Rozbawiła mnie ekipa z Melbourne...Mieli 0-1 i przewagę zawodnika, a końcówkę zagrali tak głupio, że brak słów. Zamiast jak schodzili do narożnika nabijać chamsko różne, to tak cudowali że sami na auty wybijali. Przy różnych mieli by więcej z gry na czas, a tak skończyło się remisem przez głupie zabawy. W sumie fajna ta liga bo tam overy na wszystko wchodzą ????