Arthurs W. - De Bakker T. - 2 - 3.03
Mój ulubieniec z Holandii, młody Thiemo de Bakker, którego chwaliłam wielokrotnie, spotka się w pierwszej rundzie Wimbledonu z weteranem Waynem Arthursem. Co najważniejsze - Holender jest triumfatorem zeszłorocznej edycji juniorskiego Wimbledonu. Dostał 'dziką kartę', tak samo, jak Aga w zeszłym roku. Aga szansę wykorzystała, odpadła dopiero w czwartej rundzie. Występ Arthursa dziwi mnie tu, ale przeszedł kwalifikacje przede wszystkim dzięki szczęśliwemu losowaniu, Delgado, Calatrava czy Ch. Rochus [tu pięciosetówka] do najtrudniejszych rywali nie należą. Główną jego domeną jest serwis, a właściwie był. W
Australian Open odpadł w trzeciej rundzie [znów pomyślne losowanie] i tam musiał oddać mecz z powodu kontuzji [prawdopodobnie coś z mięśniem przedramienia], potem odpadał w kwalifikacjach Indian Wells, French Open i ostatnio w The Artois Championschips. Arthurs ma już 36 lat, wcale dużo nie grywa, nawet w deblu już bardzo rzadko startuje. W jakiej więc może być formie? Młody Holender dopiero zaczyna swą przygodę z tenisem, ma szansę się wybić, zdobyć punkty rankingowe, by móc startować chociaż w kwalifikacjach do większych turniejów. Wygrał w zeszłym roku turniej juniorski, co świadczy o tym, że ta nawierzchnia mu leży. Jeśli nie wykorzysta szansy teraz, to o kolejną będzie mu bardzo trudno.
Eschauer W. - Ramirez Hidalgo R.
Typ - Typ: 1 1,70
Werner Eschauer to znakomity challenerowiec - jeśli startuje w większych turniejach, to też sobie jakoś radzi. Przeciwnik to objawienie poprzedniego sezonu na clayu, niestety całkowicie niespełnione. W tym sezonie na clayu nie wykazał się niczym. Ostatnio troszkę startował w challengerach, ale już sam bilans czterech ostatnich turniejów: 3-4 przy bilansie Austriaka: 9-4 mówi sam za siebie. Dodatkowo wiadomo, jak czują się i grają typowi gracze ziemni na nawierzchni trawiastej. Eschauer to bardzo solidny zawodnik i przede wszystkim ograny. Po takim kursie warto brać.
Wang Y.-T. - Kunitsyn I.
Typ - Typ: 1 1,70
Tu dużo mówić nie trzeba. Kunitsyna kojarzę głównie z jakiś dziwnych niespodzianek, ale to było chyba ze dwa lata temu. W tym sezonie nic ciekawego, szczególnie na trawie - porażki z Del Potro i Mahutem [gładkie] i jeden wygrany mecz, ogromna męczarnia z Kelnerem. Wang od dłuższego czasu zaliczał mniejsze turnieje, ale za to z powodzeniem. Kwale pokonał dość szybko, bez straty seta. Warunki fizyczne podobne, sprawniejszy raczej Wang [bo lżejszy] i 3-0 w H2H. Nie widzę argumentów przemawiających za Rosjaninem.
Cilic M. - Simon G.
Typ - Typ: 1 1,60
Najważniejsze - warunki fizyczne. Cilic, jak przystało na zawodnika z Półwyspu Bałkańskiego, jest wysoki [190cm] i to od razu go ustawia w roli faworyta. Dobre mecze na trawie - pokonał Henmana, Tsongę i uległ po walce Roddickowi. Simon warunki fizyczne ma gorsze,a przede wszystkim dla niego nawierzchnia niezbyt sprzyjająca. Cilic wygrał dwa lata temu juniorskie French Open, co świadczy o dobrej grze z głębi kortu. Dodatkowo znakomite podanie i mecz wygrany, choć raczej nie do zera. Simona pamiętam z dobrych meczów na nawierzchni dywanowej, a ta jednak od trawiastej się różni. Porażki w tym sezonie na trawie z Baghdatisem i Karlovicem, a także męczarnia z Pavelem nie rokują dobrze.
