Orły z "czerwem",
Kangury w przewadze, ale... jakoś tych Syryjczyków mi żal (wieloletnia wojna, kraj "pod rozbiorami", poligon dla morderców wszelkiej maści, ludzie zwykli mają przejeb...e)...
Ale mecz się jeszcze nie skończył. A wiadomo, że jako fan Aussie powinienem się teraz cieszyć, a jakoś nie mogę...