Ehh, wszyscy Indiane pograli i MIAMI a jak sie spoznilem to pogralem to co Rambo dal (no offence). Pogralem +8.5 Lakers przedmeczowo... po polowie gdy prowadzili +9 stwierdzilem, ze nie przejebia zaliczki +17.5 punktow.
Jakze sie z rana pomylilem.
Grudzien to czarny miesiac, ledwo co na zero (albo nawet nieco ponizej) a wszystko przejebane albo jakims nieplanowanym blowoutem (13-39 w Q3 u lakersow??!) albo standard czyli zabraklo 0.5 punktu/bramki.
Dawno sie nie zalilem, po prostu uswiadomilem sobie, ze jest cienka granica pomiedzy bogactwem a 'ledwo na zero'.
..
Dzisiaj bedzie lepiej ???? ???? pozdrawiam Was!