UFC Fight Night: Fight for the Troops 2: Dunham vs Guillard

[salonowiec]

Jeszcze jakies 3 godziny do walki
265 lbs.: Patrick Barry (5-2) vs. Joey Beltran (12-4)

CZAS: 2011-01-23 02:00 ( to jest chyba godzina z jakims przesunięciem czasowym)
TYP: Patrick Barry win by KO/TKO
BUKMACHER,KURS: 2.1 /Betfair/
STAWKA: 4/10

Barry jest zdecydowanym faworytem starcia.
Przez submission nie wygra, bo nie umie . na punkty ewentualnie może wygrać ale tez może być ciężko, bo ostatnio przytył a to odbija sie na cardio.
Wygrana przed czasem poprzez nokaout jest najbardziej prawdopodobną wersją.
Ma mocny cios , dobrą technikę.
Ponieważ już przytypowałem, że wygra w pierwszej rundzie, nie bede robił kumulacji dużej w stawce , dlatego umiarkownaie 4/10.
Zawsze istnieje przykra niespoidzianka, że Beltran zaskoczy w parterze i tam pzreniesie walkę

 

[lukaszk111]

Cody McKenzie zaraz walczy.Mam nadzieje ze skonczy sie gilotyna ????

 

[salonowiec]

Ja też :grin:

 

[lukaszk111]

Niezłe jaja ???? Gilotyna ale nie tego co trzeba ???? )))
Cody tak czy siak jest nieprzewidywalny ????

 

[buk-katowice]

Kurs 3.18 na Mckenziego ??? Trzeba będzie nieźle przeanalizować jego umiejętności w stójce gdyż nie ruszyć takiego prezentu to wstyd ????

No to mieliście prezent jak cholera:grin:

 

[vito-corleone]

No to mieliście prezent jak cholera:grin:

Czytasz ze zrozumieniem?Napisałem że trzeba przeanalizować jego umiejętności w stójce i dopiero wtedy pomyśleć,ja tak zrobiłem i doszedłem do wniosku że typu nie postawie jak widzisz na stronie 2.Cody w stójce walczył beznadziejnie po prostu ma jeszcze wiele pracy przed sobą ale parter w pierwszej połowie 2 rundy jak najbardziej na plus.

 

[salonowiec]

Stawianie na Codiego to było polowanie na małego fuksa.
Dobry kurs, były przesłąnki, że może wejść.
Ring zweryfikował. McKenzie nie walczył jeszcze z dobrym zawodnikiem, Edwards w zasadzie był nie zagrożony. Oddawał plecy ale nic sobie założyć nie dał. Odrobił prace domowa i nie dawał sie kłaść na plecy, przewracać się.
McKenzie niesiony dopingiem publiczności ale i tak to był max jego możliwosci.

 

[vito-corleone]

Po za tym próby obalania Codego na Edwardsie stały na bardzo niskim poziomie i aż z politowaniem się to oglądało.Cody zaskoczył mnie wielkim sercem do walki i tym że naprawdę lubi to robić,jeśli podszkoli stójkę to może być takim lepszym średniakiem w UFC.

 

[salonowiec]

Nie zgodzę sie Vito.
O angaż do UFC będzie mu ciężo (McKenzie), nie mowiąc juz o zaklasyfikowaniu go na jakiejś półce fajterów w tej organizacji. W zasadzie jedyny plus to jego osobowość, image.
Zapasy akurat miał niezłe , widać było na jego uszach kalafiory, więc pewnie w jakimś collegu czy uniwesytecie trenował wrestling.
Natomiast nie widze szans ,żeby poprawił stójkę. Oglądałem jego walki z przed kilku lat i stójka wygladała tak samo tragicznie. Brak podstawowej koordynacji do uderzeń, jakies "stzrelania z kolan" przy kopnięciach.

A tu macie link do głównej gali:
http://www.vipstand.net/watch/17443/1/ufc-fight-for-the-troops-2.html

 

[snoopdogg]

Walka wieczoru:

​

155 lbs.: Melvin Guillard pok. Evana Dunhama przez TKO (kolana w stójce), 2:58 runda 1​

​

Główna karta:​

​

265 lbs.: Matt Mitrione pok. Tima Hague’a przez TKO (lewy prosty i uderzenia w parterze), 2:59 runda 1
145 lbs.: Mark Hominick pok. George’a Roopa przez TKO (lewy sierpowy i cios w parterze), 1:28 runda 1
265 lbs.: Patrick Barry pok. Joeya Beltrana przez jednogłośną decyzję, 2 x 29-28, 30-27
155 lbs.: Matt Wiman pok. Cole’a Millera przez jednogłośną decyzję, 2 x 30-27; 29-28​

​

Walki na facebooku UFC:​

​

155 lbs.: Yves Edwards pok. Cody’ego McKenzie przez poddanie (duszenie zza pleców), 4:33 runda 2
170 lbs.: DaMarques Johnson pok. Mike’a Guymona przez poddanie (trójkąt na plecach/dźwignia na kręgosłup), 3:22 runda 1
145 lbs.: Rani Yahya pok. Mike’a Browna przez jednogłośną decyzję, 2 x 29-28, 30-27
155 lbs.: Waylon Lowe pok. Willamy’ego Freire przez jednogłośną decyzję, 3 x 29-28​

​

Pozostałe:​

​

170 lbs.: Charlie Brenneman pok. Amilcara Alvesa przez jednogłośną decyzję, 3 x 30-27
135 lbs.: Chris Cariaso pok. Willa Campuzano przez jednogłośną decyzję, 3 x 29-28​

​

Szczerze nie oglądałem gali, ale najważniejsze, ze praktycznie wszystko co opisałem weszło. Cody nie poprawił swojego rekordu Jak obejrzę kilka walk napisze oś od siebie.

