Welsh Open 2015 (16-22.02.2015)

[alves94]

Czas na ćwierćfinały. Wczoraj sporo niespodzianek. Odpadł Trumpek, Robbo i Selby, ale kupon byl na plus. Tym razem idę tym samym sposobem.

Ako @1.92 - bet365

B. Woollaston vs G. Wilson, typ: Woollaston +2.5
M. Fu vs M.Williams, typ: over 6.5 frejma 1:5 (oj Marco.. pogniewamy się za taką żenadę)
R. Walden vs L. Brecel, typ: Brecel +3.5
J. Higgins vs S. Maguire, typ: Higgins +3.5 5:1

 

[psotnick]

J.Higgins vs S.Maguire
Typ: Higgins, John (+1.5) @ 1.69 5-1

Dogi trzymają się mocno w tym turnieju, zwykle dają spore value i zwłaszcza w popołudniowej sesji może być podobnie. W końcu mówimy o wielokrotnych mistrzach świata, oczywiście już poza swoim prime’em, ale akurat w Welsh Open notują spory renesans formy. Higgins do tej pory stracił tylko 3 frejmy, wbija jak za dawnych lat (95, 134, 103, 87) i wcale nie chce przestać, wrażenie zrobiła zwłaszcza demolka Wenbo (4-0), kiedy przez pierwsze 3 frejmy nie dał mu wbić nawet punktu. Maguire wygrał ostatnich 7 meczów bezpośrednich w ostatnich 3 latach, ale to tylko pokazuje obniżkę formy Johna, teraz forma więcej niż solidna i chyba czas przerwać tą serię, zwłaszcza, że i Mags niczego wielkiego tutaj nie prezentuje.
M.Fu vs M.Williams
Typ: Williams, Mark (+1.5) @ 1.58 1-5
Co do Fu, to chyba nie mógł sobie wymarzyć łatwiejszej drogi do ćwierćfinału (Glover, Carty, Poomjaeng, Stevens), pewnie w żadnym inym turnieju rankingowym takiej drabinki nie trafi, a mimo to w żadnym z tych meczów nie dominował, a w paru musiał się nieźle gimnastykować. Williams nie musi mieć kompleksów, gra najlepiej od dawna, przed własną publiką, a za sobą ma dobre występy w tym wczorajszą wygraną z Trumpem (4-1), Anglik wprawdzie sporo pomagał, ale akurat we wbijaniu najważniejszych bil Walijczykowi nikt nie pomagał. Nie zdziwię się też jeśli oba mecze zakończą się overowymi wynikami.
R.Walden vs L.Brecel
Jaki będzie najwyższy brejk
Typ: Powyżej 96.5 @ 1.90 Walden 98 już w pierwszym frejmie

Z takimi specami od budowania brejków linia na takim poziomie to lekkie nieporozumienie. Brecel najwyższy brejk turnieju (140), wczoraj świetne czyszczenie w przedostatnim frejmie (101), jak wejdzie w rytm to wbija jakby od niechcenia. Walden też oczywiście pokazał nieraz, że wbijać potrafi, w Walii też już dał próbkę (108, 93, 77, 79, 93). Dystans meczu wydłużony w stosunku do tego co było w poprzednich rundach, więc szans na punktowanie siłą rzeczy będzie więcej, zwłaszcza, że obaj raczej nie okopują się na odstawnych tylko szybko szukają pierwszego wbicia, co tak czy siak kreuje szanse do budowania brejków.
Kursy z Marathonu

 

[radula]

John Higgins - Luca Brecel

Kursy na Higginsa według mnie za niskie i nieopłacalne żeby w nie wchodzić. Nie licząc wczorajszego meczu gra Higginsa wyglądała dobrze i nie było się można doczepić do jego gry. Jednak to co wczoraj zagrał to troszeczkę żenada...Oczywiście wygrał 5-1 można pomyśleć demolka. Ale po pierwsze Maguire był żenujący i jego postawa przy stole to...może więcej nad tym się nie będę rozwodził. Jednak sam Higgins tez nic wielkiego nie zagrał pozostawiał otwarte układy na których Maguire się wykładał jak dziecko,źle pozycjonował i nawet odstawnych nie potrafił zagrać dobrych. Jeżeli dzisiaj Higgins zagra podobnie jak wczoraj to będzie miał ogromne problemy bo Brecel będzie to wykorzystywał. Wczoraj pokazał charakter i ze stanu 0-3 potrafił wyjść obronną ręką i wygrać 5-3! Brecel już w tym turnieju pokazał jak ogrywać lepszych od siebie (Milkins,Selby,Walden). Naprawdę formę prezentuje znakomitą i dzisiaj stoczy bój o finał. Budowanie wysokich brejków nie jest Mu obce (69,68,140,72,90,101).
Mecz powinien być dość wyrównany dlatego ode mnie 3 typy na to spotkanie:
Luca Brecel (+2,5) - 1,615 Marathonbet
Powyżej 9,5 frejmów - 2,20 Marathonbet
Zdobywca najwyższego brejka : L.Brecel - 2,50 bet365

