Dopóki jednak taka harmonizacja nie została uchwalona, państwa członkowskie mają prawo do uregulowania świadczenia usług hazardu przez Internet na swoim terytorium, w sposób jaki uznają za konieczny.
Jak najbardziej, PL może sobie wprowadzać swoje zasady, też się tego dowiedziałem. Ale tutaj mam wrażenie Radca Prawny ma na myśli fakt, że jest bukmacher w UE i płaci tej UE podatki, a my grając u niego niekoniecznie już mamy wszystko załatwione. Nawet jeżeli jeszcze ten bukmacher od nas pobierałby dodatkowo podatek, to my wciąż nie mamy załatwionej sprawy z naszym krajem. Dyskutowałem natomiast z kimś bardziej o tym, że bukmacher mając polski support i polską domenę, podobno już płaci jakiś podatek w Polsce i wówczas podobno nie jest prawnie sprawiedliwie przez kraj pobrać ten podatek ponownie, który ktoś już im zapłacił za ten sam czyn. Od firm bez /pl mimo, że są w UE, owszem, mają prawo.
Ale tak jak mówię, nienawidzę dyskusji o takich prawnych kruczkach i tekstach 'to uslyszalem od tego, a tam ktoś pisał coś takiego', dlatego jestem poza wszelkimi sporami.
Z jednej strony - paniki siać nie należy. Z drugiej - lekceważenie niebezpieczeństwa jest trochę nie na miejscu. Bo nawet jeżeli ma to być akcja pokazowa, która ma na celu postraszenie kilkoma przykładami całej rzeszy grających, to nikt nie może być do końca pewien, czy nie będzie "świecił przykładem".
Oczywiście że nie należy lekceważyć, bo każdy kto czyni źle, to o tym wie. Niemniej zawsze chodzi w bardzo dużym procencie o trafienie do takiej grupy, która zacznie panikę albo sama się nawinie. Handlarze największymi prochami nie są łapani na świecie i w pl, a małych z krzaczkami wyłapią. Wielkie grupy za rabunki i pobicia często też są nieuchwytne, a jakas przepychanka albo kradzież pół litra wódki z monopolowego przez żula jest priorytetem dla policji i czołówką lokalnej gazety : )
To samo tutaj, kto nagania miliony czy setki tysięcy złotych pewnie dobrze wie jak wpłacać i gdzie wypłacać, może i nawet robi to na jakichś zagranicznych znajomościach, a liczą bardzo mocno na wszelkie czynne żale i tym podobne. To że innych także mają namierzonych to pewnie fakt bezsprzeczny i nie można żadnego kozaka tu zgrywać i mówić, że to ściemy, bo to nierozsądne.
Ktoś pisał o napisaniu pytania na twitterze do pana K. - byście się zdziwili ile osób by to zrobiło.