Próbowałem zrozumieć, w jaki sposób doszło do tak nieoczekiwanego wyniku pomiędzy Jessica Pegula a Maria Sakkari i diabeł tkwi w dwóch szczegółach. Proponując ten typ zupełnie nie zwróciłem uwagę na szybkość nawierzchni kortu w Teksasie. Niestety dla mojego typu jest ona wolniejsza niż ta w Guadalajara. Do tego nałożył się fakt, że Maria Sakkari to zawodniczka defensywna, która lubi prowadzić długie wymiany. Tak więc nieco wolniejsze piłki to był prezent dla Greczynki. Pomimo tych wymian Pegula miała i tak w polu minimalną przewagę. Do czasu kiedy Sakkari nie zaczęła głębokim crossem posyłać piłki. Niestety drugim czynnikiem który wpłynął na fakt, że Pegula ostatecznie przegrała był problem serwisowy Amerykanki. Psuła pierwsze podanie nonstop. Sypała błędami podwójnymi. Sakkari z kolei zagrała tak jak grała w Guadalajara zanim zagrała w finale z Pegulą. Agresywnie, bez kompleksów, biegała do wszystkiego i przede wszystkim regularnie. Jak na ironie losu nie potrafiła zagrać z Jessicą w ten sposób w finale w Guadalajara, natomiast zagrała tak wczoraj w Teksasie. Nawierzchnia pomogła dodatkowo Sakkari. Pegula zamydliła oczy wszystkim swoimi wynikami w San Diego i w Guadalajara. Prawda jest taka, że to tylko człowiek, a Jessica pomimo swojego stoickiego spokoju na twarzy też ma emocje i słabsze dni.
Wracając do nawierzchni, przypomina ona dosyć tą z turnieju w Ostravie dlatego jesteśmy świadkami tutaj długich setów. To nie jest tak, że dziewczyny grają długie spotkania bo wszystkie prezentują równy poziom. Nawierzchnia zrównuje w pewnym sensie ich poziom a raczej pozbawia możliwości użycia siły, mocnych uderzeń jako zaskoczenia. Wymiany trwają przez to niezwykle długo i jeżeli pierwszy serwis nie siada to mamy już batalie wymian. W tym przypadku przewagę będą miały tutaj delikatną zawodniczki defensywne o dużej regularności odbić. Dlatego nie widzę w tym turnieju w ogóle Garcie, która bazuje na silny forehandzie i szybkości uderzeń. Jeżeli przestanie siedzieć jej serwis podczas wymian szybko się sama pokona. Warto w tym turnieju także iść na liczbę gemów.
Iga Świątek - Daria Kasatkina
Iga Świątek 2:0 (1,57) STS
Nie będę tutaj czarował o fantastycznej grze Polki ani o indolencji Rosjanki. Fakt jest po prostu taki, że Daria miewa mocne przestoje w meczach. Ostatni taki przestój a właściwie kilka przestoi pokazała podczas spotkania ze swoją koleżanką Kalinskayą w Guadalajara. To naprawdę niesamowite jak Rosjanka potrafiła wejść na wysoki poziom na kilka gemów po to aby za chwile kilka gemów oddać. Regularność będzie kluczem w tym meczu. W tej kwestii jestem w stanie zaufać Idze Świątek, która nawet jeżeli nie wejdzie na najwyższe obroty od razu to Rosjanka z pewnością jej pomoże w kluczowych punktach.
Cori Gauff - Caroline Garcia
Cori Gauff (1,62) STS
Tak jak pisałem wyżej, nawierzchnia sprzyja wymianom i pozbawia atutu korzystania z atomowych silnych uderzeń. Jeżeli dojdzie do wymian, trzeba się trochę powysilać w tej kwestii Caroline Garcia wygląda najgorzej ze stawki w Teksasie, dlatego uważam, że po prostu przegra bo nie wytrzyma tego. Francuska to głównie atomowy serwis i forehand. Caroline dąży do szybkich punktów, kilka strzałów po korcie i ma być punkt lub go ma nie być. Cori jest ofensywną zawodniczką, która także lubi używać a właściwie nadużywać forehandu, serwis ma niezły ale tutaj kluczem będą wymiany, w tej kwestii wyżej stawiam akcje Amerykanki. Garcia ma słabą głowę i szybko się gotuje. To co pokazała w Guadalajara przeciwko S. Stephens to był anty
tenis. Kto ma wątpliwości, czy Garcia oby na pewno nie potrafi prowadzić długich kombinacyjnych wymian, niech obejrzy jakikolwiek mecz z Meksyku. Gra Francuski to był czysty
Meksyk. Powiem tylko, że w meczu przeciwko Stephens potrafiła przegrać tibreaka prowadząć 5:0. A seta potrafiła przegrać prowadząc 5:2. Podejrzewam, że skończy się często ryzykownymi strzałami na aut ze strony Francuski, która nie jest gotowa na długą regularną gre. Jedyne ryzyko jest takie, że Cori mając przewagę i musi domknąć mecz, sama zaczyna popełniać błędy jak amatorka. Umiejętności jednak stawiam jej tutaj wyżej, zwłaszcza że Garcia straci na korcie atut korzystania z siły uderzeń.
Forth Worth, WTA Finals
------------------------------------------------------------
1. Jessica Pegula - Maria Sakkari - 1 (1,53)
2. Ons Jabeur - Aryna Sabalenka - over 18,5 gems (1,31)
3. Iga Świątek - Daria Kasatkina - 2:0 (1,57)
4. Cori Gauff - Caroline Garcia - 1 (1,67)