Welsh Open (16.02-22.02.2009)

[webb4]

No i ja cos napisze

Carter-Dott 1 1.50 Carter moze i nie gral porywajaco z White'em( z tego co pamietam nie wbil zadnej 50-tki) ale i tak wygral 5:1 a trzeba przyznac ze stary mistrz Jimmy nie gral w tym pojedynku slabo. Carter ostatnio w bardzo dobrej formie, swietnie zaczal Masters pokonujac Ebdona do 0, i potem trafil na swoje przeklenstwo czyli Rakiete i czar prysl. I to wielki minus Ali'ego ma kompleks i Rakiety i tego ze nie wygral zadnego turnieju. Na szczescie te kopleksy pojawiaja sie dopiero w wyzszych fazach turniejow. Co do Dotta to od czasu jak zostal Mistrzem Swiata systematycznie idzie w dol. wydaje mi sie ze nawet gdyby wzniosl sie na wyzyny to i tak nie sprosta Carterowi ktory po prostu jest aktualnie snookerzysta lepszym



O'Sullivan-Fu 1 1.30 Ronnie jak to to Ronnie wczoraj nic nie wlozyl od siebie do meczu a i tak spokojnie ogral Davisa. Z Rakieta jest odwrotnie jak z Carterem im wyzej w turnieju tym lepsza gra. Zreszta co tu duzo pisac Fu wczoraj gral fatalnie, przegrywal wygrane frejmy i to z O'Brienem klasycznym Snookerowym drewnem . Poza tym od China Open i historycznej juz konferencji prasowej Rakieta ma cos do udowodnienia Fu i podejrzewam ze bedzie chcial go zniszczyc a kto jak kto on na pewno to potrafi


Murphy-King 1 1.30 Magik moze ostatnio nie gra porywajaco ale panowie szczerze sobie powiedzmy King jest slabiutki, nie wiem jak slabo musialby grac Murphy zeby przegrac ten mecz. zreszta Murphy z ta swoja usypiajaca i troche szczesliwa gra jest zmora troche slabszych Snookerzystow do jakich na pewno zalicza sie King


Muphy-King 1 1.30
Carter-Dott 1 1.50
O'Sullivan-Fu 1 1.30

AKO:2.53

 

[michau]

O'Sullivan-Fu 1 1.30 Ronnie jak to to Ronnie wczoraj nic nie wlozyl od siebie do meczu a i tak spokojnie ogral Davisa. Z Rakieta jest odwrotnie jak z Carterem im wyzej w turnieju tym lepsza gra. Zreszta co tu duzo pisac Fu wczoraj gral fatalnie, przegrywal wygrane frejmy i to z O'Brienem klasycznym Snookerowym drewnem . Poza tym od China Open i historycznej juz konferencji prasowej Rakieta ma cos do udowodnienia Fu i podejrzewam ze bedzie chcial go zniszczyc a kto jak kto on na pewno to potrafi

Od razu się przyznaję, że nie widziałem oby spotkań niestety... ale nasuwa mi się pewna refleksja... było już tak w któryms turnieju, że Marco przeszedł pierwszą rundę z nożem na gardle i później trafił na rakietę, bądź kogoś innego z czołówki. Zdaje mi się że przegrał to spotkanie, ale zagrał dużo lepiej i pojedynek był zacięty. Jak wiemy być może Marek miał słaby dzień i dziś już będzie inaczej... ? W zwycięstwo Ronka nie wątpię jakoś specjalnie, ale nie wydaje mi się że wygrana będzie miażdząca, do -1 lub -2 frejmów. Ja biorę over 7.5 frejma w tym meczu (5/10)

 

[ryba_gangsta12]

Od razu się przyznaję, że nie widziałem oby spotkań niestety... ale nasuwa mi się pewna refleksja... było już tak w któryms turnieju, że Marco przeszedł pierwszą rundę z nożem na gardle i później trafił na rakietę, bądź kogoś innego z czołówki. Zdaje mi się że przegrał to spotkanie, ale zagrał dużo lepiej i pojedynek był zacięty. Jak wiemy być może Marek miał słaby dzień i dziś już będzie inaczej... ? W zwycięstwo Ronka nie wątpię jakoś specjalnie, ale nie wydaje mi się że wygrana będzie miażdząca, do -1 lub -2 frejmów. Ja biorę over w tym meczu 7.5 frejma (5/10)

Do tego można dodać że Fu zwykle słabo prezentuje się na tle tych niżej notowanych zawodników. Jakby brakowało mu skupienia, motywacji, zaś znany jest że dobrze gra z wyżej notowanymi przeciwnikami, gra wtedy dużo lepiej. Zobaczymy co dzisaj zagrają panowie.

