Podsumowanie miesiąca: październik
Kuponów:
46
Wygrane-zwroty-przegrane:
23,5-4,5-18
Skuteczność:
48,95%
Średnia stawka:
3,99 j
Średni kurs:
1.97
Postawione:
183,5 j
Wygrane:
196,32 j
Yield:
6,99%
Szczegółowe podsumowanie:
Zagrane wydarzenia:
101 (67-14-20)
Piłka nożna:
50-14-10 (67,57%) / ????
Koszykówka:
6-1 (85,71%) / :
hokej:
Hokej:
4-2 (66,66%) / :siata:
Siatkówka:
2-2 (50%) / :zy3ou:
MMA:
4-0 (100%) / :siata
![Stick out tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
lażowa:
0-2 (0%) / ????
Tenis:
1-1 (50%) /
![Soccer ball :soccer: ⚽](https://cdn.jsdelivr.net/gh/joypixels/emoji-assets@5.0/png/64/26bd.png)
Ręczna:
0-2 (0%)
Najdłuższa passa - wygrane/bez porażki:
5/5: przegrane/bez zwycięstwa
3/3
Najwyższy trafiony/nietrafiony kurs:
2.55/3.18
Najwyższa wygrana:
45,00 PLN
Znowu na plusie, ale zbyt imponujący ten miesiąc to nie był (tymbardziej, że 60% zysku za październik zdobyłem wczoraj ???? ). Zauważyłem, że pojawiła się u mnie kolejna bolączka - topienie kasy na dyscyplinach, o których mam małe pojęcie (2 na plażowej, 2 na II lidze duśnkiej w ręczną, 2 na hokeju - tam statystyki uratował wczorajszy trebelek), tak więc ponownie obiecuję to, co przy zakładaniu tematu - trzymać się tylko futbolu i
MMA, opcjonalnie pograć coś z NBA. Odgrywanie się i nieprzemyślane kupony ładnie ograniczyłem, teraz tylko poprawić wyżej opisany błąd i powinno być coraz lepiej.
Cel na listopad: oglądaliście serial 'Jak poznałem waszą matkę'? W jednym z odcinków Neil Harris próbował przejść tzw.
perfect week tzn zaliczać codziennie inną panienkę przez 7 dni z rzędu - ja mam zamiar zrobić to samo, tyle że z zakładami ???? W ubiegłym miesiącu trafiła mi się seria 5 wygranych, na początku tematu miałem nawet 9 pod rząd - więc to nie jest niewykonalne! ????
Tak jeszcze dla formalności
Statystyki od początku tematu:
Postawione: 1681,26 PLN / Zwroty: 1740,54 PLN / Yield:
3,53%