>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<
Fortuna bonus

Ustawa hazardowa/ prawo hazardowe cz. 2

Status
Zamknięty.
S 2K

szatan666

Użytkownik
Potwierdzasz tylko to co ci napisałem. Ty to nie tylko nie rozumiesz tego co czytasz, ale i tego co piszesz. A, że do chamów trzeba po chamsku to dodam - TUMANIE
Jedynie co frajerom wychodzi, to zamiast siły argumentów używanie argumentu siły i personalne epitety.
Ty nie rozumiesz ze jak ktoś dostanie limit po miesiącu czy też po 2 dniach to ma już odpalone drugie konto i tak ciągle... Czego nie rozumiem jeszcze? ????
 
C 58

czymoch106

Użytkownik
Ty nie rozumiesz ze jak ktoś dostanie limit po miesiącu czy też po 2 dniach to ma już odpalone drugie konto i tak ciągle... Czego nie rozumiem jeszcze? ????

daj spokoj,nie marnuj czasu na tego imbecyla ani nie podpowiadaj na czym sie zarabia pieniadze ????

jutro wroci na tasme czy inna budowe i znowu bedzie zapier.dalac 12h by wrocic i nas uczyc jak wygrywac ????
 
M 444

metallica

Użytkownik
czymoch106 twoja stara na te +/- 130k musi zapierdalac przy pałach klientow 10 lat

dla mnie to jest czesto miesieczna &quot;wyplata&quot;

zycie w luksusach,wakacje we wszystkich krajach swiata,najlepsze panienki

cos czego nigdy smieciu miec nie bedziesz

pozdro od nevera777!


To jest wiadomość na mój priw od pierwotniaka. I jak z tym czymś tu dyskutować?
 
C 58

czymoch106

Użytkownik
twoja stara na te +/- 130k musi zapierdalac przy pałach klientow 10 lat

dla mnie to jest czesto miesieczna &quot;wyplata&quot;

zycie w luksusach,wakacje we wszystkich krajach swiata,najlepsze panienki

cos czego nigdy smieciu miec nie bedziesz

pozdro od nevera777!




To jest wiadomość na mój priw od pierwotniaka. I jak z tym czymś tu dyskutować?
napisz jakis ladny wierszyk na czesc swojego pana,to ci moze rzuce z jakas dyszke zebys na euro bez tasmy nie zostal ;)


wszystkich pozostalych uzytkownikow przepraszam za powyzsze przedstawienie ????
,zwlaszcza te ze zdjeciem,gdzie raczej nie jestem zwolennikiem chwalenia sie swoimi &quot;osiagnieciami&quot;

ale uznalem ze to jedyny mozliwy sposob aby temu imbecylowi z gownem zamiast mozgu rzucajacemu sie do ludzi,ktorym nie dorasta nawet do piet bardzo predko i wymownie uswiadomic jakim jest zerem

po odpowiedzi jaka dostalem na pw uznaje ze efekt udalo sie osiagnac ????
takze panie metalica,koncz pan vipa wieszaj flage z tyskiego na balkonie bo euro sie zbliza,pakuj plecak i won do roboty pracowac na swoich panow! :grin:
 
edi8 9,1K

edi8

Forum VIP
Czy moderacja może skasować to kolejne wcielenie robiącego w tym wątku totalny burdel usera, poprzednio jako @dany877&gt;&gt; @never777 a teraz jako @czymoch106 ?
 
Otrzymane punkty reputacji: +26
C 58

czymoch106

Użytkownik
Czy moderacja może skasować to kolejne wcielenie robiącego w tym wątku totalny burdel usera, poprzednio jako @dany877&gt;&gt; @never777 a teraz jako @czymoch106 ?
pedz stad edi seniorze,bo porwe listonosza i w tym miesiacu nie bedzie renty????

koniec przepychanek z imbecylami bo szkoda czasu i nie czas na to

jutro lub najpozniej w czwartek przedstawie plan na uprzykrzenie zycia stsowi,przydaloby sie to robic w trakcie euro poki jest zainteresowanie tematem tzw januszow
 
edi8 9,1K

edi8

Forum VIP
czymoch106 twoja stara na te +/- 130k musi zapierdalac przy pałach klientow 10 lat

dla mnie to jest czesto miesieczna &quot;wyplata&quot;

zycie w luksusach,wakacje we wszystkich krajach swiata,najlepsze panienki

cos czego nigdy smieciu miec nie bedziesz

pozdro od nevera777!


