>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE + 2 FREEBETY!<<<

Uzależnienie...

adebisi 0

adebisi

Użytkownik
Witam..

Jak bardzo jestescie uzaleznieni ? Ile najwiecej przegraliscie na raz ?
Pytam z ciekawosci...


...............do uzaleznionych nie naleze bo tak czy tak przez prace nie mam kiedy grac ???? ...

W kazdym badz razie hazard to wielkie zło.
 
ted 10,4K

ted

Forum VIP
uzaleznienie nie zalezy od ilosci przegranej , ona przeciez wynika z rodzaju stawkowania i budzetu
 
hardsystem 23

hardsystem

Użytkownik
Znam takich co siedzą na zmianę, od rana w buku, a potem do wieczora na automatach. Co wygra tu czy tu, to zaraz straci.
Każdy pewnie zwłaszcza na początku swojej przygody z bukiem, ma pewien stan uzależnienia, ale albo z czasem to się w miarę unormuję, albo wciągnie jeszcze bardziej. Zazwyczaj uzależnienie dotyka tych, którzy wcześniej nie grali w ogóle, a pierwsze co zrobili to założyli konto w internecie.
 
O 98

ozon1

Użytkownik
Uzaleznienie jest wtedy jezeli grasz dla samej gry i pieniadze sie nie licza, tylko to jaki jestes madry i ile to kiedys wygrales.
Wogole po co takie tematy na forum na ktorym z definicji wiekszosc osob ,jest w jakims stopniu uzalezniona.
Jak we wszystkich nalogach sa rozne osoby na , ktore roznie to dziala,tak jak napisalem w pierwszym zdaniu taka forma jest juz najgorsza i moze cie doprowadzic na dno, ale to wszystko jest kwestia wzgledna , poniewaz dla osob nie zdegenorowanych moze byc kuznia charakteru , ktora powoduje caly czas rozwoj intelektu , dyscypliny i samoopanowania.
Jest to praktycznie jedyne uzaleznienie ,ktore czasami moze przyniesc korzysci , nie jest to ogolne ale jednak jest.
Sieganie dna czesto wiaze sie z brakiem powagi podejscia do sprawy i okreslenia celow jakie sie, chce osiagnac , chec wygranej czy chec zarobienia pieniedzy.
Jezeli sie szanuje pieniadze i przeklada na rzeczy , ktore mozna kupic w realnym zyciu, to niejest zle.
Gorzej kiedy zaczyna sie juz liczyc tylko wygrana , to idzie w zlym kierunku.
 
O 98

ozon1

Użytkownik
Nie dotarlo do ciebie co pisze , wszystko w ramach rozsadku, jezeli jestes przygotowany na strate tego hajsu to ok.
ALe jezeli wazna jest gra i liczy sie tylko ta chwila,a nie liczy sie ze cisniesz za kase ktora idzie jutro na jedzenie i rachumki.To jest wlasnie uzaleznienie.
Kiedy chesz skonczyc , bo wiesz ze to ci nie przynosi zysku , a i tak codziennie wracasz.
 
O 98

ozon1

Użytkownik
Co do gry na sucho jest pewien kolezka na forum BF , ktory mimo starszego wieku i dobrego zaplecza finansowego, zaczynal z piec lat temu , przez pierwsze poltora roku na gieldzie wykorzystywal 10 EURO jako budzet ogolny do nauki,
Jego stwierdzeniem bylo ze za nauke jast najlepiej malo placic i zacznie grac normalnie kiedy bedzie pewien ze zacznie zarabiac , teraz jego dochody roczne przekraczaja kwoty z 5 zerami . Wiec nie ma co sie chwalic ile sie przegralo , tylko ile sie wygralo i nadal sie to ma .
 
aka-shakal 16,7K

aka-shakal

Użytkownik
Panowie to nie jest temat wyjaśnienia terminu &quot;uzależnienie od hazardu&quot; ???? .
Myślę, że każdy wie czym jest uzależnienie, to tak jak z papierosami, tylko, że najczęściej w grę wchodzą większe pieniądze.
W kazdym badz razie hazard to wielkie zło.
Nie wiem czy ironia czy takie masz zdanie, ale równie dobrze można stwierdzić, że seria gry GTA to wielki zło.
Jak bardzo jestescie uzaleznieni ? Ile najwiecej przegraliscie na raz ?
To pytanie ile przegraliśmy najwięcej to nie wiem czy ma sens. Dla kogoś kto gra taśmy po 2 zł co weekend dla niego puszczenie kuponu za 50 zł będzie jakąś absurdalną sumą. Dla drugiego to zwykły kuponik, a dla innego drobne ???? .
Ja osobiście przegrałem coś w granicach 1000-2000 zł, ale nie pamiętam dokładnie jaki to był mecz czy spotkanie.
A co do tego czy jestem uzależniony to nie jestem, przynajmniej tak mi się wydaje.
 
