Ja mimo wszystko po części bronie Excela, bo niekiedy on pokazuje wyraźnie to, czego nie widać gołym okiem i może dobrą częścią przy analizie i podejmowaniu decyzji, co do zakładu.
W tym przypadku mocno ryzykownym było wejście w mentalność zawodnika pokroju Browna czy też Kyrgiosa i jeszcze paru innych by się znalazło.