tie-break
Użytkownik
Dyscyplina: Tenis ???? Rzym 4 challenger 2015 (Włochy)
Godzina: 12:00
Spotkanie: Delbonis Federico - Krajinovic Filip
Typ: 1
Kurs: 1.44
Bukmacher: Bet365
Analiza:
Jak dla mnie jest to typ bomba na dzisiaj i zainwestowałem sporo! Nie lubię tego określenia lecz POLECAM!
Kurs nie zachwyca lecz trzeba kuć żelazo póki jest gorące. Panowie nigdy ze sobą nie grali i nigdy wcześniej nie grali w tym turnieju ponieważ jest to dziewicza edycja. Outsiderem w tym finale będzie Filip Krajinovic z 98 miejsca (najwyżej był 86) ATP który to ma 23 lata. Filip to nadzieja Serbskiego tenisa, ten młody tenisista to bardzo uboga wersja samego Novaka Djokovica. Krajinovic sezon ma całkiem udany ponieważ wygrał 43 mecze a przegrał 27 przy czym na mączce 28/10. Udało mu się w tym roku dotrzeć przez kwalifikacje do II rundy Miami, wygrać dwa challengery na mączce tj. w Cordenons oraz w Braunschweig gdzie pokonywał względnie groźnych tenisistów takich jak Lorenzi, Mathieu, Carreno-Busta. Rezydent z Monte Carlo w tym turnieju również dobrze sobie radzi ponieważ stracił tylko jednego seta. W półfinale pokonał mini rewelację sezonu czyli Cecchinato 7:5, 6:4. Krajinovic to tenisista bardzo dobrze ułożony tenisista, tak jak wspomniałem wcześniej bazuje on na tenisie Djokovica ale oczywiście daleko mu do ideału. Za kilka lat może namieszać w czołówce lecz teraz trzeba się zająć teraźniejszością. Filip jako tako nie ma większych słabości jedynie można się przyczepić do gorszego bekhendu. Serb bardzo dobrze czuje się w wymianach, posiada uderzenie kończące ale mimo wszystko ciągle jest młodym i nieokrzesanym tenisistą któremu często brakuje doświadczenia ponieważ psychikę ma jedną z lepszych. No ale po drugiej stronie stanie nie byle kto....
Jego przeciwnikiem będzie Argentyńczyk, Frederico Delnonis z 67 miejsca ATP gdzie najwyżej był 34. Federico jest starszy tylko o dwa lata od swojego vi sa vie lecz ich kariery potoczyły się zupełnie inaczej. Delbonis oczywiście jest bardziej ograniczonym tenisistą jeśli chodzi o nawierzchnie ponieważ na hardzie nie czuje się tak dobrze jak na clayu ale mimo wszystko na swoim podłożu czuje się rewelacyjnie. Argentyńczyk tak na dobrą sprawę pokazał się już światu w 2009 czy w 2010 roku także na przestrzeni tych lat grał już ze znakomitymi tenisistami i z wieloma wygrywał. Kiedy Federico był na gazie potrafił wygrywać z: Wawrinką ( w sumie to było w tym roku), Monaco, Smionem, Isnerem, Bellucim, Almagro, Robredo, Verdasco, FEDEREREM !!!! i można wymieniać bardzo długo ponieważ lista jest spora. Ale niestety w tym roku jakoś stoczył się na challengery...gdzie wygrał w Milanie czy w Sarasocie na szybkiej mączce.
Od zawsze podobał mi się styl Delbonisa ponieważ jest to ukryta wersja Nadala na korcie, nie mam oczywiście na myśli techniki ale bardziej styl. Ponieważ Frederico jak się zatnie to może uderzać bardzo silnie, bardzo precyzyjnie i bardzo długo wręcz godzinami. No ale niestety brzydko pisząc jego łepetyna często zawala mecze....W tym turnieju w każdym bądź razie radzi sobie fenomenalnie ponieważ nie stracił seta, a pokonał Montanesa 7:5, 6:1 czy Lajovica 7:6, 7:6 w półfinale. Oglądałem ten półfinał i własnie brak chłodnej głowy zadecydował o tych tie breakach ponieważ w pierwszym secie Argentyńczyk serwował na set i się połamał i w drugim secie miała podobna sytuacja. Dodatkowo w tie breaku II seta Delbonis prowadził 4:0 i nagle zrobiło się 4:5 dla rywala ale i Lajovic się zagotował i przegrał w fatalnym stylu. Ale mimo wszystko uważam, że Delbonis wygra z Krajinovicem w tym finale. Federico to nie jest zwykły przebijak, to ultra przebijak z mocnym uderzeniem kończącym jak i serwisem. Młody Filip zdziwi się pewnie nie raz. Moim zdaniem sensacją będzie urwanie seta przez młodszego z nich. Resumując stawiam na wygraną starszego z nich.
