Spotkanie: Francesca Schiavone - Elena Dementieva
Typ: 1
Wynik:
1-0 (7-6 i krecz Dementievy)
Francesca gra dobry
tenis dla oka widza ze względu na to, że gra mocno, ryzykownie, szuka wyszukanych rozwiązań, efektownie kończy wymiany. Jest to bardzo nieprzyjemny dla rywalek
tenis, stąd np. Agnieszka Radwańska nienawidzi z nią grać. W dodatku gdy jest w formie robi dosyć mało niewymuszonych błędów, a na takową właśnie idealnie trafiła podczas tego szlema. Z meczu na mecz gra coraz lepiej, widziałem ostatnie dwa spotkania z Kirilenko i Wozniacki, obie były na straconej pozycji od początku wg. mnie. Dobrą dyspozycją nie może się pochwalić Elena, co zresztą wiadome było od dawna i chyba nikt nie upatrywał w niej finału Roland Garros (którego, zgodnie z tą analizą nie ma prawa być). Strasznie nierówna jest Rosjanka, co potwierdza chociażby męczarnia, bo tak to trzeba nazwać, ze słabszą niby w każdym aspekcie gry Olą Woźniak (stracony pierwszy set i później także było gorąco). Petrova powinna ją wyeliminować, ale do gry wtrąciła się kontuzja i po pierwszym łatwym secie dla Nadii, zaczął się płacz i zgrzytanie zębów, przez co oddała mecz Rosjance (czemu nie kreczowała będąc bez szans chyba nigdy nie zrozumiem). To, że z taką formą doszła do półfinału źle świadczy o obecnym, żenującym poziomie
WTA, o czym zresztą mówi się nie od dziś. Jeśli Francesca nie spali się psychicznie, a Dementieva nie dozna żadnego olśnienia w postaci małej ilości UE, będziemy świadkami 2-setowego pojedynku i to Włoszka wyląduje w finale.
Udało mi się złapać przepiękny kurs 2,18 w Pinnacle, co stosownie wykorzystałem obstawiając typ za grubszą kasę. W tej chwili już chyba w każdym buku jest poniżej 2.
Samantha Stosur - Jelena Jankovic
Typ: 1
Kurs: 1,69
Wynik:
2-0 (6-1, 6-2)
Idąc na skróty - Stosur pierwszy set z Henin miała słaby, bo robiła dużo niewymuszonych błędów, ale potem jak się wstrzeliła, to zaczęła robić ich coraz mniej, wszystkie potężne uderzenia crossowe zaczęły wchodzić, co trwało także w większości meczu z Sereną i tak oto jest po raz drugi z rzędu w półfinale Roland Garros. Gra Jankovic totalnie nie przekonuje, wczoraj z Shvedovą mogła stracić seta, łamały się jak szalone, tak jak ktoś napisał wyżej - ma ogromne problemy z utrzymaniem własnego podania. W przeciwieństwie do Australijki, która ze swoim serwisem (jeden z lepszych w tourze) rzadko daje się złamać, trochę dużo podwójnych, ale nadrabia asami i "prawie asami".