napoleoni
Użytkownik
Walka wieczoru:
185 lbs: Luke Rockhold (12-2) vs. Michael Bisping (25-6)
Karta główna:
155 lbs: Ross Pearson (16-7) vs. Al Iaquinta (9-3-1)
185 lbs: Robert Whittaker (13-4) vs. Clint Hester (11-3)
265 lbs: Soa Palelei (21-4) vs. Walt Harris (7-3)
Karta wstępna:
205 lbs: Anthony Perosh (14-8) vs. Carlos Augusto Filho (6-3)
155 lbs: Jake Matthews (8-0) vs. Vagner Rocha (11-3)
185 lbs: Sam Alvey (23-6) vs. Dylan Andrews (18-6)
125 lbs: Richie Vaculik (10-2) vs. Neil Seery (14-10)
170 lbs: Vik Grujic (7-4) vs. Chris Clements (11-5)
185 lbs: Luke Zachrich (14-3) vs. Dan Kelly (6-0)
135 lbs: Jumabieke Tuerxun (17-2) vs. Marcus Brimage (6-3)
135 lbs: Aljamain Sterling (10-0) vs. Frankie Saenz (9-2)
Sterlinga i Paleleia nie opisuje, Pudzian zgrabniej ode mnie to zrobi, w końcu jego ulubieńcy ????
Clint HESTER 1.40
Pierwszy raz z Hesterem zetknąłem się 2 lata temu, w czasie TUFa 17. Znakomita stójka i pewna wygrana w walce eliminacyjnej do programu sprawiła że Jon Jones to właśnie jego jako pierwszego wybrał do swojej ekipy i to w nim widział faworyta do zwycięstwa w całym programie. Skończyło się wstydliwą kompromitacją, już w 1 walce został poddany przez Jimmiego Quinlana, co tak zażenowało Jonesa, że podziękował Hesterowi za współpracę nie dając mu wbrew oczekiwaniom wszystkich, dzikiej karty na dalszy udział w programie. Pomyślałem sobie wtedy że Hester, mimo iż sprawa znakomite wrażenie, na zawsze pozostanie niespełnionym talentem i nic już z niego nie będzie. Dawno się tak nie myliłem. Debiut w UFC i piękny nokaut, 4 kolejne, pewnie wygrane w UFC, sprawiły że coraz częściej mówi się o Hesterze jako zawodniku czołowej 15stki wagi średniej. Co najważniejsze, facet poczynił niewiarygodne postępy w ciągu tych 2 lat. Z kolesia który miał zerowy parter i klepał zanim rywal zapinał dźwignie, przeistoczył się w całkiem zgrabnego zapaśnika i parterowca, w ostatniej walce swobodnie kulając się na macie z Antonio Neto, jednym z najlepszych zawodników BJJ ostatnich lat. Rywal Hestera? Słabiak. Co prawda zwycięzca TUF Smashes, ale poziom Australijskiego MMA i jakość rywali wątpliwa. w UFC póki co nic nie pokazał, a teraz przechodzi wagę wyżej, z półśredniej do średniej. Przewaga w stójce, zapasach, sile i parterze po stronie Hestera. Niech was nie zwiedzie split z ostatniej walki, w tamtym starciu Hester miał ośmiokrotnie większą ilość ciosów od rywala, ale jeden z sędziów chciał zabłysnąć. Wiadomo, to jest MMA, ale ostatnimi fantastycznymi walkami zapracował na moje zaufanie, po raz kolejny stawiam na Clinta. Plus jak nie lubić gościa który ma prawdopodobnie najlepsze łokcie w MMA ????
https://www.youtube.com/watch?v=I7Sx4la4ePg