Paszek T. - Zahlavova Strycova B.
Typ - Typ: 1 1,20
Paszek przedstawiać od trzysetówki z Henin w Dubaju nie trzeba, dodatkowo całkiem dobra gra w Birmingham, trzysetówka z Sharapovą. Czeszka przebrnęła kwalifikacje, ale nikogo nadzwyczajnego nie pokonała, tu od razu rzucona na głęboką wodę i raczej nie ma szans, bo Paszek nie przegrywa z zawodniczkami niżej notowanymi od siebie.
Dementieva E. - Dechy N.
Typ - Typ: 2 2,10
Jedno z ciekawszych spotkań pierwszej rundy. Elena szczyt beznadziejności swojej gry [a właściwie podania] pokazała w Eastbourne w meczu z Marion Bartoli, urywając tylko jednego gema. Dechy od dawna rzadko udaje się przebrnąć więcej, niż jedną rundę i tu staje przed podobną szansą, bo ona problemów większych z podaniem nie ma, gra swój solidny
tenis, który zdaje egzamin na każdej nawierzchni. Szczególnie odczuła to w zeszłym tygodniu Petrova. Trudno uwierzyć, że przez kilka dni Rosjanka poprawiła swój serwis...
Kirilenko M. - Cornet A.
Typ - Typ: 1 1,20
Świeżo upieczona triumfatorka juniorskiego French Open w pierwszej rundzie natyka się na Kirilenko, która w tym sezonie jakoś szczególnie nie zachwyca. Kirilenko kilka lat temu wygrała juniorskie US Open. Ale... w kwalifikacjach Cornet wcale nie zachwycała, bo zagrała dwie trzysetówki. Kirilenko natomiast całkiem poprawnie zagrała w Birmingham, gdzie urwała seta znakomitej Jankovic. Jeśli Kirilenko zagra swoje, to onieśmieli młodszą przeciwniczkę, która zresztą jeszcze ma spore problemy z psychiką i przegrywa wygrane mecze.
Bremond S. - Bychkova E.
Typ - Typ: 1 1,55
Typ na czuja, bo Bremond wbrew tegorocznym wynikom na trawie czuje się znakomicie. Troszkę miała niefortunne losowania [Danilidou i Molik], lecz tu los się uśmiechnął, bo znowu Rosjanka na tej nawierzchni grać niezbyt lubi. Przypomnę, że Bremond w zeszłym roku w Wimbledonie doszła aż do ćwierćfinału, pokonując po drodze Schnyder, Dulko, Sugiyamę.
Morigami A. - Brianti A.
Typ - Typ: 1 1,25
Morigami może nie gra nic ciekawego, ale chyba mocno podbudowała się zwycięstwem w Pradze. W Eastbourne miała pecha, bo trafiła na Dechy, ale bez walki meczu nie oddała. Brianti z Dechy spotkała się tydzień wcześniej i mecz oddała... bez walki, musiała kreczować, a generalnie w tym sezonie jej gra woła o pomstę. Dodatkowo H2H 1-0 na korzyść Japonki.
Mattek B. - Bardina V.
Typ - Typ: 1 1,55
Bethanie Mattek to ta, która próbowała szokować swoimi strojami tak, jak siostry Williams, no i po części jej się to udało. Mało grała w tym sezonie. Na trawie jeden mecz z Likovstevą. Bardina natomiast dwa mecze, oba z przeciętnymi Brytyjkami i oba wysoko przegrane. W Paryżu doznała kontuzji, być może ta dalej jest niewyleczona. Dodatkowo H2H na korzyść Amerykanki i fakt, że Bardina w tym sezonie gra naprawdę beznadziejnie, mimo całkiem łatwych losowań.
PS. Może któreś się pozaczynały, ale od 12-25 forum nie działało, a już nie mam czasu spojrzeć, co się zaczęło, yoł.