Tam nie ma ducha zwycięscy.
Takiego wyrachowania i glodu 3 pkt jak Juve czy Chelsea w zeszłym sezonie dla porównania.
Bez takiej zaciętości na wygraną w każdym meczu to można sobie być takim Arsenalem i zajmować co roku 4-5 miejsce.
Już Tottenham lepiej, widać, że tam jest chęć zwyciężania, zagryzienia rywala. Ciekawe jak poradzą sobie w tym sezonie, bo co prawda nikogo nie kupili, ale też nie stracili.