Zaciekawiła mnie Wasz dyskusja, więc poszperałem trochę po internecie. Popatrzyłem na nierozstawionych tenisistów, którzy dotarli przynajmniej do ćwierćfinałów Wimbledonu i French Open w sezonach 2006-2015. We Francji było 9 takich przypadków, w Anglii 14. Nie jest to jakaś wielka różnica, ale jednak na Wimbledonie częściej zdarzało się, że zawodnik, który nie był wymieniany przed turniejem do grona faworytów dochodził wysoko w turnieju.
Ale, jak już ktoś wcześniej napisał, nawierzchni nie powinno się porównywać. Gra na trawie, a gra na ziemi to są dwie zupełnie różne sprawy. Na jednej nawierzchni króluje serwis, na drugiej solidna gra z głębi kortu. Na jednej bardzo ważna jest umiejętność skracania gry i operowanie wolejem, na drugiej gra w defensywie. Każdy jest inny. Są tenisiści stworzeni do gry na mączce i są tenisiści, którym pasuje tylko trawa.
Wyobraźmy sobie, dla przykładu, mecz Stana Wawrinki z Gilles'em Mullerem. Gdyby doszło do takiego meczu na mączce i gdyby zawodnik z Luksemburga ten mecz wygrał, mówilibyśmy o bardzo dużej niespodziance. Ale jeżeli taki sam mecz rozegraliby na trawie, to w przypadku wygranej Mullera dużej niespodzianki by nie było. Są to tenisiści kompletnie się od siebie różniący. Oczywistym jest, że lepszym graczem jest Szwajcar, którego
tenis jest dużo bardziej urozmaicony. Ale w konfrontacji z Mullerem na nawierzchni trawiastej, szanse się wyrównują. Podobne przypadki działają też w drugą stronę, gdzie zawodnik teoretycznie lepszy miewa problemy na nawierzchni ceglanej z zawodnikiem, który właśnie na mączce czuje się najlepiej. Być może te moje dywagacje nie dotyczą na chwilę obecną Murray'a i Djokovica, bo oni troszkę odstają poziomem od reszty i raczej nie miewają większych wpadek (stąd też typuję mecz Djokovic-Murray jako finał tegorocznego Wimbledonu), lecz reszta zawodników od czasu do czasu miewa tak zwane "niewytłumaczalne" wpadki.
Sport, a szczególnie
tenis, jest dlatego taki piękny, że jest nieprzewidywalny. Niespodzianki były i będą jego ważną częścią. Fajnie, że poruszyliście taki temat, gdyż jest on bardzo ciekawy i potwierdza to, że na każdą sprawę, na każdy problem można popatrzeć z kilku stron