Dziś dostałem już chyba ze trzy powiadomienia z serwisu sportowego i w każdym z nich inny prognozowany skład na spotkanie z Kolumbią - prawda jest chyba taka, że jeszcze nawet Nawałka nie wie dokładnie, jak zagra ????
Podobno podał już skład zawodnikom w czwartek, ale mi się coś nie chce w to wierzyć. Tak samo, jak w to, że przyznał się do błędów na analizie meczu z zawodnikami. To bardziej wymysły i domysły dziennikarzy.
Jeśli chodzi o moje zdanie, to myślę, że balonika nikt tu nie pompuje, bo balonik dawno pękł. Teraz już chodzi tylko o znalezienie jak największej liczby jego części i pozszywanie ich w całość. Szanse na awans nadal są i dopóki jeszcze jest piłka w grze, nie możemy wieszać psów na zawodnikach. Na oceny występu i wylewanie pomyj przyjdzie czas po zakończeniu turnieju (lub po jutrzejszym meczu, jeśli okaże się przegrany).
Gdzieś tam jednak w duszy czuję niebezpieczeństwo, bo patrząc na takie drużyny, jak np. Maroko czy chociażby Iran nietrudno zauważyć, że my nawet nie zbliżyliśmy się do ich poziomu. Jeśli więc nie będzie diametralnej zmiany stylu gry i nie poleci kilka głów, to może stać się najgorsze.
Póki co siadamy i kibicujemy ????