To jest wiadomość na mój priw od pierwotniaka. I jak z tym czymś tu dyskutować?
metallica&gt;&gt; w nawiązaniu do treści tego wpisu jaki na PM dostałeś od wielonickowego:
@dany877&gt;&gt;@ukradli mi rower&gt;&gt;@never777&gt;&gt;@musze schudnac&gt;&gt;@czymoch106 oraz tego zdjęcia z U$ i PLN jakie tu wrzucił - to informuję Cię, że on jest ochraniarzem w kantorze ( stąd ta fotka z kasą ) i dostaje 10zł/godzinę a jego faktyczne &quot;sukcesy&quot; w bukmacherce i skalę kwot jakimi gra znajdziesz w tym poście:
http://forum.bukmacherskie.com/f22/mayplay-100-wiecej-do-200pln-na-start-114228-12.html#post5122780
gdzie sam o sobie napisał:
&quot;@never777&gt;&gt; gram od 12 lat a zawrotna suma ktora wyplacam jest ponizej 1000 pln&quot; :grin: :grin: :grin:
Tak więc przygłup musi odreagować po całym dniu stania na baczność i otwieraniu drzwi klientom kantoru i dlatego tak ostro wali mu na dekiel, szczególnie że ma stres bo @ukradli mu rower...
 
C 58

czymoch106

Użytkownik
metallica&gt;&gt; w nawiązaniu do treści tego wpisu jaki dostałeś od wielonickowego:
@dany877&gt;&gt;@never777&gt;&gt;@musze schudnac&gt;&gt;/@czymoch106 na PW oraz tego zdjęcia z U$ i PLN jakie tu wrzucił - to informuję Cię, że on jest ochraniarzem w kantorze ( stąd ta fotka z kasą ) i dostaje 10zł/godzinę a jego faktyczne &quot;sukcesy&quot; w bukmacherce i skalę kwot jakimi gra znajdziesz w tym poście:
http://forum.bukmacherskie.com/f22/mayplay-100-wiecej-do-200pln-na-start-114228-12.html#post5122780

gdzie sam o sobie napisał:

&quot;@never777&gt;&gt; gram od 12 lat a zawrotna suma ktora wyplacam jest ponizej 1000 pln&quot; :grin: :grin: :grin:

Tak więc przygłup musi odreagować po całym dniu stania na baczność i otwieraniu drzwi klientom kantoru...i dlatego tak ostro wali mu na dekiel.

ahaahahahha,zenujaca propaganda emerycie,o to pelne zdanie ktore cytujesz bo chyba ci kawalek go ucielo

&quot;OSTRZEGAM,z takimi ZLODZIEJAMI i z taka AMATORKA nigdzie sie jeszcze nie spotkalem,a gram od 12 lat

a zawrotna suma ktora wyplacam jest ponizej 1000 pln !!!!!1&quot;
taka malutka roznica co? jak widac czytanie ze zrozumieniem opanowales w takim samym stopniu jak udane zycie towarzyskiew mlodosci :]

bo teraz juz jestes starym splesnialym dziadem z wypalonym czajnikiem,ktory cale zycie swoje zmarnowal analizujac te swoje smieszne systemik i bawiac sie w samozwanczego szeryfa na setkach for i bedac posmiechowiskiem na kazdym z nich ;)


to zdjecie ktore dodalem mialo wywolac bol dupy moich ulubionych ludzkich gowien i jak widac sie udalo

jeden jutro wroci do roboty na tasme,drugi odbierze rente i wroci &quot;pilnowac&quot; porzadku na forum i donosic na swoich ulubionych userow ????

a z tym ochroniarzem w kantorze byles blisko ale nie trafiles,bo takie praktyki to pewnie w przedwojennych czasach byly ze ochroniarz pieniadze z kantoru trzymal u siebie w domu

tak na prawde to jestem alfonsem twojej starej i na potrzeby zdjecia uzylem jej miesieczny utarg :grin:

i pozdro dla wszystkich imbecyli ktorym sie wydaje ze jakiekolwiek ostrzezenie czy ban na ktorymkolwiek forum kogokolwiek kto ma wymarzone zycie smuci ????



prosba w razie gdyby jakis zielony szeryf zamierzal usunac post to razem z tym powyzsza zenujaca propaganda emeryta policjanta,bo jeszcze serio ktos w to uwierzy :]
 
K 84

koszmar

Użytkownik
Przypomnę Wam tylko (tak, na wszelki wypadek, jakby ktoś już zapomniał...) ;) że temat ten dotyczy naszej wspólnej sprawy pt. &quot;USTAWA HAZARDOWA&quot;. W związku z czym nie jest to miejsce na wylewanie na siebie szamba i udawanie jakim to kto nie jest profesjonalistą i gdzie tacy jak on grają ;)

Swoją drogą, to gadanie o profesjonalistach (nie zawodowcach, bo to nie zawód) bez profesjonalistów, jest śmieszne. Więc radzę się przymknąć i wrócić do tematu.

