Detroit na pewno ich podgonią, w to nie wątpie. Pytanie tylko na ile. W tym sezonie Philadelphia dropnęła masę takich spotkań, a ja mam po prostu czutkę, że tym razem dojadą do końca. Illyasova daje rade tam, Okafor chce sie pokazac, Saric to w ogole kot. Wrocil Noel. Ma kto grać.