[...]
1. Wykupujemy serwer w strefie offshore (Panama, Belize)
I jeszcze, żeby nie było tak różowo i spuentowane na zasadzie "i kto nam co zrobi",
to w nawiązaniu do Belize czy innego państwa, które nie należy do OECD tekst poniżej ...
Pamiętacie może początki bodajże firmy "plus500"? (Jeśli pomyliłem nazwę i chodziło o inną firmę to sorry ...).
Jej właściciele zostali kiedyś wezwani przez polskie organa "ścigania" dlatego tylko, że posiadała ona polską wersję językową swojej strony internetowej. Tzn. to chyba był punkt zaczepienia, bo postawiono kwestię podejrzenia, prowadzenia działalności maklerskiej bez zezwolenia, (tylko nie pamiętam czy ten drugi zarzut postawiono wtedy czy już później to zrobił KNF).
Jednak pewnie nie zostaliby wezwani, gdyby nie byli polskimi rezydentami. Polski rezydent nie może bowiem wg prawa polskiego robić interesów z firmami spoza obszaru OECD (i/lub z terytoriów uznanych przez UE za "szkodliwe podatkowo"

a siedzibą "plus500" było właśnie któreś spośród państw: Belize, Seszele, Kajmany ... Prawdopodobnie Belize.
I w przypadku, który opisałem nie chodziło o zwykły serwer ale o poziom wyżej, o firmę, która nie była rezydentem Polski (i UE).
Firma nie była ale jej właściciele, byli.
Dlaczego siedziba "plus500" (piszę to na wyrost, skrótowo, bo "plus500" nie jest firmą a serwisem/platformą "finansową", należącą do firmy o innej nazwie) mieści się dzisiaj w UK?
--------------------
Edit:
jeśli chcecie zarabiać na stronach związanych z bukmacherką to proponuję robienie tego "z głową" i w do końca przemyślany sposób (pisał już o tym wcześniej Emarco). Bez niedociągnięć.
To jest wybór pomiędzy byciem biznesmenem/rekinem

a leszczem.