Wasza durna dyskusja po raz kolejny generuje wśród nas podziały, a zdaje się, ze nie to jest naszym celem...
 
arni87 52

arni87

Użytkownik
Przypomnę Wam tylko (tak, na wszelki wypadek, jakby ktoś już zapomniał...) ;) że temat ten dotyczy naszej wspólnej sprawy pt. &quot;USTAWA HAZARDOWA&quot;. W związku z czym nie jest to miejsce na wylewanie na siebie szamba i udawanie jakim to kto nie jest profesjonalistą i gdzie tacy jak on grają ;)

Swoją drogą, to gadanie o profesjonalistach (nie zawodowcach, bo to nie zawód) bez profesjonalistów, jest śmieszne. Więc radzę się przymknąć i wrócić do tematu.

Wasza durna dyskusja po raz kolejny generuje wśród nas podziały, a zdaje się, ze nie to jest naszym celem...
100% racji!
A jeśli kogoś mają tutaj zbanować to tylko takie coś (bo nie wiem jak to nazwać) - chodzi mi o użytkownika metallica.
To co on dziś wypisywał... ???? ehhh tacy też muszą istnieć niestety.
Osoba o której się wyraziłem robi tutaj totalny śmietnik i chce odwrócić uwagę, o której tutaj jest mowa w temacie.

Bez odbioru i nie potrzebnej spiny!
 
bukmacherd 537

bukmacherd

Użytkownik
Może trochę off-top ale jakim problemem jest Pinnacle? W azji i pinku można grać przez agentów, więc tego nie zabije żadna ustawa.
Mógłby ktoś rozwinąć to? jak to dokładnie wygląda od strony technicznej i w świetle prawa? nigdy się tym nie interesowałem ale teraz w momencie gdy pinnacle ewentualnie by znikło z PL, trzeba szukać innych rozwiązan
 
C 58

czymoch106

Użytkownik
100% racji!
A jeśli kogoś mają tutaj zbanować to tylko takie coś (bo nie wiem jak to nazwać) - chodzi mi o użytkownika metallica.
To co on dziś wypisywał... ???? ehhh tacy też muszą istnieć niestety.
Osoba o której się wyraziłem robi tutaj totalny śmietnik i chce odwrócić uwagę, o której tutaj jest mowa w temacie.

Bez odbioru i nie potrzebnej spiny!

dokladnie,przyszedl ten imbecyl i to on spowodowal ten caly burdel bo inaczej sie na tego barana widzac jego &quot;madrosci&quot; reagowac nie dalo

jeszcze jeden as bukowina czy jakos tak co podzielal jego wybitne &quot;poglady&quot; zaslynal ze swojej doskonalej znajomosci ortografii oraz standardowy bywalec milicjant edi,i jego niezwykle proba &quot;udana&quot; proba propadandy w powyzszym poscie oraz tradycyjna wizyta w dziale
&quot;spam,wpisujcie kto spamuje&quot; i zlozenie uprzejmego donosu ????

cala ta trojke laczy jedno,zaden z nich nie wnosi niczego ani nie dziala w zwiazku ze sprawa proby przepchniecia ustawy ani zaden z nich nie zarabia pieniedzy na zakladach bo sa na to zbyt ciency intelektualnie,jedyne co ich tu sprowadza to smutne i zerowe zycie towarzyskie a co za tym idzie zabijanie nudy czego efektem sa te ich wszystkie wypociny.

na poprzednim koncie dostalem bana na tydzien bo powyzszy baran raportowal kazdy moj post gdzie uzylem jakiegos wulgaryzmu ???? ????

wracajac do tematu

ktos sie orientuje czy ten projekt od Gowina w razie gdyby byl brany pod uwage przewiduje pelna sciezke legislacyjna czy podobnie jak w przypadku MF na szybko i pod glosowanie?

bo w przypadku pierwszej opcji na bank by sie z tym nie wyrobili przed wakacjami i do 1 stycznia by to nie weszlo,a dla nas im dluzej bez zmiany tym lepiej
 
V 1,1K

viren

Użytkownik
agent to ktos kto gra w waszym imieniu na pinnaclach/azji itp za ile chcecie po kursach wyzszych niz na rynku

Niestety problem polega na tym ze musicie mu wplacic a oni sa srednio mniej rzetelni niz bukmacherzyz wyplata wiec moga sie zwinac lub nie grac

Najlepiej samemu pojechac do normalnego kraju i tluc

Zreszta jaki problem macie. Jak ktos kosi grube tysiace/setki tysiecy to jaki dla niego peroblem siedziec w normalnym kraju i grac co chce. I w dupie macie ustawy/unie europejska/mafie/Grzegorza Schetyne/zwirowisko/smolensk/swiatowe dni mlodziezy/papieza itp

Dlatego nie rozumiem krzyku
 
S 2K

szatan666

Użytkownik
agent to ktos kto gra w waszym imieniu na pinnaclach/azji itp za ile chcecie po kursach wyzszych niz na rynku

Niestety problem polega na tym ze musicie mu wplacic a oni sa srednio mniej rzetelni niz bukmacherzyz wyplata wiec moga sie zwinac lub nie grac

