>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<
Fortuna bonus

Wezwanie do urzędu celnego

S 48

sfiezak

Użytkownik
Witam serdecznie, jestem nowy na forum więc z góry przepraszam jeżeli trafiłem do złego działu.
od pewnego czasu prowadziłem serwis poświęcony zakładom bukmacherskim, w związku z czym parę dni temu otrzymałem wezwanie do urzędu celnego w charakterze podejrzanego Art. 110a § 1 k.k.s.
Czy ktoś z Was ma podobne doświadczenia? Co mi grozi? Jak mogę się bronić? Czego mogę się spodziewać?
Z góry dziękuj za każdą podpowiedz/poradę, bo nie ukrywam że trzęsę portkami :/
 
mocce 3,2K

mocce

Użytkownik
do urządu celnego ? a co to ma do bukmacherki ? przeciez to nie skarbowka ???? moze papierosy na granicy przemycales?
 
E 293

emarco

Użytkownik
Sporo osób otrzymało takie wezwania, które prowadziły serwisy z nielegalnymi (?) banerami/reklamami bukmacherów.
Z tego co pamiętam to jakiś wielkich problemów nie było.
 
egreg 2,3K

egreg

Użytkownik
Najprostsze rozwiązanie jaki się nasuwa żeby zapobiec czepianiu się przez U.C. to zakładanie takich serwisów w zagranicznych firmach hostingowych.
 
yar000 9,7K

yar000

Użytkownik
Najprostsze rozwiązanie jaki się nasuwa żeby zapobiec czepianiu się przez U.C. to zakładanie takich serwisów w zagranicznych firmach hostingowych.
Zagraniczna hosting niczego nie zmieni, gdy właścicielem strony jest polski rezydent.
Obywatel RP rezydujący w Polsce i korzystający z usług zagranicznego hostingu pozostaje nadal obywatelem RP.
Jeśli strona należeć będzie do nierezydenta (osoba fizyczna lub firma), polskiego UC sprawa nie będzie dotyczyła. Strona poza polską jurysdykcją.
 
justt 212

justt

Użytkownik
Zagraniczna hosting niczego nie zmieni, gdy właścicielem strony jest polski rezydent.
Obywatel RP rezydujący w Polsce i korzystający z usług zagranicznego hostingu pozostaje nadal obywatelem RP.
Jeśli strona należeć będzie do nierezydenta (osoba fizyczna lub firma), polskiego UC sprawa nie będzie dotyczyła. Strona poza polską jurysdykcją.
Głupota.
Żeby dowiedzieć się kto administruje stroną, kto dokonuje wpisów, potrzebne są dane od amerykańskiego właściciela serwera. Polska prokuratura może o nie poprosić jedynie za pomocą amerykańskiego ministerstwa sprawiedliwości, które jednak zwykle odmawia
I tak w przypadku innych krajów, np. Panama etc... Nikt nie będzie robił żadnego halo z serwisów bukmacherskich na hostingu zagranicznym.
 
yar000 9,7K

yar000

Użytkownik
Głupota.

Cytat:
Żeby dowiedzieć się kto administruje stroną, kto dokonuje wpisów, potrzebne są dane od amerykańskiego właściciela serwera. Polska prokuratura może o nie poprosić jedynie za pomocą amerykańskiego ministerstwa sprawiedliwości, które jednak zwykle odmawia
I tak w przypadku innych krajów, np. Panama etc... Nikt nie będzie robił żadnego halo z serwisów bukmacherskich na hostingu zagranicznym.
Jesteś teoretykiem czy praktykiem?
Głupota czego? W sensie prawnym, zagraniczny hosting nic nie zmienia. Niezależnie od tego, czy hostingodawca przekaże dane jakimkolwiek organom czy ich nie przekaże, w sensie prawnym strona internetowa należy cały czas do rezydenta Polski. To będzie cały czas bomba z opóźnionych zapłonem i zero psychicznego oddechu. Ściganej zwierzyny.
Jesteś jednak teoretykiem. Dowodzi tego fakt, że nie bierzesz pod uwagę choćby i bardzo zróżnicowanego prawa stanowego. Co to znaczy &quot;zwykle odmawia&quot;? Poza tym, dostałeś może - albo zacytowane przez Ciebie Źródło - jakiegoś objawienia informacyjnego, że wiesz/wiecie, iż &quot;zwykle odmawia&quot;?
Niedawno została znowelizowana Umowa między Polską a USA w zakresie unikania podwójnego opodatkowania. Polecam lekturę. Nie została znowelizowana po to aby z niej nic nie wynikało.

