>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Wokół Biało-Czerwonych

P 102,3K

przestrzalninja

Użytkownik
Co myślicie teraz o meczu z Argentyna? Powrót do ustawienia z Meksykiem?
Zostaniemy z osamotnionym Lewandowskim?
Jednym napastnikiem i wzmocnienie linii pomocy kosztem Milika. Zmuszanie Argentyny do rozgrywania środkiem i ewentualnego cofania się Messiego do 2 linii w celu rozegrania co ograniczy pojedynki 1/1 oraz "zmęczy" Messiego co odbije się w 2 fazie meczu. Cofnięcie się na 30 metr i wyczekiwanie co zrobi Argentyna przy indywidualnych umiejętnościach i wchodzeniu w drybling to samobójstwo co pokazał mecz Meksyk - Argentyna. Najsłabszy punkt w Argentynie to środkowi pomocnicy i ich trzeba zmusić do grania. Ale to moje zdanie a ja się nie znam na piłce nożnej :)
 
Thalion 10,3K

Thalion

Użytkownik
Wszystko pieknie ładnie tylko co zrobia nasi jesli stracą gola szybko, tzn w pierwszych 20 minutach ?? Narazie byly mecze gdzie nasi oddawali inicjatywe i sie bronili i narazie to sie udawalo ale jak straco szybko gola to pewnie wszystko sie rozwali jak domek z kart i wtedy naqt 4:0 moze sie skonczyc dla Argentyny
 
P 102,3K

przestrzalninja

Użytkownik
Wtedy to nawet i 20-50 może być :) nie jestem trenerem, ani motywatorem... ale 1-0 nic nie zmieni, bo morale wysokie po 2 kolejkach plus mecz ma swoje interwały a Argentyna pokazuje, że gorsze momenty też się jej zdarzają. Taktyki nie trzeba zmieniać tak do 80 minuty jak będą przegrywać 0-1. Osobiście nie obstawiam mistrzostw świata a przynajmniej nie u/o i nie 1x2... nie wiem po co ludzie to obstawiają jak mistrzostwa świata to jedna z nielicznych okazji na mnóstwo zakładów pobocznych gdzie bukmacher ma większą szanse się pomylić :)
 
B 2,9K

bartus2403

Użytkownik
Wtedy to nawet i 20-50 może być :) nie jestem trenerem, ani motywatorem... ale 1-0 nic nie zmieni, bo morale wysokie po 2 kolejkach plus mecz ma swoje interwały a Argentyna pokazuje, że gorsze momenty też się jej zdarzają. Taktyki nie trzeba zmieniać tak do 80 minuty jak będą przegrywać 0-1. Osobiście nie obstawiam mistrzostw świata a przynajmniej nie u/o i nie 1x2... nie wiem po co ludzie to obstawiają jak mistrzostwa świata to jedna z nielicznych okazji na mnóstwo zakładów pobocznych gdzie bukmacher ma większą szanse się pomylić :)

Mógłbyś dać jakiś przykład takiego zakładu w którym łatwiej się bukowi pomylić? Co masz na myśli? 🤔🙂
 
Otrzymane punkty reputacji: +135
luque 3,6K

luque

Użytkownik
Jednym napastnikiem i wzmocnienie linii pomocy kosztem Milika. Zmuszanie Argentyny do rozgrywania środkiem i ewentualnego cofania się Messiego do 2 linii w celu rozegrania co ograniczy pojedynki 1/1 oraz "zmęczy" Messiego co odbije się w 2 fazie meczu. Cofnięcie się na 30 metr i wyczekiwanie co zrobi Argentyna przy indywidualnych umiejętnościach i wchodzeniu w drybling to samobójstwo co pokazał mecz Meksyk - Argentyna. Najsłabszy punkt w Argentynie to środkowi pomocnicy i ich trzeba zmusić do grania. Ale to moje zdanie a ja się nie znam na piłce nożnej :)
Najsłabszy punkt Argentyny do pressing. Pressingujac ich przed ich polem karnym i trochę dalej się gubią. Najgorsze co mogą nasi zrobić to wstawić autobus. Stracą pierwsza bramkę a potem pytanie czy dalej bronić by przegrać mniej niż Meksyk czy atakować. Na pewno muszą grać spokojnie , grać w powietrzu i uważać na faule heh
 
