chyba sędzina sie bardziej cieszy z końca spotkania niż anderson. Brawa dla obu. Szkoda straszna Johna, bo zasługiwał za całą karierę na finał. Nie ważne z kim ale w finale anderson zostanie zjedzony w 3 setach, i niestety będzie to jeden ze słabszych finałów w ostatnich latach, bo jeżeli na us open łatwo poległ to teraz po 2 ciężkich meczach nie będzie miec nic do powiedzenia.