Junhui, Ding vs Walker, Joel
Typ:
Junhui, Ding (-2.5) @ 1.69 5-4
Wydaje się, że najlepszy występ w krótkiej karierze angielskiego nastolatka nieodwołalnie dobiegnie dzisiaj końca. Nie wiem czy Ding ustawi sobie w narożniku Walkera, jak to zrobił wczoraj z Donaldsonem wbijając na początek dwa wysokie brejki. Każdy mecz jest inny, ale jedno nie ulega kwestii: nawet najwyższej formie Walkera dużo brakuje do dobrej formy Chińczyka. Nie mówiąc już o takich czynnikach jak doświadczenie czy trema, która musi się pojawić u żółtodzioba debiutującego w ćwierćfinale turnieju rankingowego i to przed oczami milionów oglądających transmisję. Dodatkowo Ding wie o co gra, po głowie siedzi mu wyrównanie rekordu Hendry’ego 5 turniejów wygranych w sezonie, co sam przyznał po wygranym finale German
Masters, a wydaje się, że w Welsh Open jest dobra szansa na jego 5 tytuł. Z Rakietą potencjalnie może się spotkać dopiero w finale i moim zdaniem Ding jest w tej chwili jedynym graczem, który może ograć O’Sullivana jeśli obaj grają swoje optimum. (Tym bardziej, że najpierw Rakieta musi się jeszcze uporać z Higginsem, a to nie musi być ani łatwe ani oczywiste). W takim kontekście 2 frejmy doga powinny być wystarczającym buforem.
O'Sullivan, Ronnie vs Higgins, John
Who Will Make The Highest Break
Typ:
O'Sullivan, Ronnie @ 1.571 115-51
Dzisiaj przy stole stanie w sumie 50 tytułów rankingowych, w tym 9 mistrzostw świata. Klasyk nad klasykami wydaje się mieć jednego faworyta, ale to jeszcze trzeba potwierdzić przy stole, co z wyglądającym najlepiej w tym sezonie Higginsem nie musi być ani łatwe, ani oczywiste, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że nikt tak często nie wygrywał z O’Sullivanem jak Higgins (bilans 27-23 dla Ronniego). Ronnie wcale w tym turnieju nie pokazuje jakiejś niebywałej formy, ale akurat z punktowaniem nie ma żadnego problemu i właśnie na to postanowiłem postawić, bo w tym elemencie wyraźnie góruje nad Higginsem. Rakieta wbijał setkę w 3 ostatnich meczach, zresztą cała seria wygrywających brejków robi wrażenie (81, 104, 100, 78, 103, 86) biorąc pod uwagę krótki dystans meczów. Higgins poza jednym wyskokiem (137) w ostatnim frejmie z Kingiem punktowo wygląda mniej imponująco (71, 66, 66, 63). Wrawdzie dzisiaj nie powinno być zbyt wielu łatwych szans na wejście między czerwone, bo Szkot bryluje w odstawnych, ale z drugiej strony Ronnie nawet z trudnego układu potrafi w mgnieniu oka wyklarować wysokie podejście, więc pomoc ze strony rywala nie będzie potrzebna. Myślę, że wyższy brejk Anglika jest nawet pewniejszym typem niż czysta wygrana, bo jeśli John ma tu sprawić problemy Rakiecie, to grą defensywną, a nie punktową. (Typ trzydrogowy, ale biorąc pod uwagę, że remisy w podejściach zdarzają się niezmiernie rzadko, to myślę, że można to pominąć i traktować jako dwudrogowy).
Selby, Mark vs Perry, Joe
Typ:
Over 7.5 @ 1.952 1-5
Hawkins, Barry vs Fu, Marco
Typ:
Over 7.5 @ 1.833 5-0
W wieczornych meczach overy wydają się oczywistym wyborem i nie zamierzam się nad tym szerzej rozwodzić. W obu meczach trudno wskazać faworyta, przynajmniej dla mnie jest to trudne, a to najlepsza przesłanka do wyrównanego i zaciętego meczu, w których kwestia awansu będzie się decydować w ostatnich frejmach. Selby gra przeciętnie, ale to jest właśnie jeden z tych nielicznych graczy, którzy nie potrzebują grać dobrze, żeby wygrywać. Inna sprawa, że ma masę szczęścia i jak na razie wygrywa łatwo. Ale wystarczy, że szczęście się odwróci, bile nie będą wpadać po pudłach, czy korzystnie zbijać, snookery nie będą się same ustawiać i już nie będzie tak kolorowo. Perry pokazał, że walczyć potrafi wygrywając 2 ostatnie mecze po zaciętych deciderach i powinien być w stanie dać solidny opór faworytowi. W meczu Hawka z Fu sytuacja jeszcze bardziej sprzyjająca overowi, faworyt nieznany, o awansie najpewniej decydować będzie forma dnia. W dwóch poprzednich rankingowych potyczkach obu graczy górą był Fu, ale obie wybitnie operowe i takiej też spodziewam się dzisiaj.
Typy z Marathonu