha, ligę rumuńską, Puchar Narodów Afryki, ligę portugalską, hiszpańską i jakiś egzotyczny Al-Wakrah.
Przecież to liczenie na szczęście, a nuż widelec się uda.
Do tego jeżeli to jest Twoje 10/10 to nawet się nie dziw czemu jesteś na minusie skoro w takich meczach widzisz peffunie.
Powodzenia w dalszym życiu!
Nie traktuj tego postu jako ataku na Ciebie, tylko jako radę.