 

[webb4]

Do tego można dodać że Fu zwykle słabo prezentuje się na tle tych niżej notowanych zawodników. Jakby brakowało mu skupienia, motywacji, zaś znany jest że dobrze gra z wyżej notowanymi przeciwnikami, gra wtedy dużo lepiej. Zobaczymy co dzisaj zagrają panowie.

Jakby nie patrzac to samo mozna powiedziec o Rakiecie.... ja licze na fajne widowisko... caly czas pamietajac o China Open...

 

[ryba_gangsta12]

VS

Allister Carter - Graeme Dott
Typ: Carter
Kurs: 1,52 betgun


Wynik: 5:4

Już myślałem że Dott powrócił do meczu na tyle iż mógłby sprawić niespodziankę, ale jednak Ali wygrał i mnie to cieszy ???? ​

Spotkanie 1/16 rankingowego turnieju Welsh Open. Na przeciw siebie staną anglik Carter i szkot Dott. Greame w pierwszej rundzie pokonał Mike Dunn'a w stosunku 5:3. Dott tego sezonu nie ma dobrego, miał złamany nadgarstek i dość długo wcale nie grał. Podobno przechodził ciężką depresję i z jego psychiką było krucho. Teraz jest już z nim lepiej, bo na początku sezonu było naprawdę źle, jego gra nie układa się i miał słabe wyniki. Jak mówie w tym momencie jest lepiej, ale czy na tyle by mógł pokonać Cartera? Właśnie wydaje mi się że nie. Ali ma dobry sezon, często dochodził do półfinałów i tylko raz nie grałw ćwierćfinale. Jest to jeden z lepszych sezonów, w rankingu kroczącym puka do pierwszej 3 bo jest na 4 miejscu i wcale dużo nie traci do tej pierwszej 3. Aktualny wciemistrz świata, ostatnimi czasy imponuje umiejętnością budowania break'ów. Dobrze wykorzystuje swoje szanse i lubi czyścić stół do końca nie pozostawiając cienia szans. W meczu z Whitem, który wygrał 5:1, aż świetnie mu nie szło. Ale cóż pierwszy mecz, może zły dzień i dlatego tylko raz wbił ponad 50. Jednak wygrał aż 5:1, dzisiaj również powinien ograć Dotta który troche miał problemów z grą w poprzednim meczu. Typuje że Allister Carter wygra ten mecz.

 

[ryba_gangsta12]

VS

John Higgins - Neil Robertson
Typ: Higgins
Kurs: 1,58 betgun​

Wynik: 4:5

Ojj było baardzo blisko, ta passa 4 fream'ów Neila dużo ustawiła. John miał też wczoraj troche pecha ale i dzień troche słabszy. W ostatnim freamie dużo się działo i gdyby biała nie wylądowała na bandzie, Higgins by nie spudłował wbijania i wygrałby... Ale cóż nieoczekiwanie wygrał Robertson.​

Mecz pomiędzy Johnem Higgins'em a Neilem Robertson'em. Faworytem w tym meczu jest starszy zawodnik i ja się temu nie dziwie. Również przewiduje wygranej Johna. Jest zawodnikiem ze sukcesami, z bagażem doświadczeń, i nadal ma chęć na granie i wygrywanie turniejii. Higgins jest zawodnikiem który bardzo dobrze buduje breaki wygrywające i te ponad 100 punktowe. W tym jest naprawdę dobry, w swojej karierze wbił już 5 breaków maxymalnych. W tym sezonie wygrałjedne zawody, a było to Grand Prix. Neil zaś może pochwalić się wygraną w Bahrain Snooker Championship. Robertson to zawodnik lubiący atakować, gra mile dla oka ale co z tego jak niekiedy go to pogrąża. Jego agresywna gra nie zawsze przynosi efektów i dzisiaj licze że Higiins ze swoim doświadczeniem i umiejętnością budowania breaków wykorzysta to i wygra. W poprzedniej rundzie wyeliminował Dominca Dale'a, Neil zaś Jamie'go Burnett'a. Dzisiaj typuje że z tego pojedynku zwycięsko wyjdzie John Higgins.