P 102,3K

przestrzalninja

Użytkownik
Najsłabszy punkt Argentyny do pressing. Pressingujac ich przed ich polem karnym i trochę dalej się gubią. Najgorsze co mogą nasi zrobić to wstawić autobus. Stracą pierwsza bramkę a potem pytanie czy dalej bronić by przegrać mniej niż Meksyk czy atakować. Na pewno muszą grać spokojnie , grać w powietrzu i uważać na faule heh
to trzeba "wzmocnić" ich słabe strony ;) tak się "goli frajerów" ;) nie ograniczasz tych co są najlepsi tylko pozwalasz robić coś w czym ktoś jest najsłabszy i zmuszasz go do robienia tego. Dzięki temu nie robi czegoś w czym jest najlepszy tylko robi przez większą część meczu coś w czym się nie odnajduje ;) niby na jedno wychodzi, ale daje inne efekty niż samo ograniczenie poczynań najlepszych.

edit: co będzie to będzie i tak jest już lepiej niż kiedykolwiek :) nie przywiązuje szczególnej uwagi do wyników Polski i w sumie nikogo :) kiedyś jak człowiek był młody to się bardziej udzielała mu atmosfera :) zarówno negatywna jak i pozytywna :)

edit2: teraz przy obecnej technologii, "stanikach" z gps, mierzącym puls itd. (pamiętam jak ze Zlatana się śmiali na memach kiedy 1 raz grał w Milanie w tym) to kwestia wykonawców założeń taktycznych a nie same założenia decydują o wyniku. Na pewno Polska ma materiał ludzki, który może zatrzymać Argentynę a jak będzie zobaczymy 🤷‍♂️ najważniejsze to nie narobić w gacie :) i żeby Cash znowu nie był "pod prądem"...
 
Ostatnia edycja:
P 102,3K

przestrzalninja

Użytkownik
A spodziewasz się czegoś innego?
Tak, takie statystyki widuję tylko w meczach, które obstawiam a obstawiam tylko gówniane ligi. Nie spodziewałem się, że zobaczę coś takiego na mistrzostwach świata ;) Jakbym wiedział, że można zagrać taką :poop: na mundialu to bym obstawiał, że Polska nie strzeli:) myślałem, że to niemożliwe :D

edit: aaa spodziewasz xd a nie "spodziewałeś się" mój błąd :)

edit2: jakby Meksyk strzelił na 3-1 to miałby bilans 3-3 i awansowałby także bramka dla Arabii nie dawała żadnego spokoju czy się mylę? :unsure:
 
N 432,3K

niewierny-janek

Użytkownik
Tak, takie statystyki widuję tylko w meczach, które obstawiam a obstawiam tylko gówniane ligi. Nie spodziewałem się, że zobaczę coś takiego na mistrzostwach świata ;) Jakbym wiedział, że można zagrać taką :poop: na mundialu to bym obstawiał, że Polska nie strzeli:) myślałem, że to niemożliwe :D

edit: aaa spodziewasz xd a nie "spodziewałeś się" mój błąd :)

edit2: jakby Meksyk strzelił na 3-1 to miałby bilans 3-3 i awansowałby także bramka dla Arabii nie dawała żadnego spokoju czy się mylę? :unsure:
Masz rację, bilans 3:3 premiował awansem Meksyk.
 
mateuszes 12K

mateuszes

Użytkownik
Jak premiował 3-3 = 0 bilans a nie kto strzelił
341 strzelonych i 341 straconych to dalej bilans 0

Nie awansował by jednym słowy 4-1 juz tak
 
P 102,3K

przestrzalninja

Użytkownik
Jak premiował 3-3 = 0 bilans a nie kto strzelił
341 strzelonych i 341 straconych to dalej bilans 0