Najlepiej samemu pojechac do normalnego kraju i tluc

Zreszta jaki problem macie. Jak ktos kosi grube tysiace/setki tysiecy to jaki dla niego peroblem siedziec w normalnym kraju i grac co chce. I w dupie macie ustawy/unie europejska/mafie/Grzegorza Schetyne/zwirowisko/smolensk/swiatowe dni mlodziezy/papieza itp

Dlatego nie rozumiem krzyku
Viren problemem jest zdobycie kont na zagraniczne dane, bo jeśli poblokują buki to taki bet365 może nie przyjmować dłużej Polaków.

asianconnect88.com - tutaj sobie bukmacher poczytaj, to jeden z wiarygodnych pośredników, ale jest ich wielu.
 
piotr1990 6

piotr1990

Użytkownik
Panowie ???? Wojne uwazam oficjalnie za rozpoczeta ???? Stanowski oddal serie strzalow.

Ostatnio dużo się dzieje wokół nowej ustawy hazardowej – bo chyba jest przesądzone, że nowa ustawa będzie, tylko jeszcze do końca nie wiadomo, w jakim kształcie. Jednego dnia idę na śniadanie prasowe Polski Razem (czyli Jarosława Gowina), następnego zaprasza EGBA (czyli europejskie stowarzyszenie bukmacherów).

Zapraszają, rozmawiają, pytają, sondują, tłumaczą.

Jedynie ministerstwo finansów – które znienacka wyskoczyło ze swoim projektem – nikogo nie zaprasza, z nikim nie rozmawia, odrzuca prośby o wywiady z największych gazet. Jakby tam się ktoś wstydził tego, co stworzył. Czuł, że w normalnej rozmowie – na argumenty – projektu nie da się obronić. Lepiej się okopać, powiedzieć: minister nie ma czasu. Ani w tym miesiącu, ani w przyszłym, za rok pewnie też nie. I żeby było jasne – nie chodzi o czas dla mnie, bo ja pionek. Chodzi o czas dla poważnego prasowego pismaka, który odbił się od ściany.

No to idę tam, gdzie gadać chcą, na przykład do tej Polski Razem. Sympatycznie. Jarosław Gowin – z którym zresztą jestem jutro umówiony na spokojniejszą rozmowę – mówi: – Gdybym nie wierzył, że nasz projekt nie ma szans, to nie marnowałbym czasu naszego zespołu i sam bym się nie ośmieszał. Ministerstwo finansów już raz wyskoczyło z propozycją podatku handlowego i poniosło klęskę (cytuję z pamięci, cytat nie jest dosłowny, ale sens właściwy).

Jak sam twierdzi – jest umiarkowanym optymistą.

Sytuacja jest niecodzienna, w zasadzie trudna do ogarnięcia. Z jednej strony ultra-restrykcyjny projekt prezentuje ministerstwo finansów, czyli poważna instytucja, z drugiej całkiem rozsądną propozycję podsuwa wicepremier, czyli poważny człowiek. Dwa skrajnie inne przekazy z tego samego obozu władzy. Woda i ogień. Propozycja Gowina oparta jest – tak mniej więcej, bo nie całkiem – na wariancie duńskim. Tam zdołano sprawić, że praktycznie cała branża wystąpiła o licencje i chętnie odprowadza podatki – w przeliczeniu, dobre kilkaset milionów złotych rocznie. Natomiast propozycja ministerstwa finansów to próba zacementowania rynku, z korzyścią dla tych, którzy już się na nim okopali i boją się konkurencji (nawet jeśli udają, że to nieprawda). Początkujących monopolistów, chcących czerpać profity z zablokowania konkurencji.

Gdyby spojrzeć na aktualne polskie prawo, to jest ono pod każdym względem kretyńskie.

Po pierwsze dlatego, że licencjobiorców jest zaledwie siedmiu.
Po drugie dlatego, że odprowadzają do budżetu śmiesznie niską kwotę.
Po trzecie dlatego, że Polacy i tak grają tam gdzie chcą, czyli u tych bukmacherów, którzy mają lepszą ofertę (tzw. zagranicznych).
Po czwarte dlatego, że większość rynku została w ogóle zdelegalizowana (poker i kasyno on-line).
Po piąte dlatego, że reklamy hazardu do Polaków i tak docierają. Wystarczy, że włączą oni mecz ligi angielskiej albo hiszpańskiej.

I pewnie można byłoby tak wyliczać długo. Żadnych zysków, same straty. Ministerstwo finansów podjęło się trudnego wyzwania – uznało, że kretyńskie prawo zmieni na jeszcze bardziej kretyńskie. Doceniam skłonność do podejmowania wyzwań! To jest naprawdę coś.

Rozumiem, że mogą istnieć dwa modele – taki, w którym państwo na hazardzie zarabia jak najwięcej lub taki, w którym państwo sprawia, że hazardu po prostu nie ma. Tymczasem u nas – ani to, ani to. Kompletny nonsens. Chcemy być trochę w ciąży, coś tam urodzić, ale oczywiście najważniejsze by mimo porodu zachować cnotę. Powodzenia. W tym właśnie kierunku idzie MF.