 

[wlodek02]

Higgins - Brecel @ 2.75 Bet 365 6-4
Dzisiaj po grze młodego Brecela we wcześniejszych meczach idę zdecydowanie w kierunku młodego Belga. Wczoraj miał problemy początkowo gdy próbował grać na fantazji za dużo prób wbicia z trudnych pozycji poza tym Walden zaczął świetnie. Natomiast od 0-3 bardziej rozważna gra Belga więcej błędów Waldena. Trzeba pamiętać że pokonał Selbyego w decydującej partii i wygrał mecz także nerwy nie przeszkadzają. Higgins wiadomo legenda snookera ale obecnie bez formy. To co wczoraj grał z Maguaierem to antyreklama snookera najwyższy brejk około 30 punktów masa błędów. Moim zdaniem to Luca ma duże szanse n awygraną i pierwszy w karierze finał. Byłoby to odświeżenie snookera gdzie dominują wyspiarze oraz Robertson z Dinghiem.

 

[psotnick]

Myślę, że nikt przed turniejem nie spodziewał się takiego składu półfinałów. Ale też nie mogło być inaczej, jeśli turniej stał niespodziankami, dość powiedzieć, że po raz pierwszy od dobrych 10 lat zdarzyło się, że w ćwierćfinałach turnieju rankingowego nie było nikogo z umownej Big 6 (O’Sullivan, Selby, Robertson, Ding, Trump, Murphy). Dobrze trochę przewietrzyć zastałe układy.
J.Higgins vs L.Brecel
Typ: Powyżej 8.5 @ 1.47 6-4

M.Williams vs B.Woollaston
Typ: Williams, Mark @ 1.47 5-6
Absolutni debiutanci na tym poziomie rywalizacji kontra wielokrotni mistrzowie świata już raczej poza swoim prime. Moim zdaniem najlepiej z całej czwórki wygląda Williams, dwa ostatnie mecze właściwie bezbłędne, a to że rywale niezbyt przeszkadzali wynikało głównie z tego, że Walijczyk im na to nie pozwalał. Dla Woollastona to zupełnie nieznane terytorium, gra bardzo dobrze, ale nerwy na pewno się pojawią w takich okolicznościach i raczej nie będą pomagać. Podobnie jak publika, która siłą rzeczy będzie wspierać rywala. Dodatkowo po raz pierwszy w tym tygodniu będzie grał na stole telewizyjnym. Dla Brecela to również nowe okoliczności, ale Belg wydaje się takim luzakiem, że to nie powinno wpłynąć na jego grę. W dwóch ostatnich meczach pokazał, że niewiele jest go w stanie ruszyć, Selby’ego ograł z 0-2 na 4-3, wczoraj z Waldenem odwrócenie wyniku było jeszcze bardziej spektakularne (z 0-3 na 5-3). Higgins w turnieju bardzo dobra forma, ale już dawno regularność go opuściła, co pokazał wczoraj prezentując razem z Maguire’em żenujący momentami spektakl. Wygrał tylko dlatego, że rywal był jeszcze gorszy, a pod koniec to już nawet nie udawał że mu zależy. Myślę, że młody ma realne szanse na sprawienie niespodzianki, a na pewno na postawienie się faworytowi, dlatego wybieram over po niższej linii.
Marathon

 

[ciechuu]

John Higgins - Luca Brecel
Luca Brecel (-1,5) @3,75 6-4 Bet365
Turniej niespodzianek, w obecnym kontekście zwycięstwo Belga już nie będzie wielką niespodzianką, sądzę, że jesli Luca opanuje nerwy i nie będzie chciał za wszelką cenę wbijać każdej bili to jest szansa na wysokie zwycięstwo. Spotkanie ćwierćfinałowe Jaśka było prawdopodobnie najgorszym meczem sezonu. I jak słusznie zauważyli komentatorzy Eurosportu obaj zawodnicy powinni je przegrać ???? Uważam, ze jeśli Luca wygra to spotkanie to nie będzie potrzebował do tego celu aż 11 partii. Typ ryzykowny, aczkolwiek za mniejszą stawkę warty spróbowania.

 

[radula]

Mark Williams - Ben Woollaston
Tutaj wydaje się,że sprawa jest prostsza i faworytem jest Williams. Mark prezentuje się naprawdę super podczas tego turnieju. Buduje bardzo dużo wysokich brejków i przychodzi Mu to z łatwością. Doświadczenie po Jego stronie,kibice również forma też mi się wydaje że wyższa. Woollaston gra dobrze ale na tak dysponowanego Williamsa to zdecydowanie za mało a nie sądzę aby mógł coś jeszcze więcej nam zaprezentować. Pierwszy mecz Woollastona przy stole tv więc i będzie większy stresik a to napewno Mu nie pomoże.
Typy:
M.Williams - 1,47 Marathonbet / 1,53 Unibet 5-6
M.Williams (-1,5) - 1,77 Marathonbet

 

[grycu]