 

[assitalia]

Znamy juz wszystkie pary ćwiercfinałowe turnieju Welsh Open.

Dziś do Marka Selby'ego i Joe Swaila, ktory bez trudu pokonał Martina Goulda dołaczyli kolejni zawodnicy.

Pierwszy ku zaskoczeniu wielu osób awans uzyskał Marco Fu pokonując po bardzo dobrym meczu Ronniego O'Sullivana. Taki wynik można by uznac za niespodziankę ale mając na uwadze dodatni bilans Azjaty z Mistrzem Świata i wypowiedzi Ronniego o tym, że na zwycięstwie w Walii kompletnie mu nie zalezy taki rezultat zdecydowanie mniej szokuje.

Rywalem reprezentanta Hong Kongu będzie Neil Robertson i to już moim zdaniem jest spora niespodzianka. Australijczyk po zaciętym meczu jako ostatni awansował do ćwierćfinału eliminując nie byle kogo bo samego Johna Higginsa. Mimo, że Szkot zaczął mecz bardzo dobrze, prowadząc 2-0 później stracił aż 4 frejmy pod rząd i było 2-4. Higginsowi udało się doprowadzic do remisu, ale w decydującej rozgrywce okazał sie gorszy i "Kangur" mógł cieszyć się z awansu do nastepnej rundy.

Bez niespodzianek obylo się w "angielskich" pojedynkach. Shaun Murphy pewnie pokonał Marka Kinga 5-2 wbijąc kilka brejków powyżej 100. Widać, że Murphy jest w dobrej formie i traktuje walijski turniej bardzo poważnie. W drugim meczu dwóch Anglików lepszy okazal się Ali Carter. Zwycięstwo nie przyszło jednak wicemistrzowi świata łatwo. Dopiero w 9 frejmie udało mu się zapewnić zwycięstwo i pozbawiając złudzen Graema Dotta na awans do ćwerćfinału. Murphy i Carter będą rywalizować o pófinał Welsh Open.

Niezwykle ciekawe widowisko urządzili dwaj zawodnicy ze snookerowej czołówki czyli Ding Junhui i Stephen Maguire. Chińczyk prowadził już 4-2 i 69-0 i brakowało mu do wygranej w meczu jednej bili, a jednak celu nie osiagnął. Maguire w 7 frejmie odrobil straty "czyszcząc" stół i doprowadzając do stanu 71-69. To wydarzenie mialo ogromny wpływ na dalsze losy meczu. Ding przestał grac dobrze i odpuścił kompletnie dwa następne frejmy co Szkot skrzętnie wykorzystał i wygral 5-4. Stephen następny mecz rozegra z Joe Swailem.

Awans do ćwiercfinału wywalczył również Anthony Hamilton, ktory zaskakująco wysoko pokonał progromcę Ryana Day'a - Michaela Judge'a wygrywając 5-2. Ćwierćfinalowym rywalem Hamiltona będzie Mark Selby.

Tak prezentują się kursy na ćwiercfinały:

a tak, na ten moment turnieju, na zwycięzcę Welsh Open:

 

[ryba_gangsta12]

VS

Mark Selby - Anthony Hamilton
Typ: Selby -2,5
Kurs: 2,10 bwin​

Wynik: 3:5

Ojj Selby zawiódł, a z kolei Hamilton rozgrywa bardzo dobry turniej, w tegorocznym WO nieczego nie można być pewnym, niespodzianka za niespodziaka...

​

Jest już ćwierćfinał turnieju Welsh Open. Skład tych ćwierćfinałów może być troszkę zaskakujący, a napewno zaskakuje obecność Hamiltona. Który obydwa poprzednie mecze wygrał w stosunku 5:2. Wyniki pewne, ale to z kim grał dużo mówi. W pierwszej rundzie Peter Ebdon który jest w fatalnej formie, przegrywa teraz wszystko. W drugiej rundzie ograł Judge'a który również był sprawcą niespodzianki awansując dalej. Hamilton jest dużo słabszym zawodnikiem niż Mark i dzisiaj powinno to być wyraźnie widzoczne. Selby jak narazie idzie jak burza, w pierwszej rundzie wygrał 5:0 w drugiej 5:1. Jest obrońcą Welsh Open i dużo wskazuje iż może ten tytuł obronć, gdyż jego gra w tym turnieju wygląda bardzo dobrze. Jak zwykle Markowi sprzyja również szczęście, ale jemu nigdy go nie brakowało. W moich oczach mecz powinien mieć przebieg jednostronny i powienien zdominować go Mark Selby. Typ troche ryzykowny, ale warty grania. Są duże szanse aby siadł i typuje na Selby'ego -2,5.