Natomiast gdyby miało być logicznie to albo tworzymy takie regulacje, które zachęcają wszystkich operatorów do zarejestrowania się i po prostu zarabiamy na tym pieniądze (wpływy do budżetu w wielkiej Brytanii przekroczyły trzy miliardy złotych), albo blokujemy hazard jako taki – w całości, bo uznajemy, że jest zły – i zwijamy ten biznes każdemu. W Danii poszli właśnie w pierwszym kierunku: otworzyli rynek, wprowadzili możliwość oferowania zakładów, kasyna i pokera, uregulowali sprawę reklamy. Tam też podąża cała Europa: w tym zakresie liberalizują swoje prawo Francja i Szwecja, logiczna ustawę wprowadzili Czesi.
Postaram się najprościej wytłumaczyć, w czym rzecz:
1. W Polsce bukmacherzy aktualnie płacą 12 procent podatku od obrotu. Mogą oferować zakłady.
2. W Wielkiej Brytanii bukmacherzy płacą 15 procent od GGR (suma wpłat pomniejszona o wygrane graczy). Mogą oferować zakłady, pokera i kasyno.
3. W Danii bukmacherzy płacą 20 procent od GGR. Mogą oferować zakłady, pokera i kasyno.
12 procent od obrotu to jakieś 55-60 procent do GGR. Podatek tak nietrakcyjny, że większość operatorów woli się trzymać z daleka. Dodatkowo odstrasza ich fakt, że u nas nie można oferować kasyna, bingo czy pokera, a jedynie zakłady. Pamiętam jak sam pracowałem w tej branży i co tydzień przeglądałem raporty, między innymi od nich zależały moje bonusy. Zawsze z duszą na ramieniu otwierałem plik z wynikami z bukmacherki, bo wiedziałem, że może być plus, ale może też być duża strata (zwłaszcza w Polsce, gdzie każdy woli postawić 10 złotych na zwycięstwo faworyta, podczas gdy w innych krajach stawiają 100 euro na zwycięstwo swojej ulubionej – całkowicie nędznej – drużyny). Natomiast poker i kasyno – to zawsze był pewny pieniądz, zawsze Excel fantastycznie się zielenił.
Rozwiązanie normalne:
– Nakładasz taki podatek, by wpływy do budżetu były maksymalnie wysokie, bez zaduszenia branży (w końcu – taki jest sens podatków). Doświadczenia z innych krajów pokazują, że 20 procent GGR to właściwy próg. Przy takim progu wpływy są wysokie, a szara strefa jak najniższa.
– Zarejestrowanym operatorom pozwalasz się reklamować (w kontrolowany sposób), dzięki czemu mają oczywistą korzyść z tego, iż odprowadzają podatki. W ten sposób szara strefa praktycznie nie istnieje.
– Zarejestrowani operatorzy oferują takie usługi, jakie są dostępne na rynku. Wiadomo, że próba wyeliminowania niektórych z nich (poker, kasyno) sprawia, że szara strefa rośnie – a po co miałaby rosnąć? Lepiej na niej zarabiać.
– Nie musisz bawić się w żadne blokowanie stron, bo i tak 90 procent rynku to legalni operatorzy. Każdy chce być legalnym, bo to – mimo podatków – oznacza korzyści, dostęp do klientów.
To jest naprawdę bardzo proste, do skopiowania jeden do jednego. Duńczycy nie są narodem upadłym, tylko dlatego, że można u nich w necie pograć w kasynie albo wziąć udział w rozdaniu. O rozkładzie Anglików też nic nie słychać. I Czesi też przetrwają.

Jeśli Polska nie chce hazardu online w żadnej formie, to niech go po prostu w całości zdelegalizuje. W całości. Skoro jednak chce, to niech wyciągnie z niego tyle, ile się da.

Propozycja ministerstwa finansów – za którą kciuki ściskają tzw. „legalni” – polega na tym, by wypłoszyć wszystkich zagranicznych operatorów, puścić do nich przekaz „nie zbliżajcie się”, a następnie jeszcze zablokować ich strony w internecie. Dla „legalnych” byłoby to wspaniałe rozwiązanie. Mogliby dalej w całości przerzucać podatek na graczy (w momencie zawarcia zakładu), nie musieliby się mierzyć z zagraniczną konkurencją, mogliby po prostu przymusić rodzimych graczy do korzystania z ich nieatrakcyjnej oferty.

Tylko co miałoby z tego państwo?