konrad140 2,5K

konrad140

Forum VIP
To pytanie ile przegraliśmy najwięcej to nie wiem czy ma sens.
zawsze można napisac sumę i dopisac ile to dla niego jest ????
Ja wiem , na własnym przykładzie , że byłem uzależniony. Codziennie do stsa , ale codziennie zakłady w internetowych , kończyła się kasa to wpłata i tak dalej. Ale wyszedłem z tego ( znaczy z gry na kasę) i na razie gram za te pospolite zapałki ???? Od czasu do czasu wiadomo ,że polece do Sts coś walnąc ale to raczej w formie rozrywki niż nałogu.
 
Baqu 1,1M

Baqu

Forum VIP
Jak bardzo jestescie uzaleznieni ?
co to znaczy jak bardzo ? to jakaś miara jest ? ????
poza tym sam uzależniony nie potrafi racjonalnie określić własnego uzależnienia,
myslisz, ze alkoholik albo narkoman przyzna sie, że jest uzależniony ? w życiu :!:

Ile najwiecej przegraliscie na raz ?
przegranych nie pamiętam dokładnie... tylko najcenniejsze wygrane przechowuje
sobie w postaci screenów, ale z 2...3 średnie polskie pewnie spokojnie kiedyś poszły... sobie na spacer ;-)

W kazdym badz razie hazard to wielkie zło.
hazard jak najbardziej się zgadzam.

zawsze można napisac sumę i dopisac ile to dla niego jest ????

Ja wiem , na własnym przykładzie , że byłem uzależniony. Codziennie do stsa , ale codziennie zakłady w internetowych , kończyła się kasa to wpłata i tak dalej. Ale wyszedłem z tego ( znaczy z gry na kasę) i na razie gram za te pospolite zapałki ???? Od czasu do czasu wiadomo ,że polece do Sts coś walnąc ale to raczej w formie rozrywki niż nałogu.
za samozaparcie ????
 
blum 70

blum

Użytkownik
Ja mam bardzo prosty wentyl bezpieczeństwa - niepodważalną zasadę, że w miesiącu kalendarzowym mogę wpłacić na konto tylko 50 zł. Jeśli zjadę do zera, to do końca miesiąca nie gram.
Do tej pory najwięcej na raz przegrałem 50 zł ale to było raz. Na ogół stawiam 10 lub 20 zł.
Gram bardzo ostrożnie i na razie jestem ok 50 zł do przodu (w całym rozrachunku).
 
lama94 41

lama94

Użytkownik
Ja tez zacząłem teraz dopiero stawiać.Na razie dobrze mi idzie ,ale gram taką metodą,że jeżeli wygram np 40zł to nie gram całą kwotą tylko dzielę ją na pół i mogę postawić kupony za równowartość 20zł i nic więcej.Jeżeli coś wejdzie to wejdzie a jeżeli nie to nie....
 
king_roger 12

king_roger

Użytkownik
Ja tez zacząłem teraz dopiero stawiać.Na razie dobrze mi idzie ,ale gram taką metodą,że jeżeli wygram np 40zł to nie gram całą kwotą tylko dzielę ją na pół i mogę postawić kupony za równowartość 20zł i nic więcej.Jeżeli coś wejdzie to wejdzie a jeżeli nie to nie....
Myślę, że na początek przygody z bukmacherką to dobra metoda. Nie ma co za bardzo się podpalać, że łatwo się wygrało jakąś kwotę pieniędzy bez większego wysiłku, by potem w myśl zasady &quot;łatwo przyszło, łatwo poszło&quot; oddać bukmacherowi, to co się wygrało i dołożyć jeszcze coś od siebie.
Ale myślę również, że nie ma co się denerwować i od razu rezygnować, jeśli zdarzy się parę nietrafionych kuponów, spokojnie, bez zbędnych negatywnych emocji należy do typowania podchodzić, a na pewno bukmacherka będzie dostarczać wiele pozytywnych emocji i &quot;niezapomnianych&quot; wrażeń.
 
