Czego nie ma, nie napisales (co to za argument)...? Andrew po walce z Ridickiem stracilpsychike,
Stracic to można cnote , psychike albo sie ma albo nie do boksowania. Nawet idac tym tokiem myslenia to stracil przed walka a nie po...Ale nie od tego jest ten temat.
Kliczko mierzyl sie ze wszystkimi najlepszymi jacy sa dostepni na chwile obecna w wadze ciezkiej...
To zdanie jest niby celne aczkolwiek mylne bo brzmi jak zarzut w stronę Haye'a. Obaj walczyli mniej lub wiecej z czołówką jakaby ona nie była.
Haye jest rozluzniony, zartuje sobie i nie szanuje Wladka....
Wladek jest na niego bardzo wkur....wiony i sadze, ze bedzie chcial go pobic, tak by zadac jak najwiecej obrazen...
Pozory i gra. Brytyjczyk tak naprawde wie co go czeka i jak trudno bedzie mu wygrac z Władem a to tylko gra psychologiczna , gwarantuje Ci , że obaj podejda do walki maksymalnie skoncentrowani.
W boksie tak naprawde szczególnie w poczatkowej fazie nie powinno sie dac poniesc emocjom, wiec argument , ze Kliczko jest wkurzony bo mu napyskowano nie trafiony, tak mógł czynic Tyson a nie Kliczko o ile rozumiesz o co mi chodzi .
A teraz już rzeczowo co do samej walki.
Piekne lata 90 - te boksu dawno mineły , dlatego ciesze sie , że wkońcu zapowiada sie walka na poziomie. Na papierze faworytem jest Władimir Kliczko , który jest wyższy, ma większy zasięg ramion ale do tego jest szybki, posiada odpowiednie doświadczenie a i jego ustawienie taktyczne podczas walk raczej nie budzi zastrzeżeń.
Brzmi to tak jakby nie warto pisać o jego oponencie gdyż niemal wszystkie atuty są po stronie Ukraińca, jednak to stwierdzenie jest niedość , że mylne to krzywdzące.
Mało jest bokserów obecnie w HW nieobliczalnych a takim jest Hayemaker. Może on unikać walki jak w starciu z Wałujewem, może nacierac od poczatku , moze takze zaczac go prowokowac w początkowej fazie zadajac krótkie serie i ' tańcząc ' w ringu.
Pierwsza wersja wydaje sie najmniej prawdopodobna z prostego powodu - Kliczko jest szybszy i poprostu dużo lepszy pod kazdym wzgledem od przypomnianego przeze mnie Rosjanina.
Haye czy to sie komus podoba czy nie jest jednym z bardziej inteligentnych bokserów także poza ringiem. Wielu ekspertów to podkresla ja sie z owym stwierdzeniem zgadzam.
Powyżej cytowalem wypowiedzi jednego z userów , jednak trzeba spojrzec na drugie dno pewnosci siebie Davida.
O ile jak podkreslalem zaczepki, gra słów czyli poprostu prowokacje przed walką mają miejsce w boksie " od zawsze " to tutaj może jeden aspekt jest inny. Ukrainiec tą walke traktuje bardzo osobiście przynajmniej moim zdaniem i to może go zgubić.
Haye wyzwolił w sobie niesamowita pewność siebie , sam w nią uwierzył jak i wszyscy dookoła. JAki jest tego cel? Poza oczywistymi to sprowokowanie Władimira by częściowo zapomniał o taktyce i planie na walkę .
Haye tylko czeka , żeby w głowie Ukraińca krążyła myśl o pobiciu Brytyjczyka cos z cyklu ' niech ma za swoje'. Tok rozumowania wydaje sie nieprawdopodobny bo przeciez Kliczko stoczył wiele walk i mial z podobnymi doczynienia, ale jednak ta walka moze byc inna.
Podsumowujac faworytem jest Kliczko, ale tylko gdyby obaj zawalczyli na 100% swych możliwości a w sporcie zawsze cos idzie ponad plan. Wiec jesli choc troche gierki i taktyka Davida sie sprawdza bedziemy mieli najlepsze widowisko od jakiegos czasu w HW.