Głupotą, to jest wykładanie się jak na widelcu, przez polskich gimnazjalnych pseudobiznesmenów, którzy ładują na swoje &quot;byznesowe&quot; stronki zatrzęsienie reklam nie zabezpieczając się prawnie. Później płacz i zgrzytanie mlecznych ząbków.
 
egreg 2,3K

egreg

Użytkownik
Głupota czego? W sensie prawnym, zagraniczny hosting nic nie zmienia. Niezależnie od tego, czy hostingodawca przekaże dane jakimkolwiek organom czy ich nie przekaże, w sensie prawnym strona internetowa należy cały czas do rezydenta Polski. To będzie cały czas bomba z opóźnionych zapłonem i zero psychicznego oddechu. Ściganej zwierzyny.
Zmienia i to zasadniczo , dlatego że miejscem reklamy jest zagraniczny serwer którego właścicielem jest zagraniczna firma. A pojęcie &quot;rezydent&quot; odnosi się tylko i wyłącznie do korzystania z usług internetowych firm bukmacherskich, a nie ich reklamowania. A odnośnie grania u zagranicznych bukmacherów, teoretycznie wszyscy którzy z ich usług korzystają powinni być ścigani w Polsce, a w praktyce tego się nie robi , jak myślisz dlaczego ?
 
yar000 9,7K

yar000

Użytkownik
=egreg;3916148]Zmienia i to zasadniczo , dlatego że miejscem reklamy jest zagraniczny serwer którego właścicielem jest zagraniczna firma. [...]
Zagraniczna firma hostingowa jest jedynie usługodawcą wobec dysponenta reklam. Dysponent tych reklam zamieścił je w obrębie miejsca hostingowego, za które zapłacił i tyle.
Hostingodawca nie odpowiada za treść stron zamieszczanych w obrębie serwerów hostingodawcy. Często zresztą stanowi to zapis regulaminu usług hostingowych.
Nie ma tutaj &quot;niewidzialnej ręki&quot;. Reklamy zostały zamieszczone przez usługobiorcę hostingu i on za te reklamy odpowiada.
[Już nie chcę wchodzić w takie kwestie jak przypadki, w których serwer może zostać uznany za zakład firmy na terytorium innego pastwa niż to, w którym firma posiada siedzibę. Nie wiem bowiem czy Autor tego tematu działał jako osoba fizyczna czy jako firma].

[...] A pojęcie &quot;rezydent&quot; odnosi się tylko i wyłącznie do korzystania z usług internetowych firm bukmacherskich, a nie ich reklamowania.[...]
Nie. Pojęcie &quot;rezydent&quot;, które przytoczyłem dotyczy zarówno nieograniczonego obowiązku podatkowego osoby fizycznej lub prawnej, rezydującej na terenie Rzeczypospolitej [mówimy bowiem w kontekście Kodeksu karnego skarbowego] jak i tak mniemam, podlegania przez tę osobę pozostałym przepisom obowiązującym na terenie Polski.

[...] teoretycznie wszyscy którzy z ich usług korzystają powinni być ścigani w Polsce, a w praktyce tego się nie robi , jak myślisz dlaczego ?
Sprawa wielokrotnie wałkowana na Forum. Kwestia wielowątkowo omówiona [&quot;martwe prawo&quot;]. Tutaj nie będę się nad nią rozwodził. Rozmawiam o stanie prawnym. Nie o tym dlaczego nieudolne &quot;państwo&quot;, nieudolnie egzekwuje swoje nieudolne prawo.
 
E 293

emarco

Użytkownik
Yar000 ma rację, bo mowa jest o osobie fizycznej (a także prawnej), będącej rezydentem Polski a właścicielem strony. Czerpiesz bezpośrednio dochody z reklamy hazardu.
Najprostszą mozliwościa jest założenie spółki Limited np. w Anglii, wówczas to spółka jest właścicielem serwisu, a jej udziałowcy otrzymują jakieś wynagrodzenia za &quot;aktualizację serwisu&quot;. Ale trzeba płacić składki, dochodowy i tak dalej.
Jak osiągasz przychód z takiej spółki też rozliczasz się z US w Polsce.
To tak z grubsza.
 
justt 212

justt

Użytkownik
Zagraniczna firma hostingowa jest jedynie usługodawcą wobec dysponenta reklam. Dysponent tych reklam zamieścił je w obrębie miejsca hostingowego, za które zapłacił i tyle.
Hostingodawca nie odpowiada za treść stron zamieszczanych w obrębie serwerów hostingodawcy. Często zresztą stanowi to zapis regulaminu usług hostingowych.
Nie ma tutaj &quot;niewidzialnej ręki&quot;. Reklamy zostały zamieszczone przez usługobiorcę hostingu i on za te reklamy odpowiada.
[Już nie chcę wchodzić w takie kwestie jak przypadki, w których serwer może zostać uznany za zakład firmy na terytorium innego pastwa niż to, w którym firma posiada siedzibę. Nie wiem bowiem czy Autor tego tematu działał jako osoba fizyczna czy jako firma].

