Co w tej Boliwii się działo to głowa mała, Strongest prowadziło 3-1, goście wyrównali do 3-3 i w doliczonym strongest mieli najpierw słupek z 4 metrów, potem dwa strzały w jednej akcji z bliska, które nie wiem jak wybronił bramkarz. Do tego wcześniej dwa karne dla gospodarzy powinny być i w jednej akcji z bramką im spalonego odgwizdał, a nie było