 

[webb4]

A.Carter zagra w finale 8.50

zagralem sobie to jakis czas temu za 50 zl czyli jakby nie patrzac dzieli mnie jeden mecz od wygranej 425zl. Carter zagra dzisiaj w polfinale z Hamiltonem ktorego powinien pokonac.... ale... no wlasnie Selby tez powinien z nim wygrac i nie zrobil tego

Tak sie zastanawiam czy nie zagrac kontry na Hamiltona za jakies 130 zl po kursie 3.2 i miec pewne okolo 200zl na czysto zysku czy liczyc na Cartera i pelna sume. Ma ktos moze jakis pomysl???????

 

[maximus88]

Nie widziałem w tym turnieju Cartera ale widziałem wczoraj Hamiltona, moja diagnoza jest krótka - to nie Hamilton wygrał ten mecz tylko Selby go przegrał ! Naprawdę bez rewelacji ...

 

[ryba_gangsta12]

zagralem sobie to jakis czas temu za 50 zl czyli jakby nie patrzac dzieli mnie jeden mecz od wygranej 425zl. Carter zagra dzisiaj w polfinale z Hamiltonem ktorego powinien pokonac.... ale... no wlasnie Selby tez powinien z nim wygrac i nie zrobil tego

Tak sie zastanawiam czy nie zagrac kontry na Hamiltona za jakies 130 zl po kursie 3.2 i miec pewne okolo 200zl na czysto zysku czy liczyc na Cartera i pelna sume. Ma ktos moze jakis pomysl???????

Ja wolałbym zagrać kontre i mieć pewną kasę w kieszeni, niewiadomo co dzisiaj zrobi Hamilton ani Carter. Ja sam widze wygraną Allistera, ba widze go jako zwycięzce Welsh Open ale wiesz, snooker jest nieprzewidywalny a ten turniej to już dobitnie...

 

[ryba_gangsta12]

VS

Allister Carter - Anthony Hamilton
Typ: over 9,5
Kurs: 2,10 bwin​

Wynik: 6:5

No i ten typ siadł jak złoto, poprostu to było izzi ???? Hamilton zaprezentował się bardzo dobrze, ogólnie dobry turniej tego zawodnika. Carter jutro stanie przed wielką szansą wygrania pierszego rankingowego turnieju.​

Pierwszy półfinał tegorocznego Welsh Open. W tym roku turniej ten przyniósł nam dużo niespodzianek. Jedną z nich jest obecność Hamiltona w samym półfinale, i napewno w to kogo pokonał w ćwierćfinale. Bo pokonał obrońce tytułu Marka Selby'ego. Wczoraj Hamilton pokazał dobrą grę, ale nie fantastyczną. Jego przeciwnik robił trochę błędów które potrafił wykorzystać. Co dzisiaj pokaże Anthony to mnie bardzo ciekawi, czy będzi atakował czy czekał na błędy. Allister w tym sezonie jest graczem z czołówki, dochodzi wysoko w turniejach i dobrze gra. W meczu z Murphy'm, Carter pokazał że jest mocny. Od ubiegłych Mistrzostw Świata tak dobrze gra, dochodzi wysoko ale nic nie wygrał. Ba nigdy w karierze nie wygrał turnieju rankingowego, teraz będzie dobra okazja. Jego najwięksi rywale odpadli i zostali ci mniej utytułowani i niżej sklasyfikowani. Dzisiaj Ali powinien walczyć o ten finał ze wszystkich sił, napewno postara się dotrzeć do niego i wygrać. Ale Hamilton, który gra przyzwoicie napewno skóry tanio nie sprzeda i dzisaj możemy być świadkami naprawdę wyrównanego meczu. Wydaje mi się że te 10 fream'ów padnie bez większych problemów, a może doczekamy się ostatniego 11 freama.

 

[assitalia]

Wczoraj odbyły się mecze ćwiercfinałowe turnieju Welsh Open i zakończyły się one niespodziewanymi wynikami.