 

[konrad140]

Da zainteresowanych dziś o 19 będzie powtórka na Orange Sport. Kto nie ma to pewnie gdzieś linki znajdzie na necie. A jak nie to jest taka strona co szybko wrzucają walki z UFC i już są wrzucone z tej nocnej , z tego co widzę kilka jest dodanych. ????
http://www.mma-core.com/

 

[snoopdogg]

Miałem chwilę czasu, więc obejrzałem 4 walki, te które mnie najbardziej interesowały. Długo trwała tylko jedna walka, reszta kończyła się już w pierwszej rundzie. Dla mnie najważniejsza jest skuteczność i mogę stwierdzić, że ta gala mnie nie zaskoczyła. Przewidziałem kilka walk, nawet trafił kurs 6. Oby utrzymać formę do następnej 126 już gali UFC. Tak więc kilka słów o pojedynkach:
Evan Dunham (11-1) vs. Melvin Guillard (26-8-2)
Widać, że to co mówi Melvin, to robi. Bardzo pracowity człowiek i ciężką pracą może osiągnąć to co sobie zaplanował. Jednak przed nim daleka droga. Faworytem w tej walce nie był, a udowodnił, że bić się potrafi. Techniki bokserskie i kombinacje ruchowe na wysokim poziomie. Evan za wszelką cenę dążył do walki w parterze. Obawiał się jego stójki tak jak się spodziewałem. Jednak Guillard przygotował się na taki scenariusz i świetnie się bronił przed obaleniami. Trafił kilka razy, i kolanem zakończył walkę. Udało się trafić fajny kurs i z tego się cieszę.
Yves Edwards (39-16-1) vs. Cody McKenzie (12-0)
Walka zakończona gilotyną tylko, że Edwards ją wygrał he. Pisałem przed walką, że fajnie by było jak by po raz 12 Cody poddał swojego przeciwnika w ten sposób, a zginął z własnej broni. McKenzie nie ma w ogóle techniki bokserskiej, jego uderzanie, atakowanie jest kiepskie. Wygląda i porusza się jak jakiś ćpun na ostrej bombie Yves zdominował go rękami, nogami, a nawet w parterze kończąc walkę gilotyną. Owszem Cody widać umiejętności zapaśnicze ma niezłe, ale żeby osiągnął sukces w UFC potrzeba uniwersalnego zawodnika, który potrafi wszystko zrobić. Rzucanie się na nogi i robienie fikołków nic mu nie da. Ciężko będzie mu się utrzymać w tej organizacji.
Matt Mitrione (3-0) vs. Tim Hague (12-4)
Zastanawiałem się już wcześniej co Tim Hague robi jeszcze w UFC? Pożegnał się mam nadzieję z kibicami w Octagonie. Zero pomysłu na walkę, tylko i wyłącznie obrona. Matt za to wiedział co robi i rozbijał Tima jak chciał. Jestem ciekaw czy dostanie szansę walki z Nelsonem. To byłby dla niego prawdziwy test. Najważniejsze, że dał zarobić.
Patrick Barry (5-2) vs. Joey Beltran (12-4)
Barry wygrał tą walkę, ale niczym mi nie zaimponował. Przez większą część walki pojedynek był wyrównany. Jeśli Patrick liczy, że jego nogi będą dawały mu zwycięstwa jest w błędzie. Owszem ma siłe w tych nogach, ale obrona tragiczna. Dostał kilka razy od Joeya który moim zdaniem był bardziej aktywniejszy w tej walce. Patrick nie pokazał czego się nauczył od Brocka Lesnara, ale jak na tą chwilę również nie wróżę mu nic dobrego.

 

[salonowiec]

Evan Dunham (11-1) vs. Melvin Guillard (26-8-2)
Dunham zaskoczył mnie in minus , przyjął dużo mocnych ciosów, chyba już przed walką uznał, że wygrał starcie.
A Melvin rozegrał to po mistrzowsku.
Niepotrzebnie typowałem tą walkę. Tutaj mogło sie zdarzyć wszystko, obaj fajterzy są super niebezpieczni i mogli zakończyć walkę w różny sposób przed czasem jak i szachować się do konca meczu i czekać na decyzje sędziów.
Brawo Snoopy, że "zawężenie" typowania tylko do KO Melwina albo submission Evana

Matt Mitrione (3-0) vs. Tim Hague (12-4)
Tutaj wszystko zgodnie z przewidywaniami.
Hague jest za cienki na UFC a jeśli zestawią Mitrone z Barry'm to postawie na Barry'ego. Myśle, że Mitrione mimo wszystko nie da rady vs jakiś b.dobry uderzacz czy zapaśnik.

Patrick Barry (5-2) vs. Joey Beltran (12-4)
Barry prawie połąmał nogi Beltrama. Gdyby miał instynkt zabójcy to powinien był tą walkę skonczyć dużo wcześniej.

Yves Edwards (39-16-1) vs. Cody McKenzie (12-0)

UFC to za wysokie progi dla McKenzie