Nie awansował by jednym słowy 4-1 juz tak
Co decyduje o awansie z grupy na MŚ 2022?
  1. Liczba zdobytych punktów we wszystkich meczach w grupie
  2. Bilans bramkowy we wszystkich meczach (różnica pomiędzy bramkami zdobytymi i straconymi)
  3. Liczba goli strzelonych we wszystkich meczach w grupie
  4. Punkty zdobyte w meczach zainteresowanych drużyn
  5. Bilans bramkowy w meczach zainteresowanych drużyn
  6. Liczba bramek zdobytych w meczach zainteresowanych drużyn
  7. Punkty fair play we wszystkich meczach grupowych (jak najmniejsza liczba żółtych i czerwonych kartek)
 
Otrzymane punkty reputacji: +100
Thalion 10,3K

Thalion

Użytkownik
Nie awa sowalby bo najpierw liczy sie bilans
Post automatycznie złączony:

Hmm kurde rzeczywiscie, jesli ta rozpiska jest prawilna to zwracam honor
 
Ostatnia edycja:
N 432,3K

niewierny-janek

Użytkownik
Jak premiował 3-3 = 0 bilans a nie kto strzelił
341 strzelonych i 341 straconych to dalej bilans 0

Nie awansował by jednym słowy 4-1 juz tak
Doczytaj przepisy i wróć do nas.

Po bilansie bramkowym np. 2:2 i 3:3 lub 4:2 i 5:3 liczy się większa ilość strzelonych bramek. Co oznacza, że bilans 3:3 jest korzystniejszy niż 2:2.
 
P 102,3K

przestrzalninja

Użytkownik
"Zmowa" liderów kadry. To nie Michniewicz ustalał taktykę. Odsłaniamy kulisy
Czesław Michniewicz może i planował grać z Francją odważniej, co w porównaniu z meczem z Argentyną jednak niewiele znaczy, ale przede wszystkim z jego rozmów z piłkarzami wynikało, że to ma być gra na... 0:0. Nie podobało się to głównie Piotrowi Zielińskiemu i Robertowi Lewandowskiemu, który ma oczywiście najwięcej do powiedzenia w grupie piłkarzy. Kapitan kadry postanowił więc działać sam.

Robert Lewandowski i Czesław Michniewicz
Robert Lewandowski i Czesław Michniewicz (Foto: Piotr Kucza/Fotopyk / newspix.pl)
REKLAMA


  • Przed meczem 1/8 finału MŚ liderzy naszej kadry wzięli sprawy w swoje ręce, jeśli chodzi o podejście taktyczne do meczu
  • "Po godzinach" Lewandowski spotykał się z ważnymi zawodnikami, pytał ich o zdanie i dyskutował. Potem wystarczyło po prostu, że piłkarze wyszli na boisko i zagrali po swojemu, czyli inaczej niż wcześniej. Odważniej
  • Z Francją zobaczyliśmy inny zespół – to nie była Polska, która ustawiła się na własnej połowie i pilnuje wyłącznie tego, by nie stracić bramki, a może jakimś cudem, zrządzeniem losu czy dzięki błyskowi Lewandowskiego coś strzelić
Kapitan reprezentacji Polski męczył się w trzech grupowych meczach, coraz bardziej irytowała go defensywna taktyka obierana przez selekcjonera i uznał, że mecz z Francją to właściwy moment, by zmienić strategię na bardziej ofensywną. Chodziło głównie o to, by dać więcej przestrzeni Zielińskiemu, by mógł zająć się kreowaniem gry, bo do tej pory było to maksymalnie utrudnione.

Taktyka ustalana po godzinach
W praktyce wyglądało to tak, że selekcjoner prowadził zajęcia i odprawy, a kreatywni piłkarze w głowach układali swój własny pomysł na grę i rozmawiali o tym między sobą. Przed meczem z Francją "po godzinach" Robert spotykał się z ważnymi zawodnikami, pytał ich o zdanie, dyskutował. To nie tak, że przed spotkaniem 1/8 finału Lewandowski wszedł z selekcjonerem w jakąś ostrą polemikę w sprawach taktyki, zresztą chyba nikt w żadnej drużynie nie próbowałby tego robić.

