ja się przyznaję, że wczoraj za drobne pograłem na Sevastową, ale za drobne bo kursy mi śmierdziały, a o tej Martic wiem niewiele. Natomiast po tym co wczoraj pokazała to w życiu bym dzisiaj przeciwko Niej nie zagrał
to nie jest tak do końca, bo to jest zawodniczka, która wraca po kontuzji. Ona była w TOP 50, gdyby nie kontuzja mogłaby być jeszcze wyżej. Była już w 4 rundzie RG, była w 3 rundzie Wimbla. Grała w finale turnieju WTA.
Oczywiście jeśli ogra Switolinę to będą to jaja, bo Ukrainka obecnie to ścisły TOP w damskich rozgrywkach.
Najbardziej to śmieszą mnie te dyskusje z sędziami o dany ślad. Kto grał kiedykolwiek na mączce to wie, że tam jest sytuacja oczywiste. Jak zmieścisz między ślad a linię choćby zapałkę to piłka jest autowa, jeśli nie - piłka jest dobra.