Dyscyplina: Piłka Nożna/Super Lig
Godzina: 18:00
Spotkanie: Galatasaray vs Besiktas
Typ: Czerwona kartka
Kurs: 2.80
Bukmacher: BETFAN
post w dziale: https://forum.bukmacherskie.com/threads/turcja-newsy-transfery-zakłady-długoterminowe-typy.157412/page-8#post-7300070
Analiza:
Dla Galatasaray ostatnie 2 sezony były naprawdę udane. Tytuł mistrzowski dwukrotnie padł łupem stołecznych, dodatkowo oglądaliśmy ten zespół w Lidze Mistrzów. Z pewnością zawodem był brak awansu do
LM w tym roku, ale zawodnicy Okana Buruka przyzwoicie prezentują się w Lidze Europy. Na tę chwilę są to 2 zwycięstwa i 1 remis, co pozwala budować pewność siebie również na spotkania ligowe.
W Super Lig sytuacja Galatasaray jest pozytywna, ponieważ mówimy tutaj o liderze tureckiej
ekstraklasy.
Przewaga nad najgroźniejszymi rywalami, a więc Fenerbahce i Besiktasem wynosi 5 punktów i fani mają nadzieję, że ten dystans zostanie utrzymany również dzisiaj. Jest okazja zbudowania sobie nawet większej przewagi, ale do tego potrzebny jest triumf nad Orłami.
Sporym atutem gospodarzy jest sama osoba trenera. Okan Burak jak mało kto zna turecki rynek i z pewnością jest to jeden z najlepszych menadżerów w kraju. Kto wie, czy za jakiś czas nie obejmie reprezentacji, ale odkąd ten człowiek pojawił się w Galatasaray, to widzimy kolejne sukcesy stołecznych.
Szkoleniowiec ten miał mały orzech do zgryzienia, bo po transferze Victora Oshimena.
Jak tutaj pogodzić dwójkę klasowych snajperów. Po kontuzji wrócił Mauro Icardi i postanowiono zagrać na dwie wieże. Przynosi to wiele goli, ponieważ Galatasaray to najlepsza drużyna w lidze pod kątem zdobywanych bramek i licznik zatrzymał się na razie na 27, co daje średnią 3 trafień na mecz. Dzisiaj pojawi się spora motywacja, aby pokonać jednego z największych rywali. Czy Galatasaray wywiąże się z roli faworyta?
Po drugiej stronie barykady znajduje się Besiktas, który chce się oglądać.
Przypomnijmy, że jeszcze w poprzednim sezonie klub ten prowadził były selekcjoner reprezentacji Polski, a więc Fernando Santos i stołeczni zajęli dopiero 6. pozycję w lidze. Całe szczęście, że udało się wygrać krajowy puchar, pokonując w finale Trabzonspor, dlatego też
Orły dzielnie walczą o jak najlepsze wyniki w Lidze Europy.
Ta sztuka powiodła się już bez portugalskiego menadżera.
Besiktas chce zmniejszyć dystans do Galatasaray i Fenerbahce, dlatego też solidnie zainwestował na rynku transferowym.
Po pierwsze pojawił się nowy trener Giovanni van Bronckhorst i przyjezdni liczą się w walce o najwyższe cele nie tylko na krajowym podwórku, ale również i europejskim. Triumf na Lyonem na wyjeździe należy uznać za sukces i popularne
Orły mają szanse na awans do fazy pucharowej Ligi Europy.
Jeżeli chodzi o piłkarzy, to furorę robi Ciro Immobile, który na swoim koncie ma już 8 trafień w Super Lig i jest liderem klasyfikacji strzelców. Nie zapominajmy o takich graczach jak Rafa Silva, Felix Uduokhai, Joao Mario, czy też Gabriel Paulista. Każdy z nich daje jakość na boisku i tworzą ze sobą zgrany skład. Bacznie obserwujemy Ernesta Muciego, bo były zawodnik Legii Warszawa był świetnym graczem jak na warunki
Ekstraklasy, a w Super Lig cały czas poszukuje swojej najlepszej formy. Albańczyk otrzymuje swoje okazje i stara się je wykorzystywać, tak jak to było przy okazji spotkania z Konyasporem, zaliczając gola. Czy dzisiaj również popisze się dobrym występem?
Miałem kilka pomysłów na to spotkanie, ale zdecydowałem się ostatecznie na czerwoną kartkę.
Galatasaray z pewnością pamięta blamaż w sierpniu tego roku, gdzie w Superpucharze Turcji to Besiktas sięgnął po triumf aż 5:0. Naturalnie pojawiło się wiele nerwów na boisku, prowokacji oraz nieczystych zagrań i mam nadzieję, że tamte wydarzenia przełożą się również na poniedziałkową batalię o komplet punktów.
Ciekawa jest historia bezpośrednich rywalizacji dwóch klubów ze Stambułu. 3 niedawne mecze to za każdym razem czerwone kartki. Jestem zdania, że popularne
Orły nie są wcale bez szans na obiekcie przeciwnika i będący w świetnej dyspozycji Ciro Immobile może pokusić się o bramkę.
Stawiając na czerwoną kartę, warto zwrócić uwagę na osobę sędziego.
Arda Kardesler prowadził w poprzedniej kampanii derby Fenerbahce z Galatasaray i tam wyrzucił z boiska po 21 minutach gry Alexandera Djiku. Oby dzisiaj również zaczynał karanie piłkarzy od samego początku.
0