Wystarczyło po prostu, że piłkarze wyszli na boisko i zagrali po swojemu, czyli inaczej niż wcześniej – odważniej, bez owianego złą sławą parkowania autobusu na własnej połowie czy wręcz w polu karnym. Najbardziej było to widoczne właśnie na przykładzie Zielińskiego, który wreszcie miał warunki do kreowania gry, brania odpowiedzialności za piłkę i nasze poczynania ofensywne.
REKLAMA

Na odprawie do piłkarzy przemówił (z rzutnika) były selekcjoner Antoni Piechniczek – ostatni, który zdobył z seniorską reprezentacją medal dużej imprezy (3. miejsce MŚ 1982) i ostatni przed Michniewiczem, który na mundialu wyszedł z grupy. Też namawiał do większej wiary we własne siły i podkreślał, że Biało-Czerwoni nie ustępują Francuzom.
– Będąc w takiej sytuacji, w jakiej jesteście wy, piłkarze, przed tak ważnym meczem zwróciłbym uwagę na rzecz w moim przekonaniu najbardziej istotną: na wiarę we własne możliwości i piłkarskie osiągnięcia – mówił 80-letni szkoleniowiec, co jest pokazane na vlogu Łączy Nas Piłka.
– Graliście w mistrzostwach Europy, w mistrzostwach świata, przeżyliście paru selekcjonerów. Macie olbrzymie doświadczenie i z tego doświadczenia trzeba korzystać. Nie uważać, że jesteście w czymkolwiek gorsi od Francuzów. Spróbujcie odtworzyć sobie wszystko, co wam się udało, przemyśleć, rozegrać ten mecz we własnej głowie, po to, by w jego trakcie kierować się automatyzmem i czymś, co jest przez was wyuczone, adekwatne do zaistniałej sytuacji. Po 36 latach przeszliście do historii, ale nieśmiertelność zyskuje się wtedy, kiedy przejdzie się dalej – apelował Piechniczek.

Nie ma co kalkulować
Te słowa czy "zmowa" spragnionych gry w piłkę reprezentantów stoją w opozycji do tego, co choćby jeszcze przed mundialem zapowiadał Grzegorz Krychowiak, budząc dyskusje i obawy względem stylu, jaki będą na mistrzostwach prezentować Polacy. – My tak będziemy grać. Taka gra przynosi nam efekty. Ten sposób gry i odpowiednie przesuwanie będzie naszym sposobem do osiągania dobrych wyników – mówił środkowy pomocnik po brzydkim meczu z Chile, który – choć wygrany 1:0 po bramce w końcówce – był zapowiedzią tego, jak będzie wyglądał turniej.
REKLAMA

Z Francją zobaczyliśmy inny zespół – to nie była Polska, która ustawiła się na własnej połowie i pilnuje wyłącznie tego, by nie stracić bramki, a może jakimś cudem/zrządzeniem losu/dzięki błyskowi Lewandowskiego coś strzelić. Symptomatyczna była sytuacja, kiedy w 5. minucie Biało-Czerwoni zaatakowali pressingiem w polu karnym Hugo Llorisa i stoperów, po czym przez dobre 30 sekund na połowie Les Bleus trwała istna "rąbanka" noga w nogę o piłkę, która w końcu padła łupem Polaków i Matthew Cash stanął przed szansą na dośrodkowanie w szesnastkę.
Do przerwy jednak przegrywaliśmy, po bramce w końcówce. W przerwie, kiedy w szatni dyskutowano o planie na drugą połowę, głos jak zwykle zabierali piłkarze: przede wszystkim Lewandowski.
– Tu już nie ma co kalkulować, wszystko, co mamy, zostawiamy na boisku. Jak mamy piłkę – "Glikson", "Kiwiorek" i wszyscy – Upamecano i Varane, oni idą ze mną we dwójkę. Wiecie, o co chodzi? Jak ja idę po piłkę, to nawet jak zejdę na bok albo gdzieś na tę stronę, tutaj, to Upamecano idzie i ta strefa, tutaj, jest wolna, więc boczni pomocnicy albo nawet ósemki – wykorzystajmy to raz, ale najpierw znajdźmy dobry timing, przygotujmy to, bo oni idą. Ja pójdę przez linię obrony, tych dwóch środkowych, a oni cały czas są przy mnie, więc możemy to wykorzystać – namawiał kolegów.
– Jak gramy piłką, nie wiedzą, co robić. Mogą coś zmienić, mogą zacząć grać agresywnie, ale to nic nie zmienia. Grajmy piłką, tak jak parę razy próbowaliśmy. Idźmy tam, nawet jeśli zaczną bardziej doskakiwać. Bo widać, że sobie nie radzą – dodawał Lewandowski, uczulając zespół, że w ostatnich minutach graliśmy zbyt statycznie, ale nie wolno tracić wiary, bo sytuacje będą i Francuzi nie wygrają na stojąco, jak zakładali.
"To jest droga, którą powinniśmy podążać"
Drugą odsłonę przegraliśmy 1:2 i nie była w wykonaniu Biało-Czerwonych tak dobra i zaskakująca. W głowach zawodników została ta pierwsza. – Ta pierwsza połowa, naprawdę... Możecie sobie ją obejrzeć i zobaczyć, co jeszcze można byłoby zrobić, bo to jest droga, którą powinniśmy podążać, niezależnie od tego, z kim gramy – podkreślał po ostatnim gwizdku Lewandowski. – Dokładnie! – wtórował mu Artur Jędrzejczyk.
REKLAMA

– To pokazało, że nie ma się co bać. Oczywiście błędy się zdarzają i jakieś deficyty będą, ale jeśli będziemy grali w piłkę bardziej i przyspieszali, kiedy możemy, to zobaczcie: sytuacje się zdarzają i z każdym możemy, przy większym szczęściu, zaatakować i zdobyć bramkę – dodawał kapitan i w podobnym tonie nasi liderzy ofensywy wypowiadali się dla mediów.
– Tej drużynie potrzebna jest radość z gry. Oczywiście, jak atakujemy, to jest inaczej, gdy gramy defensywnie, to radość jest mniejsza – to zdanie Lewandowskiego powszechnie cytowano. – Cieszę się, że wyglądało to na pewno lepiej niż w poprzednich meczach. Więcej kreatywności i ruchliwości z przodu, tak to powinno wyglądać – komentował z kolei Zieliński. – Dzisiaj w końcu pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę nożną i nieźle pokazać się przeciwko czołowym drużynom – mówił Jakub Kamiński, najmłodszy w drużynie.


Nie wiem ile w tym prawdy a ile dziennikarskiej fikcji, ale ze strony psychologicznej to słowa Krychowiaka przed mundialem były słowami wampira energetycznego, który wysysa energię z pozostałych reprezentantów:D albo egocentryka czy tam narcyza, zapomniałem jak się nazywa niebezpieczne stadium tego a osoba nie jest świadoma, że to robi🤷‍♂️
 
Otrzymane punkty reputacji: +111
K 76,7K

krzepki89

Użytkownik
clickbaity dziennikarze szukaja sensacji , muszą podgrzewać kotlety, bo jest sezon ogórkowy a to się będzie klikać i ciężko to zweryfikować:)
 
K 18,5K

Kocur_88_

Użytkownik
bundesmajster bundesmajster, jak tam, dalej murem za kopaczami, których głównym problemem po odpadnięciu z mistrzostw było jak podzielić premię od Vateusza z kieszeni Polaków? Wstydu nie mają ci gwiazdorzy z Lewym na czele, ale na szczęście opinia publiczna pojechała z tematem i premii nie będzie. Niesmak jednak pozostał. Przypomina się sytuacja jak po blamażu na Euro 2012 Błaszczykowski i spółka wykłócali się o premie i za mało biletów dla rodzin i znajomych.
 
K 76,7K

krzepki89

Użytkownik
a skąd masz pewność żę wszystko co pismaki piszą jest prawdą? poza tym że Vateusz , puścił oczko na filmiku na łaczy nas piłka jakie sa dowody ze byly jakies premie poza tymi od FIfa, nie wiem możę jest ziarno prawdy ale jak na moje Jadczak jest atencjuszem itd, i na twitterze sie chwalił ze 30 mln wyświetleń ;) więc po prostu w to powątpiewam. Wiele można lewemu zarzucić na tym turnieju , ale żeby się kłócił o hajs ? ja wiem ze 1mln zł to sporo ale powątpiewam w to , że taki Lewy kłóciłby się o hajs :) bo raczej on już nie gra dla $ tylko dla to aby się zapisać na kartach światowego futbolu :)
 
bundesmajster 7,9K

bundesmajster

Użytkownik
bundesmajster bundesmajster, jak tam, dalej murem za kopaczami, których głównym problemem po odpadnięciu z mistrzostw było jak podzielić premię od Vateusza z kieszeni Polaków? Wstydu nie mają ci gwiazdorzy z Lewym na czele, ale na szczęście opinia publiczna pojechała z tematem i premii nie będzie. Niesmak jednak pozostał. Przypomina się sytuacja jak po blamażu na Euro 2012 Błaszczykowski i spółka wykłócali się o premie i za mało biletów dla rodzin i znajomych.
Awans to awans i tyle. A to jak oni grają (grają?) to osobna sprawa. A jeszcze kolejna to ta z tymi premiami. Ja niestety nie wiem kto w tym całym układzie jest bardziej żenujący - premier? piłkarze, którzy łasili się na dodatkową kasę, podczas gdy są milionerami?
Nie śledziłem tematu i nie wiem na ile to wszystko prawda.
Osobiście twierdzę, że trener był napalony na ten awans jak komornik na szafę i swój cel osiągnął. Dlatego jest mi przykro, że wylało się takie wiadro pomyj na niego po tym awansie.

I teraz tak: po tym meczu z Francją, znów niestety wbrew opinii innych, ja twierdzę że gówno zagrali. Francja była do ugryzienia, a oni wyszli żeby ładnie zagrać ale nie wygrać, większość tego meczu to było spacerowanie. Tam powinna być walka na całego, faule, bieganie do wszystkiego, a nie było nic. Uwieńczeniem wszystkiego był strzał z karnego prosto grzecznie w koszyczek do bramkarza.
Zrobili ogólnie chyba jedną składną, fajną akcję, która mogła zakończyć się golem i nic więcej. Tam jest zero chęci, ambicji. To co oni pieprzą na tych konferencjach to jakaś parodia. Lewy zawsze to samo, że będą walczyć bo kadra jest najważniejsza haha. Ja dziś wiem co on powie na kolejnych konferencjach, zawsze to samo. A fakty są takie, że oni są finansowo tak nażarci, że im się dla kadry grać nie chce. I nie ma znaczenia jaki trener przyjdzie czy nie przyjdzie. Bo koniec końców Lewy powie, że mu się nie podoba i trener wylatuje :)
Sorry ale Messi to ciśnie piłką od połowy boiska do bramki, Ronaldo piłka co chwilę, ciągle w kamerze, Mbappe nie muszę tłumaczyć jak nam przyfasolił bramki, a nasz najlepszy piłkarz świata co? Z tego co widziałem to karnego jedynie strzelał i to tego pierwszego w taki sposób że ja bym to lepiej przyłożył.

Ja tego nie kupuje również. Piłka nożna to nie jest nasz sport narodowy. Skupmy się na siatkówce, tenisie itp.

Mam nadzieję, że doszliśmy teraz do jakiegoś porozumienia.
 
Do góry Bottom