Moga,moga. Liczy sie kto glosy liczy, nie jak one wygladaja naprawde.
No i ciagle zostalo 5 % na Florydzie, co mnie martwi, bo to jest idealny scenariusz, ze nagle "ŁAŁ, CAŁE POZOSTAŁE 5 % FLORYDY ZAGŁOSOWAŁO NA CLINTON,NIESAMOWITE".
Moga,moga. Liczy sie kto glosy liczy, nie jak one wygladaja naprawde.
No i ciagle zostalo 5 % na Florydzie, co mnie martwi, bo to jest idealny scenariusz, ze nagle "ŁAŁ, CAŁE POZOSTAŁE 5 % FLORYDY ZAGŁOSOWAŁO NA CLINTON,NIESAMWITE".
Na Florydzie jeszcze nie wiadomo,bo teraz spływajá głosy z aglomeracji,a tam przewage miała Flinton. Panowie tam cuda mogą byc bo jesli straci ten stan to Flintonowa pozamiatana.
Nie chce ukrócić dyskusji, bo to przecież też bukmacherka, ale tak zapobiegawczo poproszę, żebyście później oszczędzali komentarze dotyczące stricte politycznej części wydarzenia