Nie. Pojęcie &quot;rezydent&quot;, które przytoczyłem dotyczy zarówno nieograniczonego obowiązku podatkowego osoby fizycznej lub prawnej, rezydującej na terenie Rzeczypospolitej [mówimy bowiem w kontekście Kodeksu karnego skarbowego] jak i tak mniemam, podlegania przez tę osobę pozostałym przepisom obowiązującym na terenie Polski.

Sprawa wielokrotnie wałkowana na Forum. Kwestia wielowątkowo omówiona [&quot;martwe prawo&quot;]. Tutaj nie będę się nad nią rozwodził. Rozmawiam o stanie prawnym. Nie o tym dlaczego nieudolne &quot;państwo&quot;, nieudolnie egzekwuje swoje nieudolne prawo.
Z tego co widzę Ty musisz być teoretykiem bo dużo piszesz, ale od strony technicznej to mógłbyś któregoś z rodziców poprosić o pomoc. Po pierwsze - już pomijając kwestie używanej przez Ciebie terminologii. Opiszę Ci to łopatologicznie:
1. Wykupujemy serwer w strefie offshore (Panama, Belize)
2. Łączymy się do niego poprzez Proxy (mądrze)
3. Wrzucamy sobie tam co chcemy
TEORETYCZNIE - tak, łamiemy prawo będąc rezydentem Polski. Praktycznie? Kto to k.... udowodni? Przypuśćmy taki scenariusz, że jednak w naszym imieniu, aby dopaść Mirka który prowadzi serwis bukmacherski stanął Sam Władimir Putin, Barrack Obama, a do tego jeszcze Chiny z Japonią planują w związku z tym szybką interwencję zbrojną na Paname. OK. Rząd Panamy się ugiął, ma w d.... to, że wszystko strzelił piorun to, że zarobki tego kraju spadną do poziomu afrykańskich wiosek, a sam Ricardo ostatecznie pewnie pójdzie siedzieć. Pisze, dzwoni, jedzie do firmy, za którą pomocą Mirek sobie postawił stronkę bukmacherska. Tyle, że cholera właśnie zdał sobie sprawę, że biuro to jakaś dziupla, a serwery pewnie są na jakimś kutrze których jest setki tysięcy w tej Panamie, jak i nie miliony. Oczywiście wziąłem pod uwagę, że osoby odpowiedzialne raczej wolałby pozostać anonimowe i uciec z kraju niż spisać na siebie wyrok. Dobra, polskie FBI w raz z tym amerykańskim i samym Putinem na czele znaleźli ten cholerny kuter, podali go do analizy, ale tam wychodzi na to, że Mirek który łączył się ze stroną pochodzi z Etiopiii. Rzeczywiście teoretycznie nie można.
 
yar000 9,7K

yar000

Użytkownik
=justt;3919341]Z tego co widzę Ty musisz być teoretykiem bo dużo piszesz, ale od strony technicznej to mógłbyś któregoś z rodziców poprosić o pomoc. [...]
Nie trafiłeś. Jestem praktykiem. Wieloletnim.
(Posiadacze mojego programu/algorytmu, wiedzą o czym mówię bo po uruchomieniu wyświetlają się kwestie właścicielskie dot. programu).
Z rodzicami też nie trafiłeś. To do mnie niektórzy mogą mówić &quot;tato&quot;.
[...]
Opiszę Ci to łopatologicznie:
1. Wykupujemy serwer w strefie offshore (Panama, Belize)
2. Łączymy się do niego poprzez Proxy (mądrze)
3. Wrzucamy sobie tam co chcemy [...]
Odpiszę Ci równie łopatologicznie. Twoja piaskownica, Twoje zabawki. Baw się jak chcesz.

