R
32
rafael1987
Użytkownik
Różnica jest taka ,że ustawy z 2009 czy 1992 roku nikt nie odczuł.Chodzi mi o tych grających w internecie.Lukasz dyn>> w sposób oczywisty odnosisz się do moich wpisów, więc i Tobie jako ciemnemu jak przysłowiowa "tabaka w rogu" wyjaśnię iż wg mojej oceny ~90% tu się wpisujących nie miało dotąd pojęcia, iż podatek obrotowy od zakładów sportowych obowiązuje w Polsce od 25 lat, gdyż został wprowadzony w roku 1992 za rządów Hanny Suchockiej z Unii Demokratycznej - a mądrzy inaczej wylewają w tym wątku swoje gorzkie żale na to, że to niby PIS wprowadził ten podatek wraz z od dziś wchodzącą w życie Ustawą o grach, co jest z ich strony przejawem totalnej niewiedzy którą zmuszony jestem prostować, pisząc im o nieznanych tym dzieciakom faktach z zakresu naszego prawa podatkowego w odniesieniu do bukmacherki.
To rządy Hanny Suchockiej oraz Donalda Tuska wprowadziły te podatki, początkowo w wysokości 10% od 1992 roku a następnie w wysokości 12% od roku 2009 - zaś co do tego, że zagraniczne firmy nie wycofały się wtedy masowo z Polski (bo jednak kilku znaczących buków jak np. Ladbrokes czy WilliamHill już wtedy zaprzestało obsługi Polaków będących rezydentami Polski) już przy poprzedniej Ustawie hazardowej autorstwa PO, to jedynie efekt tego, że tamta Ustawa nie została notyfikowana KE, na skutek "fachowości" tamtej ekipy - i na tym bazowano nadal obsługując Polaków...
Tak więc obecna Ustawa nie jest ani na jotę bardziej restrykcyjna wobec graczy na zakładach sportowych niż ta, którą wprowadziła koalicja PO/PSL w 2009 po tym, gdy ujawniono mataczenie Schetyny, Rycha, Mira i Zbycha połączone ze spotkaniami na cmentarzu - bowiem zarówno wysokość podatku obrotowego jest ta sama i wciąż wynosi 12% i tak samo jak poprzednio jest zakaz gry w firmach, które nie mają wymaganego zezwolenia od MF.
To własne decyzje właścicieli i zarządów firm bukmacherskich powodują po konsultacjach z prawnikami dopiero teraz wycofywanie się ich z obsługi Polaków z krajowymi adresami - bo polskie prawo w tym względzie jest w zasadzie wciąż takie samo w kluczowych kwestiach dotyczących sektora zakładów sportowych z punktu widzenia poprzedniej Ustawy, a obecnie jedynie dopełniono w ub. roku obowiązkowi notyfikacji (w znaczeniu powiadomienia) KE o projektach/tekście zapisów aktualnej Ustawy, której istotne zmiany dotyczą przecież sektora gier hazardowych.
Albo jesteś tak głupi albo bezczelnie kłamiesz, bo to ściganie graczy rozpoczęło się za rządów PO w roku 2015, na mocy ich Ustawy z roku 2009 - tak więc faktycznie, przed wyborami trzeba o tym wciąż pamiętać ????
Może tyle ,że ladbrokers uciekło oraz jeszcze tam ktoś i to z tych buków co niemiłosiernie limitowali.
Wpadło pare osób którzy się przyznali i mieli wpłaty bankami lub osoby które reklamowały buczki na stronach (affilaty itd)
Jak widać do 2017 roku nikt kurka nie dokręcił.
Jak jesteś taki stary ,to pewnie nie chodziłęś jako przedszkolak z grupy starszaków z muchomorkiem naszytym na worku od kapci i mogłeś protestować już wtedy w 1992r.
Obecna władza szuka kasy na realizację projektu 500+ i innych. Jak tego nie pojmujesz to urwałeś się z choinki.
Wiele osób myśli ,że ta kasa z nikąd się bierze.
Dadzą 500 wezmą 800 tak żeby oni jeszcze zarobili.
Cały ten biznes to naczynia połączone i jedno ma wpływ na drugie.
Teraz padło na buki.
Wyjeżdżasz z Tuskami i 1992r. a prostej rzeczy zrozumieć nie możesz.
Licząc od 1992 roku , minęło 25lat i nie stało się tyle co teraz.
O blokowaniu bukmacherów już nie wspomne.