Na tej rundzie swój udział w turnieju zakończyli tacy zawodnicy jak Mark Selby, Stephen Maguire czy Shaun Murphy. Porażkę tego ostatniego można wytłumaczyć tym, że grał z aktualnym wicemistrzem świata Alisterem Carterem. Chociaż styl tej przegranej na pewno wytłumaczyć już ciężko. Shaun grał bardzo słabo i Carter na jego tle wyglądał jak wielki mistrz. Osobiście liczyłem na over frejmowy, no ale z taką grą młodszego Anglika było to niewykonalne. Carter w półfinale zagra z sesnacyjnym pogromcą Marka Selby'ego czyli Anthony'm Hamiltonem.

Hamilton mimo, że nie gral porywająco był w statnie pokonać obrońce tytułu i finalistę Mastersa Selb'ego. To na pewno spore osiągnięcie. Anthony prezentuję się w Walii bardzo dobrze. Pewnie pokonał w poprzedniej rundzie Judge'a, Selby również nie sprawił mu większych problemów. Myślę jednak, że to by vyło na tyle. Carter jak napisał ryba_gangsta12 nie ma w swojej karierze żadnego wygranego turnieju rankingowego. Myślę, że dziś za wszelką cene będzie chciał wygrac bo bardzo poważnie traktuje Welsh Open i wie, że jest to dla niego wielka szansa, żeby wreszcie udało się osiągnąc jakiś znaczący laur.


Drugi półfinałowy pojedynek to również niespodzianka. Na przeciw siebie staną Neil Robertson, który w tym turnieju rozkręca się z meczu na mecz i Joe Swail, który po ekscytującym meczu pokonał w ćwierćfinale 5-4 Stepneha Maguire'a.

Zwycięstwo Australijczyka nad Marco Fu z ćwerćfinału to tez pewnego rodzaju niespodzianka. Ciężko było wskazać w tym meczu faworyta, ale sądziłem, że obaj stoczą zacięte spotkanie. Nic bardziej mylnego. Robertson pokonał pewnie 5-2 pogromcę O'Sullivana i staję przed ogromną szasną wygrania w tym sezonie drugiego turnieju rankingowego.

Jego rywal Joe Swail to dopiero 20 zawodnik w rankingu, który aby wejśc do WO musiał przebijac się przez elimnację. Irlandczyk, który nie osiagnąl do tej pory większych sukcesów i nigdy nie zdobył maksymalnego brejka w meczu o stawkę staję przed ogromną szansą na awans do finału. Myślę, że Robertson jest w zasięgu Swaila i 40 letni snookerzysta z Irlandii Północnej może stać się sensacyjnym finalistą Welsh Open.


Osobiścię typuję finał Alister Carter - Joe Swail, choć po ćwierćfinałowych rezultatach wiem, że w tym turnieju wszystko jest możliwe.

 

[assitalia]

Znamy juz finalistów Welsh Open!

Tak jak obstawiałem wczoraj są to Alister Carter i Joe Swail.

Obaj stoczyli niesamowite półfinałowe pojedynki, które dostarczyły kibicom wiele emocji.

Carter wygral 6-5, a przebieg jego spotkania z Hamiltonem zmieniał się jak w kalejdoskopie. Było już 3-0 dla Hamiltona i wydawało sie, że Anthony kontroluje sytuację przy stole. Następną partię jednak przegrał i na pierwsza przerwę zawodnicy schodzili przy rezultacie 1-3 dla mniej znanego Anglika. Po przerwie fantastyczny powrót do meczu zaliczył Ali i wygrał aż 4 partie z rzedu doprowadzając do wyniku 5-3. Gdy wydawało się, że teraz już nic wicemistrzowi świata stac się nie może do gry wspaniale powrócił "Muszkieter" wygrywając dwa kolejne frejmy. Mieliśmy wynik 5-5 i o wszystkim mial zadecydować 11 - decydujący frejm. W nim więcej "zimnej krwi" wykazal Carter i to on mógł się cieszyć z awansu do finału walijskiego turnieju.