44
Godzina: 12:00
Spotkanie: Delbonis Federico - Krajinovic Filip
Typ: 1
Kurs: 1.44
Bukmacher: Bet365
Analiza:
Jak dla mnie jest to typ bomba na dzisiaj i zainwestowałem sporo! Nie lubię tego określenia lecz POLECAM!
Kurs nie zachwyca lecz trzeba kuć żelazo póki jest gorące. Panowie nigdy ze sobą nie grali i nigdy wcześniej nie grali w tym turnieju ponieważ jest to dziewicza edycja. Outsiderem w tym finale będzie Filip Krajinovic z 98 miejsca (najwyżej był 86) ATP który to ma 23 lata. Filip to nadzieja Serbskiego tenisa, ten młody tenisista to bardzo uboga wersja samego Novaka Djokovica. Krajinovic sezon ma całkiem udany ponieważ wygrał 43 mecze a przegrał 27 przy czym na mączce 28/10. Udało mu się w tym roku dotrzeć przez kwalifikacje do II rundy Miami, wygrać dwa challengery na mączce tj. w Cordenons oraz w Braunschweig gdzie pokonywał względnie groźnych tenisistów takich jak Lorenzi, Mathieu, Carreno-Busta. Rezydent z Monte Carlo w tym turnieju również dobrze sobie radzi ponieważ stracił tylko jednego seta. W półfinale pokonał mini rewelację sezonu czyli Cecchinato 7:5, 6:4. Krajinovic to tenisista bardzo dobrze ułożony tenisista, tak jak wspomniałem wcześniej bazuje on na tenisie Djokovica ale oczywiście daleko mu do ideału. Za kilka lat może namieszać w czołówce lecz teraz trzeba się zająć teraźniejszością. Filip jako tako nie ma większych słabości jedynie można się przyczepić do gorszego bekhendu. Serb bardzo dobrze czuje się w wymianach, posiada uderzenie kończące ale mimo wszystko ciągle jest młodym i nieokrzesanym tenisistą któremu często brakuje doświadczenia ponieważ psychikę ma jedną z lepszych. No ale po drugiej stronie stanie nie byle kto....
Jego przeciwnikiem będzie Argentyńczyk, Frederico Delnonis z 67 miejsca ATP gdzie najwyżej był 34. Federico jest starszy tylko o dwa lata od swojego vi sa vie lecz ich kariery potoczyły się zupełnie inaczej. Delbonis oczywiście jest bardziej ograniczonym tenisistą jeśli chodzi o nawierzchnie ponieważ na hardzie nie czuje się tak dobrze jak na clayu ale mimo wszystko na swoim podłożu czuje się rewelacyjnie. Argentyńczyk tak na dobrą sprawę pokazał się już światu w 2009 czy w 2010 roku także na przestrzeni tych lat grał już ze znakomitymi tenisistami i z wieloma wygrywał. Kiedy Federico był na gazie potrafił wygrywać z: Wawrinką ( w sumie to było w tym roku), Monaco, Smionem, Isnerem, Bellucim, Almagro, Robredo, Verdasco, FEDEREREM !!!! i można wymieniać bardzo długo ponieważ lista jest spora. Ale niestety w tym roku jakoś stoczył się na challengery...gdzie wygrał w Milanie czy w Sarasocie na szybkiej mączce.
Od zawsze podobał mi się styl Delbonisa ponieważ jest to ukryta wersja Nadala na korcie, nie mam oczywiście na myśli techniki ale bardziej styl. Ponieważ Frederico jak się zatnie to może uderzać bardzo silnie, bardzo precyzyjnie i bardzo długo wręcz godzinami. No ale niestety brzydko pisząc jego łepetyna często zawala mecze....W tym turnieju w każdym bądź razie radzi sobie fenomenalnie ponieważ nie stracił seta, a pokonał Montanesa 7:5, 6:1 czy Lajovica 7:6, 7:6 w półfinale. Oglądałem ten półfinał i własnie brak chłodnej głowy zadecydował o tych tie breakach ponieważ w pierwszym secie Argentyńczyk serwował na set i się połamał i w drugim secie miała podobna sytuacja. Dodatkowo w tie breaku II seta Delbonis prowadził 4:0 i nagle zrobiło się 4:5 dla rywala ale i Lajovic się zagotował i przegrał w fatalnym stylu. Ale mimo wszystko uważam, że Delbonis wygra z Krajinovicem w tym finale. Federico to nie jest zwykły przebijak, to ultra przebijak z mocnym uderzeniem kończącym jak i serwisem. Młody Filip zdziwi się pewnie nie raz. Moim zdaniem sensacją będzie urwanie seta przez młodszego z nich. Resumując stawiam na wygraną starszego z nich.
44