Znikome wpływy podatkowe, odcięcie polskiego sportu od oczywistych źródeł finansowania (w Anglii jest prawie 300 zarejestrowanych operatorów, niemal każdy kogoś sponsoruje), wydatki na zabawę w blokowanie i ściganie, przy czym kilka krajów uznało już, że jest to gra niewarta świeczki, wojna nie do wygrania.
Patrząc na rachunek zysków i strat, wyobrażam sobie, że gdzieś bokiem muszą krążyć wielkie pieniądze. Utwierdziło mnie w tym przekonaniu śniadanie EGBA, gdzie zjawiło się dwóch dziennikarzy, którzy znienacka zaczęli zadawać niezwykle ostre i kompletnie irracjonalne pytania. Jakby byli opętani, a mnie nos podpowiadał, że nie opętani, tylko opłaceni. W stylu: czy to nie oszustwo, że zagraniczni bukmacherzy – gdyby weszła inna ustawa – mieliby tak po prostu wejść na polski rynek, bez płacenia wielkich kar za lata poprzednie?

Nie rozumiałem, za co te kary i nie rozumiałem przede wszystkim, czy ustawa ma zachęcać do zarejestrowania się, czy zniechęcać? Dziennikarz chciał odwetu podczas gdy ustawodawca powinien z otwartymi ramionami zakrzyknąć: zapraszam! Ale nie miałem złudzeń, że ów dziennikarz był odpowiednio poinstruowany przed spotkaniem.
Nie wiem, jak sprawa się skończy, dużo się dzieje. Przeczucie mi podpowiada, że skończy się źle, natomiast walka trwa. Walka o normalność, o logikę. O to, by polski sport na tle Europy nie był wiecznie pokrzywdzony. O to, by polski obywatel przestał być traktowany jak dureń.
A przypominam – bo bardzo lubię to przypominać – że wszystko zaczęło się od podsłuchania polityków PO knujących na cmentarzu… Tylko dlaczego spora część PiS chce iść cmentarnym szklakiem?

http://***********/2016/06/07/jak-co-wtorek-krzysztof-stanowski-162/
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
V 1,1K

viren

Użytkownik
no to wieksza strata dla nich by byla.

Ale co moze polski rzad nakazac betowi jak on jest zarejestrowany gdzies na wyspach moga im nagwizdac.

To tak jakbym ja sie przejmowal przepisami prawa w Demokratycznej Republice Konga

Za duzo panikujecie zreszta polski rzad moze zamknac sobie kraj jak Koree Polnocna ja tam nie jezdze i mnie nie obchodzi co sie tam dzieje

Zamiast na cmentarzu pod ziemia czy w wiezieniu to panow Kalisza Siwca Kwasniewskiego Walese Frasynkuka Millera czy inna te holote widze jak tylko wlacze Tvn 24 czy polsat news to mi sie odechciewa

A tvp info cos ucieli na weebie wiec nie ogladam
 
C 58

czymoch106

Użytkownik
Panowie ???? Wojne uwazam oficjalnie za rozpoczeta ???? Stanowski oddal serie strzalow.

Ostatnio dużo się dzieje wokół nowej ustawy hazardowej – bo chyba jest przesądzone, że nowa ustawa będzie, tylko jeszcze do końca nie wiadomo, w jakim kształcie. Jednego dnia idę na śniadanie prasowe Polski Razem (czyli Jarosława Gowina), następnego zaprasza EGBA (czyli europejskie stowarzyszenie bukmacherów).

Zapraszają, rozmawiają, pytają, sondują, tłumaczą.

Jedynie ministerstwo finansów – które znienacka wyskoczyło ze swoim projektem – nikogo nie zaprasza, z nikim nie rozmawia, odrzuca prośby o wywiady z największych gazet. Jakby tam się ktoś wstydził tego, co stworzył. Czuł, że w normalnej rozmowie – na argumenty – projektu nie da się obronić. Lepiej się okopać, powiedzieć: minister nie ma czasu. Ani w tym miesiącu, ani w przyszłym, za rok pewnie też nie. I żeby było jasne – nie chodzi o czas dla mnie, bo ja pionek. Chodzi o czas dla poważnego prasowego pismaka, który odbił się od ściany.

No to idę tam, gdzie gadać chcą, na przykład do tej Polski Razem. Sympatycznie. Jarosław Gowin – z którym zresztą jestem jutro umówiony na spokojniejszą rozmowę – mówi: – Gdybym nie wierzył, że nasz projekt nie ma szans, to nie marnowałbym czasu naszego zespołu i sam bym się nie ośmieszał. Ministerstwo finansów już raz wyskoczyło z propozycją podatku handlowego i poniosło klęskę (cytuję z pamięci, cytat nie jest dosłowny, ale sens właściwy).

Jak sam twierdzi – jest umiarkowanym optymistą.

