Karol Nawrocki - Rafał Trzaskowski, kto zostanie prezydentem - Karol Nawrocki @1.95
Chwilę przed ciszą wyborczą postanawiam zaatakować typ, który nurtuje prawie każdego od kilku tygodni. Tymi wyborami żyje praktycznie każdy i dyskusje można napotkać nawet na forach sportowych, które totalnie nie mają związku z polityką. Obie strony mają swoich sympatyków, począwszy od tych normalnych, którzy po prostu mają swojego kandydata i specjalnie się z tym nie obnoszą, a kończąc na osobach, które wręcz toczą krucjatę od tygodni i próbują na siłę przekonywać, że to ich kandydat jest najlepszy, jednocześnie maksymalnie ujmując sympatykom drugiego kandydata. Wniosek jaki wyciągnąłem po tygodniach śledzenia całej tej szopki - choćby na serwisie X czy wykop jest taki, że skrajne podejście jest złe, skrajne podejście potrafi dzielić najlepszych kumpli czy rodzinę i przede wszystkim prowadzi wyłącznie do konfliktu. Nie interesuje się zbytnio polityką i nie mam pojęcia na większość terminów, które się w niej przewijają - jednocześnie potrafię samodzielnie myśleć i w czasie tej całej batalii o stanowisko prezydenta wyłapywałem wiele różnych wątków, które mogą mieć charakter "game changera", które w tej interpretacji rozumiem jako różnego rodzaju zabiegi, które miały i mają przekonać szczególnie tych niezdecydowanych wyborców do głosu.
Wątków było bardzo wiele - począwszy od wyciągania przeszłości Nawrockiego, a kończąc na słynnym worku ziemniaków czy też rozpaczliwej rozmowie Tuska z Rymanowskim. Ostatecznie w wielu kwestiach sztab RT zbyt często nadziewał się na własną broń i np. powoływanie się Donalda Tuska na ... Murańskiego, albo ONET zaspamowany wątkami o Nawrockim wyglądały po prostu słabo i tego typu elementów było naprawdę sporo, bo ofensywa płynęła głównie z obozu KO.
Najpewniej 2 czerwca po zliczeniu wszystkiego będziemy mądrzejsi, w tym wyrównanym pojedynku stawiam na to, że Nawrocki wygra o włos, ale jednak.