Ben Woollaston - John Higgins
John Higgins @ 1.48
John Higgins (-1.5) @ 1.68
Dzisiaj finał Welsh Open i trzeba przyznać, że jest on bardzo zaskakujący. Z reguły finałów nie gram, ale w tym wypadku postawię kilka groszy na Higginsa. Szkot prezentuje w Walii dawno nie oglądaną formę i widzimy go w ostatnim meczu po raz pierwszy od dawna (jeśli dobrze pamiętam Wuxi Classic 2013 z Robertsonem). Owszem, Jasiek ma przestoje i słabsze momenty jak w meczu z Georgiou gdzie grał tak sobie czy też w szeroko komentowanych derbach szkockich z Maguire'm gdzie poziom był delikatnie mówiąc żenujący. John miał jednak tutaj zdecydowanie więcej dobrych momentów. Świetne mecze z Wenbo czy wczorajszy półfinał z Brecelem gdzie Szkot wbił młokosowi trzy setki (137, 135 i 101). Dla Woollastona finał to największy sukces w karierze. Benek rozgrywa dobry turniej, ale moim zdaniem jednak doświadczenie w tak ważnym meczu na dłuższym dystansie będzie promować Higginsa. Nie umniejszam sukcesu Anglikowi, ale warto podkreślić, że wczoraj sporo mu pomógł Williams, który grał dużo słabiej niż w ćwierćfinale z Fu. U Woollastona dojdzie dodatkowo stres i presja związana z możliwością wygrania turnieju, a to będący w formie Higgins powinien wykorzystać. Gram tutaj na zwycięstwo Jaśka, decidera też raczej nie przewiduję. Widzę na ten finał dwa scenariusze. Pierwszy jest taki, że Woollaston spali się ze stresu i Jasiek już na początku odjedzie na kilka frejmów, a później spokojnie dowiezie zwycięstwo do mety. Drugi to walka frejm za frejm, ale w końcówce swoim doświadczeniem i ograniem w tej fazie turniejowej Szkot też powinien przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Podsumowując: dobra forma Higginsa w tym turnieju, do której nie zbliżał się od kilku sezonów, większe doświadczenie i ogranie w finałach turniejów rankingowych, presja i stres dla Woollastona związany z tak ważnym meczem - myślę, że to wszystko promuje Szkota i niespodzianki dzisiaj w Cardiff nie będzie.
Marathonbet

 

[psotnick]

B.Woollaston vs J.Higgins
Typ: Powyżej 13.5 @ 1.46 Marathon 3-9
Suma Centuries w meczu
Typ: Powyżej 1.5 @ 2.10 bet365 1
Szczerze mówiąc dawno nie było takiego nieokreślonego finału, bo dla mnie szanse są dużo bardziej wyrównane niż wskazują kursy. Po pierwsze Higginsowi nie wystarcza już świetna forma punktowa by wygrywać, bo regularność już dawno go opuściła. W dwóch frejmach z rzędu wbije setkę, by w następnych dwóch popełniać banalne błędy i to już robi się regułą. W Mastersie z Allenem wbił 3 setki i brejk 78 a mimo to przegrał z nic nie grającym rywalem. Więcej szczęścia miał wczoraj z Brecelem (6-4), ale schemat był ten sam: momentami Higgins grał jak dominator z najlepszych lat, by za chwilę grać jak dziadek bez czucia - 3 setki wbite (101, 137, 135) plus 72, a mimo to brak decidera zawdzięcza tylko i wyłącznie złemu doborowi uderzeń w końcówce przez młodego Belga. Dlatego w finale atakowałbym raczej jakiś over, bo obaj finaliści idealnie się wpisują w taki scenariusz sporej dawki nieregularności połączonej z dobrą formą punktową. Do tego oczywiście typ na setki, bo 2 setki muszą paść, sam John może się o niego postarać, a i Ben przecież kulawy w budowaniu brejków nie jest (wczoraj było blisko 82, 75, 90, w całym turnieju 2 setki).

 

[psotnick]

Higgins najlepszy w Welsh Open 2015​

Turniej niespodzianek i triumf Szkota również trochę niespodziewany, ale jak najbardziej zasłużony, bo na przestrzeni całego tygodnia był najlepiej i najrówniej grającym snookerzystą. W finale nie dał szans Benowi Woollastonowi (9-3) i pokazał, pewnie nie po raz ostatni, że również 40-latkowie będą nadawać ton rozgrywkom, tym bardziej, że ten klub +40 sukcesywnie się powiększa o wielkie nazwiska. Sam finał trochę rozczarował, sporo błędów z obu stron, zadecydowało większe doświadczenie Johna na tym poziomie, a kluczowy był ostatni frejm 1 sesji i wykradziona partia przez Szkota, bo zamiast remisu 4-4 zrobiło się 5-3 dla 4-krotnego mistrza świata. Mimo wysokiej porażki w finale, to również wielki sukces Woollastona, dla którego jest to najlepszy wynik w karierze. Z kolei Higgins ma już na koncie 4 triumfy w Welsh Open, czyli najwięcej ze wszystkich.