Sytuacja jest niecodzienna, w zasadzie trudna do ogarnięcia. Z jednej strony ultra-restrykcyjny projekt prezentuje ministerstwo finansów, czyli poważna instytucja, z drugiej całkiem rozsądną propozycję podsuwa wicepremier, czyli poważny człowiek. Dwa skrajnie inne przekazy z tego samego obozu władzy. Woda i ogień. Propozycja Gowina oparta jest – tak mniej więcej, bo nie całkiem – na wariancie duńskim. Tam zdołano sprawić, że praktycznie cała branża wystąpiła o licencje i chętnie odprowadza podatki – w przeliczeniu, dobre kilkaset milionów złotych rocznie. Natomiast propozycja ministerstwa finansów to próba zacementowania rynku, z korzyścią dla tych, którzy już się na nim okopali i boją się konkurencji (nawet jeśli udają, że to nieprawda). Początkujących monopolistów, chcących czerpać profity z zablokowania konkurencji.

Gdyby spojrzeć na aktualne polskie prawo, to jest ono pod każdym względem kretyńskie.

Po pierwsze dlatego, że licencjobiorców jest zaledwie siedmiu.
Po drugie dlatego, że odprowadzają do budżetu śmiesznie niską kwotę.
Po trzecie dlatego, że Polacy i tak grają tam gdzie chcą, czyli u tych bukmacherów, którzy mają lepszą ofertę (tzw. zagranicznych).
Po czwarte dlatego, że większość rynku została w ogóle zdelegalizowana (poker i kasyno on-line).
Po piąte dlatego, że reklamy hazardu do Polaków i tak docierają. Wystarczy, że włączą oni mecz ligi angielskiej albo hiszpańskiej.

I pewnie można byłoby tak wyliczać długo. Żadnych zysków, same straty. Ministerstwo finansów podjęło się trudnego wyzwania – uznało, że kretyńskie prawo zmieni na jeszcze bardziej kretyńskie. Doceniam skłonność do podejmowania wyzwań! To jest naprawdę coś.

Rozumiem, że mogą istnieć dwa modele – taki, w którym państwo na hazardzie zarabia jak najwięcej lub taki, w którym państwo sprawia, że hazardu po prostu nie ma. Tymczasem u nas – ani to, ani to. Kompletny nonsens. Chcemy być trochę w ciąży, coś tam urodzić, ale oczywiście najważniejsze by mimo porodu zachować cnotę. Powodzenia. W tym właśnie kierunku idzie MF.

Natomiast gdyby miało być logicznie to albo tworzymy takie regulacje, które zachęcają wszystkich operatorów do zarejestrowania się i po prostu zarabiamy na tym pieniądze (wpływy do budżetu w wielkiej Brytanii przekroczyły trzy miliardy złotych), albo blokujemy hazard jako taki – w całości, bo uznajemy, że jest zły – i zwijamy ten biznes każdemu. W Danii poszli właśnie w pierwszym kierunku: otworzyli rynek, wprowadzili możliwość oferowania zakładów, kasyna i pokera, uregulowali sprawę reklamy. Tam też podąża cała Europa: w tym zakresie liberalizują swoje prawo Francja i Szwecja, logiczna ustawę wprowadzili Czesi.
Postaram się najprościej wytłumaczyć, w czym rzecz:
1. W Polsce bukmacherzy aktualnie płacą 12 procent podatku od obrotu. Mogą oferować zakłady.
2. W Wielkiej Brytanii bukmacherzy płacą 15 procent od GGR (suma wpłat pomniejszona o wygrane graczy). Mogą oferować zakłady, pokera i kasyno.
3. W Danii bukmacherzy płacą 20 procent od GGR. Mogą oferować zakłady, pokera i kasyno.
12 procent od obrotu to jakieś 55-60 procent do GGR. Podatek tak nietrakcyjny, że większość operatorów woli się trzymać z daleka. Dodatkowo odstrasza ich fakt, że u nas nie można oferować kasyna, bingo czy pokera, a jedynie zakłady. Pamiętam jak sam pracowałem w tej branży i co tydzień przeglądałem raporty, między innymi od nich zależały moje bonusy. Zawsze z duszą na ramieniu otwierałem plik z wynikami z bukmacherki, bo wiedziałem, że może być plus, ale może też być duża strata (zwłaszcza w Polsce, gdzie każdy woli postawić 10 złotych na zwycięstwo faworyta, podczas gdy w innych krajach stawiają 100 euro na zwycięstwo swojej ulubionej – całkowicie nędznej – drużyny). Natomiast poker i kasyno – to zawsze był pewny pieniądz, zawsze Excel fantastycznie się zielenił.
Rozwiązanie normalne:
– Nakładasz taki podatek, by wpływy do budżetu były maksymalnie wysokie, bez zaduszenia branży (w końcu – taki jest sens podatków). Doświadczenia z innych krajów pokazują, że 20 procent GGR to właściwy próg. Przy takim progu wpływy są wysokie, a szara strefa jak najniższa.
– Zarejestrowanym operatorom pozwalasz się reklamować (w kontrolowany sposób), dzięki czemu mają oczywistą korzyść z tego, iż odprowadzają podatki. W ten sposób szara strefa praktycznie nie istnieje.
– Zarejestrowani operatorzy oferują takie usługi, jakie są dostępne na rynku. Wiadomo, że próba wyeliminowania niektórych z nich (poker, kasyno) sprawia, że szara strefa rośnie – a po co miałaby rosnąć? Lepiej na niej zarabiać.
– Nie musisz bawić się w żadne blokowanie stron, bo i tak 90 procent rynku to legalni operatorzy. Każdy chce być legalnym, bo to – mimo podatków – oznacza korzyści, dostęp do klientów.
To jest naprawdę bardzo proste, do skopiowania jeden do jednego. Duńczycy nie są narodem upadłym, tylko dlatego, że można u nich w necie pograć w kasynie albo wziąć udział w rozdaniu. O rozkładzie Anglików też nic nie słychać. I Czesi też przetrwają.