Drugi półfinał był równie ciekawy co pierwszy. Świetny początek spotkania zanotował Joe Swail, ktory po 1 sesji wygrywał.. 4-0! Nic nie wskazywało na to, że Robertson ma możliwość odrobić ta stratę. Australijczyk jednak powrócił do gry, ale zdołał wygrac tylko 1 frejma i zmniejszyć wynik. Następna partia znow padła łupem 40 letniego Irlandczyka. Było 5-1 i wszyscy czekali na szybko wygraną 6 partię przez świetnie grającego Joe i koniec meczu. Nic z tych rzeczy. Robertson zaczął odrabiać straty, przy tym skrzętnie korzystając z błędów rywala. Doprowadzil do stanu 4-5 i gdy remis był na wyciągnięcie ręki popełnił koszmarny błąd i awans Swaila stał się faktem.

Pierwsza sesja meczu finałowego rozpocznie się dzisiaj o 14.30. Początek drugiej decydującej części spotkania przewidziany jest na godzinę 20.00.

Osobiście będe kibicował mniej utytułowanemu Swaile'owi, ale chyba więcej czyników przemawia za Alim Carterem.

 

[ryba_gangsta12]

VS

Allister Carter - Joe Swail
Typ: over 14,5
Kurs: 1,85 bwin

Wynik: 9:5

To jest niemożliwe co zrobił Swail, przegrał 7 fream'ów bez odpowiedzi. Tak słabej drugiej sesji dawno nie widziałem, fakt Carter grał potem rewelke, ale Swail nie wytrzymał. Ali odrobił, zaczął wychodzić na prowadzenie i Joe nie dał rady. Gdy było 5:5 byłem przekonany że zobaczymy 17 fream'ów a tu prosze tylko 14. Gratulacje dla Cartera.​

Przed nami wielki finał kończący zmagania zawodników w turnieju Welsh Open. W tym sezonie przebieg tego turnieju był bardzo zaskakujący, dużo niespodzianek i nieprzewidywalnych zdarzeń. Jedni zawiedli np. Selby, Maguire, O'Sullivan ?, Hendry, Higgins i jeszcze kilku, nato miast kilku pokazało się naprawdę dobrze min. Carter, Swail, Hamilton, Gilbert. Dotarcie do finału Swaila jest naprawdę niespodzianką dużego kalibru, przecież on przez ostatnie lata wrecz nie istaniał na arenie Main Tour'u. A tu proszę dzisiaj zagra o zwycięstwo w turnieju rankingowym. Przeszedł w tych zawodach tak dobrych zawodników jak: Allen, Maguire i Robertson i po drodze przejechał się po słabym Martinie Gould. Joe w tym turnieju napradę zaskoczył, rozegrał kapitalne mecze, zwłaszcza z Maguire'em gdzie emocje sięgały zenitu. Co można zwrócić uwagę w jego meczach padały overy i dzisiaj licze na podobny przebieg. Na przeciw Swail'a stanie Carter. Ten zawodnik jednak najlepie spisuje się w tym turnieju, gra dobrze, wbija wysokie breaki i wygrywa mecze. Dla niego ten finał jest wielką szansą, nigdy nie wygrał turnieju rankingowego. Ostatnim jego finałem był pamiętny z Mistrzostw Świata rozgrywanych w tamtym roku. Ten finał oczywiście przegrał i jest aktualnym wicemistrzem. Ali dzisiaj o tą wygraną będzie pewnie walczył jak lew, w trakcie turnieju zdał chyba sobie sprawę że to jego wielka szansa, przecież odpadli O'Sullivan, Selby, Maguire, Higgins. Odpadniecie tego pierwszego chyab najbardziej go ucieszyło gdyż Allister nie potrafi pokonać Ronniego. Obaj zawodnicy są głodni wygrania tego turnieju, nikt z nich nie odda trofeum za darmo. W moim przekonaniu będzie to długi pojedynek i powinno zostać rozegrane dużo fream'ów.


Innym typem wartym zagrania może być:
- Over 15 - (2,75) bet365
- Najwyższy break w meczu: Carter - (1,50) bwin

 

[ryba_gangsta12]

O to zwyciezca tegorocznego Welsh Open, jest to wielki sukces dla Allistera... jego pierwszy rankingowy turniej który wygrał!​