D 1,9K

dazol3

Użytkownik
Obecnie mam 1700zł długu u ciotki bo na jej dane gram tam jak większość młodych ludzi. Gram bo muszę. Mam 18 lat i zdobycie takich pieniędzy poprzez legalną pracę obecnie jest niemożliwe. Mam jeszcze trochę czasu na odegranie, ale jeśli jej cierpliwość się skończy - to ja się &quot;skończę&quot; ???? Wszystko jest dla ludzi. Myślę, że zakłady bukmacherskie to używka z dużą dozą prawdopodobieństwa do doprowadzenie się na samo dno tak jak poprzez alkohol czy narkotyki. Wypicie alkoholu raz na jakiś czas jest wręcz wskazane, tak samo jest z zakładami. To świetna zabawa, ale cienka jest granica pomiędzy zabawą a uzależnieniem. W moim przypadku uzaleznienie miało swój początek kiedy z depozytu 20zł udało mi się ugrać 5 tysięcy by niemiłosiernie przerżnąć wszystko w pół dnia. Wtedy się tak nakręciłem, że nie było odwrotu.Pozdrawiam i jak uda mi się dobić do paru stówek, obiecuję ponowić swój dział: stawka 1000zł i zimna głowa ????
 
ari901 0

ari901

Użytkownik
Radzę Ci skończ już teraz i poszukaj normalnej roboty. Te &#39;&#39;odgrywanie&#39;&#39; się może Ciebie jeszcze bardziej pogrążyć.
 
A 205

amindada

Użytkownik
Radzę Ci skończ już teraz i poszukaj normalnej roboty. Te &#39;&#39;odgrywanie&#39;&#39; się może Ciebie jeszcze bardziej pogrążyć.
Odgrywanie się pogrąża każdego grającego, Ciebie nie raz pewnie tez pogrązyło:cool: Na tym polegają wedlug mnie sidła hazardu - póki idzie, łatwo grać z głową, dyscypliną itp, jak zaczyna się zjazd w dół to wtedy uruchamia sie choroba i każdy chce jak najszybciej sie odegrać.
 
sylwek2012 1,1K

sylwek2012

Użytkownik
Radzę Ci skończ już teraz i poszukaj normalnej roboty. Te &#39;&#39;odgrywanie&#39;&#39; się może Ciebie jeszcze bardziej pogrążyć.
hehe;D a po co skoro hazard to easy money... ???? W normalnej robocie nie zarobi paru tysięcy siedząc przed kompem,słuchając ulubionej muzyki, pijąc piwko i do tego dobrze się bawiąc.
Obecnie mam 1700zł długu u ciotki bo na jej dane gram tam jak większość młodych ludzi. Gram bo muszę. Mam 18 lat i zdobycie takich pieniędzy poprzez legalną pracę obecnie jest niemożliwe.
Wrazie czego weźmiesz kredyt na ciotke, będzie go spłacać a Ty będziesz mógł grać ile wlezie... zyć nie umierać
Masz 18 lat i wchodzisz w dorosłe życie rozpoczynając od wałków to powodzenia w przyszłosci, nie wkręcaj innym a przede wszystkim sobie że wszyscy młodzi ludzie są twojego pokroju.
Gram bo muszę
-mam 18 lat i nie mam pieniędzy, skąd wziąść na grę ?, jestem hazardzistą
-weź kredyt xd
- ale bank X nie chciał mi dać kredytu bo nie pracuje
- To znajdź inny
 
kasztanowy 2,7K

kasztanowy

Użytkownik
Ogólnie to już u dwóch osób zauważyłem, że wciągali się najbardziej po tym jak wygrali dużą kasę i ją później oddali z powrotem. Miałem kolegę który praktycznie bez większego kapitału zrobił 13 000, coś tam wypłacił niby ale to co jakiś czas parę stówek. Grał dalej i z 11 k wrzucił z powrotem do buka. Po tym był tak nakręcony żeby grać dalej że sobie narobił przypału, to już akurat mało ważne. W każdym razie zmierzam do tego, że wygranie dużej kasy zawsze strasznie podkręca na dalszą grę jeśli się tego nie wypłaci, wiadomo że apetyt rośnie w miarę jedzenia i w przypadku buka to każdy z nas doskonale wie.
Do tego w kwestii fizjologicznej, uprawianie hazardu wiąże się ściśle z wpływaniem na układ nagrody, dopamina czyli neuroprzekaźnik pełniący bardzo ważną funkcję w naszym organizmie oddziałuje na układ nagrody ulokowany układzie rąbkowym. Poziom dopaminy ma wpływ na podejmowanie decyzji, stąd też rozregulowanie hormonalne może powodować zmniejszenie kontroli nad naszymi decyzjami. Tak zwana &quot;chęć odegrania&quot; o której często można poczytać na forum wynika z tego, że część racjonalna mózgu na którą składa się kora mózgowa traci kontrolę nad częścią pierwotną tzw. ciałko migdałowate. Ta druga część oparta jest na czymś co możemy w skrócie nazwać instynktem. Ona wtedy &quot;podpowiada&quot; by grać dalej, by odrobić straty. To daje szybki strzał dopaminy, chwilowo lepsze samopoczucie, ale czasami też straty w portfelu. Każdy kto gra wie jak to wygląda chociaż pewnie nie zdaje sobie sprawy z czego to wszystko wynika.
Wiele razy czytam, że granie &quot;na sucho&quot; nie daje frajdy. Grając wcześniej na pieniądze receptory zwiększają tolerancję, osłabienie przyjemności wynika z tego, że wcześniej dostarczałeś więcej &quot;emocji&quot; z gry. Tutaj sytuacja też każdemu dobrze znana z autopsji, klasyczne &quot;zwiększanie stawek&quot;. Każdy zaczynał od kilku złotych, niektórzy grają teraz po parę tysięcy na kupon. Jeśli chodzi o radzenie sobie z chęcią odegrania się to gdy przegraliśmy tyle, że więcej nie możemy, najważniejszą sprawą jest, by do głosu doszła racjonalna część mózgu, za wszelką cenę nie można &quot;popłynąć&quot; bez zastanowienia. To jest chyba najcięższe jeśli chodzi o hazard. Buki robią pieniądze na tym, że większość paradoksalnie nie potrafi wyjść z buka ani z wygraną, ani z przegraną. Też na przykładzie wielu z nas jest to &quot;trzymanie pieniędzy na buku&quot;. Wydaje się, że pieniądze mamy w ręce, a pieniądze w rzeczywistości ma bukmacher. I gracz i buk &quot;przywłaszcza&quot; sobie te hajsy, lecz różnica polega na tym, że są one na koncie bankowym bukmachera, z możliwością przelania ich na pieniądze gracza. Dlatego najlepiej każdy wygrany hajs wypłacać z buka i zostawić tyle ile trzeba na dalszą grę.
Tak wygląda hazard z innego punktu widzenia. Ja ani nie zabraniam ani nie namawiam. Uzależnienie to nie jest &quot;siła woli&quot;, to jest tylko i wyłącznie chemia mózgu. Jeśli ktoś miał alkoholika w rodzinie to pewnie często nie mógł zrozumieć jak to on/ona nie może przestać pić, nie może zrobić tego dla mnie, przecież ma silną wolę itd. Silna wola rozumiana przez ogół związana jest z częścią racjonalną, u uzależnionego występuje szereg zachowań tzw. bodźce uruchamiające powodujące, że kontrolę przejmuje część pierwotna. Ulegnięcie jej wtedy prowadzi do tego, że robimy coś, czego tak naprawdę nie chcemy, coś o czym wiemy, że później będziemy tego żałować.
Na koniec mała ciekawostka. Ludzie którzy przechodzili terapię polegającą na stosowaniu agonistów receptorów dopaminowych skarżą się na skłonności do patologicznego hazardu a także na hiperseksualność.
Granie u bukmachera czy poker jest ciekawym sposobem na życie, ale warto też znać przyczyny zachowań związanych z hazardem z podłoża naukowego.
 
Otrzymane punkty reputacji: +6
P 0

piotr_w

Użytkownik
Drodzy,
mam na imię Piotr. Jestem reporterem. Przygotowuję materiał do książki, w której jednym z wątków będzie uzależnienie od hazardu, a dokładnie - od zakładów bukmacherskich. Jeśli ktoś z Was uzna, że chciałby / jest gotów podzielić się swoją historią, będę wdzięczny, jeśli napisze do mnie.
Trzymajcie się
 
Do góry Bottom