Jeśli Polska nie chce hazardu online w żadnej formie, to niech go po prostu w całości zdelegalizuje. W całości. Skoro jednak chce, to niech wyciągnie z niego tyle, ile się da.

Propozycja ministerstwa finansów – za którą kciuki ściskają tzw. „legalni” – polega na tym, by wypłoszyć wszystkich zagranicznych operatorów, puścić do nich przekaz „nie zbliżajcie się”, a następnie jeszcze zablokować ich strony w internecie. Dla „legalnych” byłoby to wspaniałe rozwiązanie. Mogliby dalej w całości przerzucać podatek na graczy (w momencie zawarcia zakładu), nie musieliby się mierzyć z zagraniczną konkurencją, mogliby po prostu przymusić rodzimych graczy do korzystania z ich nieatrakcyjnej oferty.

Tylko co miałoby z tego państwo?

Znikome wpływy podatkowe, odcięcie polskiego sportu od oczywistych źródeł finansowania (w Anglii jest prawie 300 zarejestrowanych operatorów, niemal każdy kogoś sponsoruje), wydatki na zabawę w blokowanie i ściganie, przy czym kilka krajów uznało już, że jest to gra niewarta świeczki, wojna nie do wygrania.
Patrząc na rachunek zysków i strat, wyobrażam sobie, że gdzieś bokiem muszą krążyć wielkie pieniądze. Utwierdziło mnie w tym przekonaniu śniadanie EGBA, gdzie zjawiło się dwóch dziennikarzy, którzy znienacka zaczęli zadawać niezwykle ostre i kompletnie irracjonalne pytania. Jakby byli opętani, a mnie nos podpowiadał, że nie opętani, tylko opłaceni. W stylu: czy to nie oszustwo, że zagraniczni bukmacherzy – gdyby weszła inna ustawa – mieliby tak po prostu wejść na polski rynek, bez płacenia wielkich kar za lata poprzednie?

Nie rozumiałem, za co te kary i nie rozumiałem przede wszystkim, czy ustawa ma zachęcać do zarejestrowania się, czy zniechęcać? Dziennikarz chciał odwetu podczas gdy ustawodawca powinien z otwartymi ramionami zakrzyknąć: zapraszam! Ale nie miałem złudzeń, że ów dziennikarz był odpowiednio poinstruowany przed spotkaniem.
Nie wiem, jak sprawa się skończy, dużo się dzieje. Przeczucie mi podpowiada, że skończy się źle, natomiast walka trwa. Walka o normalność, o logikę. O to, by polski sport na tle Europy nie był wiecznie pokrzywdzony. O to, by polski obywatel przestał być traktowany jak dureń.
A przypominam – bo bardzo lubię to przypominać – że wszystko zaczęło się od podsłuchania polityków PO knujących na cmentarzu… Tylko dlaczego spora część PiS chce iść cmentarnym szklakiem?

http://***********/2016/06/07/jak-co-wtorek-krzysztof-stanowski-162/

wielki szacunek dla Stanowskiego za ten tekst
napisal to o czym tutaj piszemy w kilka osob i jak widac nie tylko my widzimy ze jest proba zrobienia grubego walka sponsorowanego przez polskie firmy krzak

https://twitter.com/K_Stanowski/status/740271422036180992

na twitterze jedzie jak z gownem z tym oplacanym pajacem w okularkach,zdaje sie ze to ten sam matol atakowal Gowina w tv podczas rozmowy

takze wojna sie zaczyna i nie jestesmy na straconej pozycji,mysle ze zdzichu kostrubala powoli zaczyna wyrywac ostatnie klatki ze swojej lysej glowki,

a Juroszek byc moze teraz juz nie tylko sobie radosnie liczy o ile mu zysk wzrosnie jak ustawa wejdzie tylko raczej liczy o ile mu zysk spadnie gdyby jednak smrod byl za duzy i wejdzie ustawa od Gowina ????



edit

jak ktos bedzie mial czas to mysle ze mozna link do tego artykuly Stanowskiego podeslac do wiekszosci gazet w polsce zeby sie zainteresowaly tematem,ja mialbym czas jutro to zrobic,moze do tego czasu juz ktos sie podejmie
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom