Węgry w ręczną są jakimś bardzo pechowym krajem. Veszprem, jeden z najpotężniejszych klubów Europy, nigdy mimo wielkich transferów nie wygrało
LM, a jak prowadziło w finale 10cioma bramkami, to przegrali. Ręczna na Węgrzech to najbardziej dotowany przez państwo sport od razu po piłce nożnej. Mieli jako selekcjonera wybitnego Dujszebajewa, nic. Mieli Sabate, nic. Mają teraz Vranjesa, który najprawdopodobniej za pół godziny pożegna się z posadą. Jakieś fatum jest nad Węgrami.