I po kiego te Twoje wcześniejsze wywody?
Po to, żeby przyznać mi rację? (pomijając słowo &quot;teoretycznie&quot;):
[...] TEORETYCZNIE - tak, łamiemy prawo będąc rezydentem Polski. [...]
I spuentować, że:
[...] Praktycznie? Kto to k.... udowodni?
Coś nowego wniosłeś tą myślą do dyskusji?
 
yar000 9,7K

yar000

Użytkownik
[...]
1. Wykupujemy serwer w strefie offshore (Panama, Belize)
I jeszcze, żeby nie było tak różowo i spuentowane na zasadzie &quot;i kto nam co zrobi&quot;,
to w nawiązaniu do Belize czy innego państwa, które nie należy do OECD tekst poniżej ...

Pamiętacie może początki bodajże firmy &quot;plus500&quot;? (Jeśli pomyliłem nazwę i chodziło o inną firmę to sorry ...).
Jej właściciele zostali kiedyś wezwani przez polskie organa &quot;ścigania&quot; dlatego tylko, że posiadała ona polską wersję językową swojej strony internetowej. Tzn. to chyba był punkt zaczepienia, bo postawiono kwestię podejrzenia, prowadzenia działalności maklerskiej bez zezwolenia, (tylko nie pamiętam czy ten drugi zarzut postawiono wtedy czy już później to zrobił KNF).

Jednak pewnie nie zostaliby wezwani, gdyby nie byli polskimi rezydentami. Polski rezydent nie może bowiem wg prawa polskiego robić interesów z firmami spoza obszaru OECD (i/lub z terytoriów uznanych przez UE za &quot;szkodliwe podatkowo&quot;) a siedzibą &quot;plus500&quot; było właśnie któreś spośród państw: Belize, Seszele, Kajmany ... Prawdopodobnie Belize.

I w przypadku, który opisałem nie chodziło o zwykły serwer ale o poziom wyżej, o firmę, która nie była rezydentem Polski (i UE). Firma nie była ale jej właściciele, byli.

Dlaczego siedziba &quot;plus500&quot; (piszę to na wyrost, skrótowo, bo &quot;plus500&quot; nie jest firmą a serwisem/platformą &quot;finansową&quot;, należącą do firmy o innej nazwie) mieści się dzisiaj w UK?
--------------------
Edit:
jeśli chcecie zarabiać na stronach związanych z bukmacherką to proponuję robienie tego &quot;z głową&quot; i w do końca przemyślany sposób (pisał już o tym wcześniej Emarco). Bez niedociągnięć.
To jest wybór pomiędzy byciem biznesmenem/rekinem ;) a leszczem.
 
egreg 2,3K

egreg

Użytkownik
@Yaro000 za dużo teoretyzujesz , może faktycznie z prawnego punktu widzenia jest tak jak piszesz , ale w praktyce wystarczy to co napisałem w moim pierwszym poście. Po prostu zdobycie przez polskie organa danych klienta zagranicznej formy hostingowej jest nie bardzo możliwe o ile jego strona nie narusza tamtejszego prawa. Taka jest po prostu praktyka.
 
yar000 9,7K

yar000

Użytkownik
@Yaro000 za dużo teoretyzujesz , może faktycznie z prawnego punktu widzenia jest tak jak piszesz , ale w praktyce wystarczy to co napisałem w moim pierwszym poście. Po prostu zdobycie przez polskie organa danych klienta zagranicznej formy hostingowej jest nie bardzo możliwe o ile jego strona nie narusza tamtejszego prawa. Taka jest po prostu praktyka.
Dla osób, które robią &quot;partyzantkę&quot;, znaczenia to nie ma.
Natomiast, gdy prowadzi się firmę (a zwłaszcza taką, która jest w obiegu międzynarodowym i wszystko musi mieć poskładane na &quot;tip-top&quot;) jest naprawdę istotne czy coś jest lege artis czy nie jest.
Ponieważ można założyć, że tutaj na Forum bardzo wiele (i tu chyba możnaby się zaśmiać nad frazą &quot;bardzo wiele&quot; ???? ) osób prowadzi &quot;partyzantkę&quot; a nie można jej nazwać biznesem, to o czym napisałem nie musi być istotne.
To nie są teorie. To są pytania ... czy dana osoba chce naprawdę robić interesy, być wiarygodna dla innych Kontrahentów a nie czaić się na każdym kroku z &quot;bezpiecznymi przelewami&quot; na prywatny rachunek bankowy, serwerami proxy itp. zabawkami czyli być wiecznym &quot;partyzantem&quot; cieszącym się z paru groszy za program afiliacyjny.
Dla mnie to w ogóle nie jest problem, kto jaki wybiera &quot;model&quot;.
 
Do góry Bottom