Niewiele potrzeba, żeby Simonke zdenerwować. W 1 secie przy 3-3 juz waliła rakietą o kort (ma szczęście, ze Safarova zaczela wszystko psuć, bo wystarczyło pewnie poprzebijac i sama Halep by się poskladala), teraz robi juz to samo. Taka babe miec w domu to nieszczęście musi byc duże :razz: