Witam, ja również jestem gorąco zainteresowany tematyką valuebet od wielu lat. Ze swojej strony chciałbym przedstawić swój system który mógłbym nazwać statystycznym valuebetem. O co chodzi: O valuebetach wiemy wszyscy, problematyka jest znana choćby z tego forum jak i również z innych źródeł, ale ciągle pojawiają się pytanie, wątpliwości jak ów valuebety wyłapywać. Statystyczny valuebet to poprostu valuebet, który wyłąpujemy korzystając z aparatu statystyki matematycznej.
Przykład
Mamy konto u kilku bukmacherów (więcej niż jeden) wybieramy mecz i postępujemy dokładnie tak samo jak w przypadku surebetów. tzn. na dane zdarzenie kompletujemy kursy na każdy wariant 1, x, 2 wybierając najwyższe spośród wcześniej ustalonych bukmacherów. Wyobraźmy sobie, że postępujemy tak dokładnie z każdym meczem, przy czym lista naszych bukmacherów nie ulega zmianom. Skompletowaliśmy zatem całkiem sporawą bazę danych obejmującą np 10 lat (!!!) ponad 300.000 różnych meczy ;-0 i realizujemy na takim zbiorze wszelkie operacje...
Jakie to operacje?
...A no operacje "gdybające", np. co by było gdybym obstawiał na każdy mecz na faworyta, który nie gra u siebie i dodatkowo jego kurs (przypominam, ze kursy są maksymalne) mieści sie w przedziale np. od 1.50 do 1.80 byłbym na plusie czy nie spr, jesli nie to koryguje swoje gdybanie... np zmieniam przedział z 1.55 do 2.05 i patrze co by było, gdyby było itd.
Inny przykład.
Co by było, gdybym obstawiał remis na każdy mecz, którego odwrotność sumy odwrotności kursów na zwycięstwo gospodarze i zwycięstwo gościa jest większe od pewnej ustalonej wartości... itp.itd itp. itd
Reasumując
Testuje "co by było gdyby było" na wielotysięcznej próbie meczy z najwyższymi kursami (maksymalne kursy z różnych bukmacherów), próba jest statystycznie istotna, bo ma dużą liczebność, do tego można przeprowadzić rozmaite testy statystyczne na losowość próby (test serii, test niezależności, test zgodności z rozkładem dwupunktowym). Mówiąc krótko, możeci mi wierzyć lub nie... niektóre wyniki są SZOKUJĄCE. Dzieje się tak daltego, że nasz arbitralnie wybrany
algorytm i zoptymalizowany (sprawdzaliśmy jakie warianty są dla nas najkorzystniejsze) jakby "wyłapuje" statystyczny uchyb wyceny kursów przez bukmacherów. To jest istota statystycznego valuebettingu. Nie ważne czy dane zdarzenie jest valuebetem, jeśli nie jest pewnie następne bedzie, ale stystem sie sprawdził na dużej próbie, wiec jest dla nas opłacalne, oczywiście może być z czasem korygowane (prawdopodobnie za 100 lat nasz system, któryśmy zaprojektowali w wyzej opisany sposób bedzie już nieaktualny), jedak uważam, że jest to dobry system do osiągania długoterminowych zysków. Raz zarabiamy na jednym buku, innym razem zarabiamy na innym, zależy kto dał wyższy kurs. Jeśli któryś z bukmacherów często zawyża kursy, prawdopodobnie dopadnie nas problem limitów... ale to już inny temat.
Ja osobiście dysponuje dosyć zaawansowanym programem do tego celu, który pisałałem przez wiele miesiecy, tworzyłem parsery, za pomocą których zgromadziłem u siebie dane z 10 lat parsując stronke
http://www.betexplorer.com wraz z wynikami. W przeciągu miesiąca podam linka do wersji. W przyszłości może będe pobierał za to jakąś symboliczną kasę np $1 ;p. na razie musze to doprowadzić do używalności przez osoby zewnętrzne, bo jest to troche rozgrzebane...
Pozdrawiam
Ryszard Gradowski