Welsh Open 2009 za nami. Turniej ten wygrał zawodnik z czołówki co nie jest wielkim zaskoczeniem i jest nim Allister Carter. Jest to dla niego duży sukces gdyż pierwszy raz w swojej zawodowej karierze zdobył tytuł rankingowy, a kariera ta trwa bodajże od 1996. Także anglik troche musiał czekać na ten triumf. Wczoraj było widać iż naprawde jest szczęśliwy. Naprawdę trzeba mu pogratulować. W fianale przeciwnikiem jego był Joe Swail który rozgrywał swój pierwszy finał w zawodowej karierze. Po pierwszej sesji prowadził zdecydowanie, ale druga była niebywale słaba. Dawno nie widziałem żeby jakiś zawodnik zagrał po tak dobrej pierwszej sesji tak słabą drugą... Zawodnik ten i tak sprawił wielką niespodziankę wchodząc do finału. Po drodze pokonał min. Allena, Goulda i Maguire'a oraz Robertsona. Finał był w miarę, trochę dramaturgi zabrakło gdyż Carter wygrał 7 fream'ów z rzędu i pozbawił tem mecz emocji. Ja już myślałem że bedzie rozegrane 17 fream'ów.

Ogólnie co do turnieju, było dużo niespodzianek. Zawodnicy poza pierwszej 16 troszkę sobie pograli i wygrywali swoje mecze z wyżej rozstawionymi. Taki Gilbert, Swail, Hamilton, Gould, Judge wygrali swoje mecze z zawodnikami "lepszymi". W turnieju tym ciężko było wskazywać zwycięzców danego meczu, ale kilkakrotnie wraz z innymi forumowiczami podaliśmy typy na Także jeszcze najgorzej nie było:-D Następnym turniejem przed nami jest China Open, cóż turniej ten nie jest ceniony wysoko ale kilku zawodnikó potraktuje go poważnie i możemy doczekać się fajnych spotkań.

Dzięki wszystkim za ten tydzień

Pozdrawiam

 

[assitalia]

Nie będe sie już rozpisywal na temat finału bo ryba_gangsta napisał wszystko co można było o nim napisać..

Welsh Open był w tym roku niezwykle zaskakujący. Kilku zawodników jak choćby finalista Swail okazali sie sprawcami sporych niespodzianek. Zawiedli faworyci, wszyscy poza Carterem, który może cieszyć się z dobrej formy tuz przed Mistrzostwami Świata. Na pewno po tym zwycięstwie będzie jednym z faworytów do tytułu choć mnie osobiście swoją grą w Walii nie powalił.

Malutkie podsumowanie, tak zwane plusy i minusy turnieju:

Minusy:
- postawa O'Sullivana, Hendry'ego i Williamsa. Potwierdza się, że starzy mistrzowie to już tylko.. starzy mistrzowie.. Hendry i Williams skompromitowali się w pojedynkach z zawodnikami, których nie ma nawet w 32 światowego rankingu. Co do Ronniego, to jego określenie "stary mistrz" oczywiście nie dotyczy. W jego przypadku chodzi o ewidentne odpuszczenie turnieju. Sam zresztą przyznał, że chciał w Walli "potrenować".
- gra snookerzystów Walijskich. Najwieksze nadzieje pokładałem w Day'u, odpadł w 1 rundzie, jak zresztą wszyscy jego rodacy. U siebie taki wynik? Tragedia!
- niska liczba wysokich brejków, a szczegolnie brak brejka maksymalnego. Najwięcej w jednym podejściu osiągnął Marco Fu (142), ale był to jeden z nielicznych tak wysokich wyników, cóż.. na bezrybiu i rak ryba.
- czwarty minus to już moj taki prywatny, którym jest mała liczba kibiców oglądajacych zmagania w turnieju, aż mnie skręcało, że miejsca tuż za Maguire czy Murphy'm sa wolne bo na trybunach siedzi góra 50 osób, a ja muszę oglądac zawody na małym ekraniku internetowej transmisji.

Plusy:
+ naturalnie, Ali Carter i Joe Swail ze szczególnym uwzględnieniem tego drugiego, bo naprawdę pokonywał znakomitych zawodników i osiagnął zyciowy sukces.
+ Gilbert i Hamilton. No bo kto spodziewał się, że zajda tak daleko i będą wygrywać z zawodnikami z czołówki?
+ Dobre i ciekawe mecze. Trzeba przyznać, że takowe mieliśmy w Walii i z tego można się cieszyć.
+ I mój prywatny, plus.. Postawa użytkowników FB piszacych w dziale snooker. Świetnie, że udało się osiagnąć w temacie ponad 3.500 wejśc. To oznacza, że snooker staje się na forum coraz bardziej popularny..

Do usłyszenia za miesiąc na China Open! ????