Sabalenka vs. Sakkari
Zaczynamy długo wyczekiwane finały sezonu kobiet, w których główną faworytką jest Iga Świątek, choć liderką już jakiś czas nie jest i musiała ustąpić Arynie Sabalence. W tym turnieju będzie miała okazje mocno się do niej zbliżyć, a na powrót na pierwsze miejsce jeszcze bym nie liczył, a raczej w styczniu. Przejdźmy jednak do meczu Białorusinki z Greczynką. Naturalną faworytką jest Aryna, tym bardziej, że w tym roku grały ze sobą już dwa razy i gładko wygrywała Sabalenka. Dla Białorusinki ten jest bardzo mocny, w każdym szlemie zachodziła bardzo wysoko i na pewno ma ogromną chęć, by potwierdzić moc także w Meksyku. Niewątpliwie presja będzie na niej dość spora, a rola liderki zawsze niesie ze sobą presję, którą "Saba" znosi bardzo różnie. Mówię o tym nie bez powodu, bo mental w tenisie, a szczególnie w wersji damskiej jest arcyważny, a może nawet najważniejszy. Trudno powiedzieć jaka będzie charakterystyka kortów, ponieważ one dopiero powstały, ale nie zdziwię się jak znów będą bardzo wolne. Do tego trzeba zaznaczyć, że korty znajdują się nad morzem, a po filmach które można znaleźć w sieci wyraźnie widać, że jest dość wietrznie, więc zwiększy to loteryjność spotkań (chyba, że nagle się uspokoi). Na pewno nie będzie to na rękę Sabalence, ponieważ bazuje na serwisie, a co jakiś czas wracają do niej stare demony czyli podwójne błędy. Warunki atmosferyczne i ewentualna presja na pewno nie będzie jej sprzyjać, więc liczę, że tak niska linia zostanie pokryta, ale potrzebny będzie też opór ze strony rywalki, ponieważ im krótszy mecz to oczywiście dla nas gorzej. Sabalenka w ostatnich pięciu meczach inkasowało od dwóch do ośmiu podwójnych błędów, więc dość duża rozbieżność, ale ona właśnie tak wygląda w tym sezonie. Zazwyczaj minimum kilka sztuk na mecz zapewnia. Co ważne też, warto by doszło do przełamania ze strony Sakkari i w końcu nawiązała walkę z Aryną, a przecież już to robiła w przeszłości. Ostatnie miesiące dla Greczynki były już zdecydowanie lepsze, więc jest nadzieja na poprawę, a co ciekawe już wygrała jeden duży turniej w Meksyku. Drugim moim kierunkiem są przełamania serwisu i tutaj też warto by Maria dodała coś od siebie na returnie. Linia ustawiona jest dość nisko jak na kobiecy
tenis, choć bukmacherzy pewnie mają z tyłu głowy, że Aryna zbytnio serwisu nie będzie tracić, a mecz może zakończyć się w dwóch setach i nieco do tej linii zabraknie. Minimum trzy przełamania na set to w kobiecym tenisie dość mało, o ile grają zawodniczki z dość średnim podaniem. Myślę, że warunki pogodowe mogą tutaj znów być kluczowe. Nie mogę być w żaden sposób pewien, co do formy obu zawodniczek, bo dawno nie grały, a korty w Cancun są zagadką, ale te dwa zakłady wydają się najbardziej realne z udostępnionych wśród legalnych bukmacherów.
Sabalenka powyżej 3,5 podwójnych błędów @1,4 (
fortuna)
powyżej 5,5 przełamań serwis @1,58 (totalbet)
(5!)
Moje analizy znajdziesz także TUTAJ!