A jeden z drugim będą tu atakować chłopaka który podobno niesłusznie ma pretensje do obecnego rządu. Jakie to ma znaczenie w którym roku wzrósł podatek na 12% skoro dopiero teraz to odczuwamy i traktuje się nas jak największych kryminalistów i podludzi. Przed następnymi wyborami radzę zrobić sobie porządny rachunek sumienia.
Lukasz dyn>> w sposób oczywisty odnosisz się do moich wpisów, więc i Tobie jako ciemnemu jak przysłowiowa "tabaka w rogu" wyjaśnię iż wg mojej oceny ~90% tu się wpisujących nie miało dotąd pojęcia, iż podatek obrotowy od zakładów sportowych obowiązuje w Polsce od 25 lat, gdyż został wprowadzony w roku 1992 za rządów Hanny Suchockiej z Unii Demokratycznej - a mądrzy inaczej wylewają w tym wątku swoje gorzkie żale na to, że to
niby PIS wprowadził ten podatek wraz z od dziś wchodzącą w życie Ustawą o grach, co jest z ich strony przejawem totalnej niewiedzy którą zmuszony jestem prostować, pisząc im o nieznanych tym dzieciakom faktach z zakresu naszego prawa podatkowego w odniesieniu do bukmacherki.
To rządy Hanny Suchockiej oraz Donalda Tuska wprowadziły te podatki, początkowo w wysokości 10% od 1992 roku a następnie w wysokości 12% od roku 2009 - zaś co do tego, że zagraniczne firmy nie wycofały się wtedy masowo z Polski (bo jednak kilku znaczących buków jak np. Ladbrokes czy WilliamHill już wtedy zaprzestało obsługi Polaków będących rezydentami Polski) już przy poprzedniej Ustawie hazardowej autorstwa PO, to jedynie efekt tego, że tamta Ustawa nie została notyfikowana KE, na skutek "fachowości" tamtej ekipy - i na tym bazowano nadal obsługując Polaków...
Tak więc obecna Ustawa nie jest ani na jotę bardziej restrykcyjna wobec graczy na zakładach sportowych niż ta, którą wprowadziła koalicja PO/PSL w 2009 po tym, gdy ujawniono mataczenie Schetyny, Rycha, Mira i Zbycha połączone ze spotkaniami na cmentarzu - bowiem zarówno wysokość podatku obrotowego jest ta sama i wciąż wynosi 12% i tak samo jak poprzednio jest zakaz gry w firmach, które nie mają wymaganego zezwolenia od MF.
To własne decyzje właścicieli i zarządów firm bukmacherskich powodują po konsultacjach z prawnikami dopiero teraz wycofywanie się ich z obsługi Polaków z krajowymi adresami - bo polskie prawo w tym względzie jest w zasadzie wciąż takie samo w kluczowych kwestiach dotyczących sektora zakładów sportowych z punktu widzenia poprzedniej Ustawy, a obecnie jedynie dopełniono w ub. roku obowiązkowi notyfikacji (w znaczeniu powiadomienia) KE o projektach/tekście zapisów aktualnej Ustawy, której istotne zmiany dotyczą przecież sektora gier hazardowych.
dopiero teraz to odczuwamy i traktuje się nas jak największych kryminalistów i podludzi. Przed następnymi wyborami radzę zrobić sobie porządny rachunek sumienia.
Albo jesteś tak głupi albo bezczelnie kłamiesz, bo to ściganie graczy rozpoczęło się za rządów PO w roku 2015, na mocy ich Ustawy z roku 2009 - tak więc faktycznie, przed wyborami trzeba o tym wciąż pamiętać ????